Górnik Łęczna – Lech Poznań

30.09 o godzinie 19.30 na Arenie Lublin w 11. kolejce Lotto Ekstraklasy Górnik przegrał z Lechem Poznań 1:2.

Lubelscy piłkarze wyszli na prowadzenie po golu Piotra Grzelczaka w 13 minucie. W 70 minucie goście zdołali wyrównać dzięki bramce Macieja Gajosa, a zwycięstwo w ostatniej minucie dał Kolejorzowi Maciej Makuszewski.

Pierwsza połowa przebiegała dla zielono-czarnych bardzo dobrze. Pierwszy strzał oddał Grzegorz Piesio, który w 3. minucie oddał strzał z trzydziestu metrów, jednak chybił. Minutę później skrzydłowy uderzył raz jeszcze – tym razem  nad poprzeczką. W 12. minucie Górnik miał wyśmienitą sytuację. Do piłki dośrodkowanej z rzutu wolnego wyskoczył Gerson i uderzył głową tak, że niemałe problemy miał bramkarz poznaniaków, który ostatecznie skierował piłkę na korner. Wrzutka ze stałego fragmentu gry trafiła pod nogi Piotra Grzelczaka, który umieścił ją między krótkim słupkiem a interweniującym Matusem Putnockym, ustalając wynik na 1:0 dla Górnika. W następnych minutach goście próbowali natychmiast wyrównać. Najbliżej celu był Maciej Makuszewski, który w sytuacji sam na sam w 20. minucie kopnął w słupek. Po nim z rzutu wolnego próbował uderzyć Darko Jevtić, jednak Sergiusz Prusak nie miał żadnych problemów z interwencją.

Walka była tak zacięta, że w 29. minucie piłka opuściła boisko i znalazła się na dachu stadionu. Jeszcze przed zmianą stron łęcznianie powinni powiększyć prowadzenie co najmniej dwa razy. Dobre prostopadłe podanie dostał Piotr Grzelczak, zdołał oszukać bramkarza, ale nie trafił do pustej bramki. Przeciwnicy szybko odpowiedzieli strzałem głową w wykonaniu Marcina Robaka.

W 44. minucie Darko Jevtić oddał mocny strzał zza pola karnego, na szczęście golkiper zielono-czarnych był na posterunku. W 50. minucie Szymon Pawłowski ściął do środka pola, po czym  uderzył w kierunku dalszego słupka, ale Sergiusz Prusak czubkami palców zmienił tor lotu piłki. Kilka minut później wyborną techniką popisał się Grzegorz Piesio, zagrywając zewnętrzną częścią stopy do wbiegającego w szesnastkę Slavena Jurisy. Matus Putnocky był jednak czujny i zażegnał niebezpieczeństwo.

W 59. minucie o Makuszewski, oddajał mocny, lecz niecelny, strzał z półwoleja na bramkę Górnika. Ofensywnie nastawieni goście naciskali coraz bardziej aż wreszcie w 70. minucie Szymon Pawłowski celnie wrzucił na głowę Macieja Gajosa, a ten umieścił piłkę w siatce gospodarzy. w 75. minucie przed Kolejorz wyprowadził szybki atak z wyraźną przewagą liczebną, ale Gersona rewelacyjnie przeciął ostatnie podanie i gościom nie udało się objąć prowadzenia. Łęcznianie natychmiast ruszyli z kontrą, którą mocnym strzałem zakończył Grzelczak. Kibice poderwali się z krzesełek, lecz Matus Putnocky obronił.

Obie drużyny walczyły do końca, starając się się zmienić wynik na swoją korzyść. Bliski szczęścia był Abdul Tetteh, który niestety minimalnie chybił głową. Tuż przed końcem znakomitą szansę miał Piotr Grzelczak, ale nie trafił po raz kolejny. Wszyscy sądzili, że będzie remis, gdy w ostatniej minucie Maciej Makuszewski przelobował bramkarza i dał 3 punkty Lechowi.

Sędzią spotkania był Piotr Lasyk.

Mecz obejrzało 7078 widzów.

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment