“Wataha” po raz drugi

Po trzech, przepełnionych niepewnością latach, fani doczekali się premiery drugiego sezonu serialu kryminalnego Wataha. Po wyemitowaniu sześciu odcinków pierwszej serii, zadecydowano o zaprzestaniu produkcji kolejnych, jednak sukces jaki odniósł serial, najprawdopodobniej zmotywował twórców do nakręcenia dalszych losów bohaterów. Dwa lata po emisji Watahy w Polsce, ukazała się w wersji anglojęzycznej, w brytyjskiej stacji Channel 4, pod tytułem The Border.

Akcja nadal toczy się na przepięknym, lecz niespokojnym pograniczu bieszczadzkim. Po czterech latach, z niechęcią i pełna obaw powraca tam prokurator Iga Dobosz, która kieruje tajemniczą sprawą morderstwa w retortach. Właśnie ta mroczna zbrodnia staje się głównym wątkiem serialu, lecz w tle pozostaje zabójstwo, o które niesłusznie podejrzewany jest Rebrow. Nowy sezon, to kontynuacja zawiłych losów kapitana. Od długich miesięcy były strażnik ukrywa się po ukraińskiej stronie surowego i niebezpiecznego lasu, utrzymując kontakt z przyjaciółmi Martą Siwą i Łuczakiem. Stanowisko zawodowe Wiktora objął major Markowski, który szybko zyskał zaufanie podwładnych. Funkcjonariusze depczą po piętach pracownikom tartaku, którzy prowadzą ciemne interesy z Ukraińcami i Grzywą, polegające na przemycie ludzi i towarów.

Pojawiają się też nowi bohaterowie. Wprowadzenie ich było bardzo dobrą decyzją reżysera. Aktorzy bez problemu odnaleźli się wśród pozostałych i doskonale odegrali swoje role. Jedną z nich jest Aslu, której razem z synem udało się uciec podczas przerzutu. W coraz to nowych odcinkach akcja nabiera tempa. W niewyjaśnionych okolicznościach ginie Siwa. Mafiozi planują kolejną akcję. Tym razem w grę wchodzą ogromne ilości silnie trującego środka chemicznego. Pojawiają się powiązania ze sprawą sprzed czterech lat. Na jaw wychodzi coraz więcej faktów. W sprawę zamieszane są najważniejsze organa państwa. Rebrow obiecuje sobie pomścić śmierć przyjaciół. Potajemnie współpracują z nim Dobosz i Markowski, narażając się na wielkie niebezpieczeństwo.

 

W główne role wcielili się Lichota, Popławska, Donchenko, Topa i wielu innych. Łącznie w produkcji brało udział ponad stu aktorów i statystów. Wielkie ukłony należą się osobom, których na ekranach naszych telewizorów nie widać, a które wykonują równie ważną pracę. Mowa o Łukaszu Targoszu, twórcy ścieżki dźwiękowej, doskonale oddającej nastrój, i Tomaszu Augustynku, który fotografią ukazał piękno tajemniczych Bieszczad. Również perfekcyjnie swoje zadanie wykonali scenograf wraz z ekipą oraz reżyser, dbając o najmniejsze szczegóły. W produkcji nie było błędów merytorycznych, które często zdarzają się w tak zawiłej fabule. Jedynym minusem był dźwięk – w wielu momentach wypowiedzi postaci były niezrozumiałe. Jednak w porównaniu do pierwszego sezonu dźwiękowcy zrobili bardzo duże postępy.

Jest to jeden z najlepszych seriali telewizyjnych jaki kiedykolwiek widziałam. Aktorom i całej ekipie należą się wyrazy uznania za pracę w bardzo trudnych warunkach. Niskiej temperatura nie sprzyjała przebywaniu na zewnątrz, nie mówiąc o brodzeniu w zaledwie kilkustopniowej rzece. Nic dziwnego, że po emisji Watahy znacznie wzrosło zainteresowanie służbą w straży granicznej.

O sukcesie, jaki odniósł serial, świadczy fakt, że drugi sezon premierowo emitowany był jednocześnie w dziewiętnastu krajach. Produkcja, podobnie jak trzy lata temu składała się z sześciu odcinków, nadawanych co tydzień. Ostatni ukazał się 19 listopada 2017. Wataha w 2015 otrzymała nominację do nagrody Orła za najlepszy filmowy serial fabularny. W związku z tym, że emisja zakończyła się zaledwie dwa miesiące temu, można liczyć na kolejne nominacje i nagrody. Życzymy ich jak najwięcej!

 

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment