CPZ – To już koniec… póki co.

Koniec wakacji… Czas iść do szkółki, przyjaciele… koledzy… kumple. Zamiast zabawy – testy. Zamiast spania do późna – karnie o szóstej nad ranem. Zamiast luzu – porządek i dyscyplina. Pozostają, jak zawsze, wspomnienia.

Fajne wspomnienia wynieśliśmy z Centralnego Placu Zabaw. Przy Peowiaków 12 mogliśmy w te wakacje… A w zasadzie to mogliśmy wszystko. Jesteś fanem Assasins Creeda? To nauczymy cię parkuru. Chcesz pochwalić się sztuczką na rowerze? Tam jest kawał naprawdę czadowej rampy. A jeżeli ktoś zgłodniał przypadkiem, to mógł się posilić przy stojących obok foodtruckach. Jak w bajce…

14088685_1787496061523551_4535256561937338395_n

Zadbano o każdego – najmłodsi mogli przyswoić sobie podstawy rytmiki, starsi pofikać na placu zabaw, a jeszcze starsi – poćwiczyć Tai Chi. A to dopiero materiał z jednego dnia…

Klik!

parkoor

Ogrom wydarzeń starczyłby na niewielką książkę – w końcu działo się każdego dnia. Każdego. Zła pogoda? Nie ma zmartwienia, przenosimy się do środka. Za gorąco? Nie ma zmartwienia, tam stoi bramka wodna. Gdzie indziej jest lepiej? Nie ma racji.

Wspomnienia… No cóż, pozostaje odbębnić (bagatela!) dziesięć miesięcy w szkole i można wracać. Będzie do czego, event zabawia lubelaków co rok już od jakiegoś czasu. No to czekamy…

 

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment