Czy osiągnięcie perfekcyjności i praktyczności jednocześnie jest możliwe? Czy bycie nowoczesnym dzięki czerpaniu z przeszłości ma sens? Czy redukcja może powiększyć pulę możliwości? Czy rzeczy martwe, jak architektura, mogą wpływać na relacje między ludźmi? Twierdząca odpowiedź na te pytania nie pozostaje w sferze teorii. Jej realizację pokazują nam twórcy nowego wrocławskiego osiedla – Nowe Żerniki Wrocławskie – na wystawie “Constructing Europe. 25 lat Mies van der Rohe Award”.

Nowe osiedle, które powstanie w okolicach Stadionu Miejskiego, dzięki swojej innowacyjności stanie się znakiem rozpoznawczym Wrocławia, a przynajmniej taki jest plan twórców. Jak się okazuje, sam pomysł na wygląd Nowych Żerników Wrocławskich nie jest nowy – został zaczerpnięty z początków XX wieku. Inna nazwa osiedla – WuWa2 – odnosi się do historii i akcentuje nazwę wystawy mieszkań i miejsc pracy mającej miejsce w 1929 roku. Dzisiejszym celem jest zarówno odniesienie się do historii, jak i wyróżnienie na tle współczesnego standardowego budownictwa. Pomysł zrodził się pod koniec 2011 roku, czyli w czasie, gdy nasze miasto wywalczyło tytuł Europejskiej Stolicy Kultury.

Warto przyjrzeć się społecznej stronie powstającej architektury, nad którą pracuje czterdziestu wrocławskich architektów. Ma być ona zarówno ekologiczna – dużo zieleni i budownictwo dbające o oszczędność energii – jak i miła dla oka, a ponadto sprzyjająca zawieraniu i podtrzymywaniu relacji sąsiedzkich. Najważniejszym celem, jaki przyświecał tworzeniu osiedla, był komfort. Dlatego właśnie w planach jest wyposażenie Nowych Żerników we wszystkie niezbędne elementy, przez które codzienność mieszkańców Wrocławia czasem się (niepotrzebnie) komplikuje. Budynki mają być proste, ale praktyczne, wokół nich i pomiędzy będą biegły zielone alejki i skwery, ponadto przewidziano budowę elementów rekreacyjnych, takich jak korty, boiska, na których będzie możliwa rywalizacja i integracja sportowa. Bardzo interesującym elementem jest zapewnienie mieszkańcom dostępu do najważniejszych instytucji praktycznie przez całe ich życie: od żłobka, przedszkola i placów zabaw, przez szkołę, aż po lekarza rodzinnego, domu seniora, czy nawet domu opieki dla osób starszych. Nie zabraknie także sklepów i usług, domu kultury, lokalnego bazarku a nawet kościoła.

Ilu z nas mieszka od lat na tym samym osiedlu, a zna jedynie kilku sąsiadów i to tylko z widzenia? Ilu z nas woli pójść do pobliskiego sklepu kupić kilo soli, zamiast zapukać do mieszkania obok i poprosić o szczyptę? Czy nie chcielibyśmy tego zmienić? Elementami integracyjnymi osiedla będą wspólne ulice, skwery i place, na których będzie można spokojnie odpocząć i porozmawiać z innymi mieszkańcami. Całość będzie urządzona na podobieństwo małego miasteczka. Na tyle dużego, by czuć przestrzeń i swobodę, ale na tyle małego, by utożsamiać się z tym miejscem i tworzyć sieci relacji z współmieszkańcami. Dzieci będą chodzić do jednego żłobka, przedszkola, szkoły, przez co będą się integrować i przyjaźnić już od najmłodszych lat, a dorośli będą mogli korzystać ze wszystkich usług bez konieczności przemierzania kilometrów do centrum miasta.

Marzenia? Utopia? Zobaczymy już niedługo! Pierwsze prace już ruszyły, a efekty będzie można zobaczyć już w tym roku, gdy oddany zostanie pierwszy etap osiedla. Może się wydawać, że jest to oferta dla najlepiej zarabiających Wrocławian – otóż nie, osiedle ma być dostosowane i dostępne dla wszystkich. Może warto więc zapoznać się z jego szczegółami. Kto wie, może tam będzie Twój nowy dom?

Projekt osiedla WuWa2 został uznany za jeden ze stu pięćdziesięciu najważniejszych projektów ostatnich 25 lat. 150 wspomnianych modeli oraz wizualizacje około 3000 innych obiektów architektonicznych prezentowane są na wystawie Made in Europe w Muzeum Architektury we Wrocławiu przy ul. Bernardyńskiej 5, otwartej dla zwiedzających od 16 stycznia do 13 marca 2016r. Wstęp na wystawę jest płatny. Więcej informacji na stronie Muzeum Architektury oraz na oficjalnej stronie ESK Wrocław 2016.

Czy osiągnięcie perfekcyjności i praktyczności jednocześnie jest możliwe? Czy bycie nowoczesnym dzięki czerpaniu z przeszłości ma sens? Czy redukcja może powiększyć pulę możliwości? Czy rzeczy martwe, jak architektura, mogą wpływać na relacje między ludźmi? Twierdząca odpowiedź na te pytania nie pozostaje w sferze teorii. Jej realizację pokazują nam twórcy nowego wrocławskiego osiedla – Nowe Żerniki Wrocławskie – na wystawie “Constructing Europe. 25 lat Mies van der Rohe Award”.

Nowe osiedle, które powstanie w okolicach Stadionu Miejskiego, dzięki swojej innowacyjności stanie się znakiem rozpoznawczym Wrocławia, a przynajmniej taki jest plan twórców. Jak się okazuje, sam pomysł na wygląd Nowych Żerników Wrocławskich nie jest nowy – został zaczerpnięty z początków XX wieku. Inna nazwa osiedla – WuWa2 – odnosi się do historii i akcentuje nazwę wystawy mieszkań i miejsc pracy mającej miejsce w 1929 roku. Dzisiejszym celem jest zarówno odniesienie się do historii, jak i wyróżnienie na tle współczesnego standardowego budownictwa. Pomysł zrodził się pod koniec 2011 roku, czyli w czasie, gdy nasze miasto wywalczyło tytuł Europejskiej Stolicy Kultury.

Warto przyjrzeć się społecznej stronie powstającej architektury, nad którą pracuje czterdziestu wrocławskich architektów. Ma być ona zarówno ekologiczna – dużo zieleni i budownictwo dbające o oszczędność energii – jak i miła dla oka, a ponadto sprzyjająca zawieraniu i podtrzymywaniu relacji sąsiedzkich. Najważniejszym celem, jaki przyświecał tworzeniu osiedla, był komfort. Dlatego właśnie w planach jest wyposażenie Nowych Żerników we wszystkie niezbędne elementy, przez które codzienność mieszkańców Wrocławia czasem się (niepotrzebnie) komplikuje. Budynki mają być proste, ale praktyczne, wokół nich i pomiędzy będą biegły zielone alejki i skwery, ponadto przewidziano budowę elementów rekreacyjnych, takich jak korty, boiska, na których będzie możliwa rywalizacja i integracja sportowa. Bardzo interesującym elementem jest zapewnienie mieszkańcom dostępu do najważniejszych instytucji praktycznie przez całe ich życie: od żłobka, przedszkola i placów zabaw, przez szkołę, aż po lekarza rodzinnego, domu seniora, czy nawet domu opieki dla osób starszych. Nie zabraknie także sklepów i usług, domu kultury, lokalnego bazarku a nawet kościoła.

Ilu z nas mieszka od lat na tym samym osiedlu, a zna jedynie kilku sąsiadów i to tylko z widzenia? Ilu z nas woli pójść do pobliskiego sklepu kupić kilo soli, zamiast zapukać do mieszkania obok i poprosić o szczyptę? Czy nie chcielibyśmy tego zmienić? Elementami integracyjnymi osiedla będą wspólne ulice, skwery i place, na których będzie można spokojnie odpocząć i porozmawiać z innymi mieszkańcami. Całość będzie urządzona na podobieństwo małego miasteczka. Na tyle dużego, by czuć przestrzeń i swobodę, ale na tyle małego, by utożsamiać się z tym miejscem i tworzyć sieci relacji z współmieszkańcami. Dzieci będą chodzić do jednego żłobka, przedszkola, szkoły, przez co będą się integrować i przyjaźnić już od najmłodszych lat, a dorośli będą mogli korzystać ze wszystkich usług bez konieczności przemierzania kilometrów do centrum miasta.

Marzenia? Utopia? Zobaczymy już niedługo! Pierwsze prace już ruszyły, a efekty będzie można zobaczyć już w tym roku, gdy oddany zostanie pierwszy etap osiedla. Może się wydawać, że jest to oferta dla najlepiej zarabiających Wrocławian – otóż nie, osiedle ma być dostosowane i dostępne dla wszystkich. Może warto więc zapoznać się z jego szczegółami. Kto wie, może tam będzie Twój nowy dom?

Projekt osiedla WuWa2 został uznany za jeden ze stu pięćdziesięciu najważniejszych projektów ostatnich 25 lat. 150 wspomnianych modeli oraz wizualizacje około 3000 innych obiektów architektonicznych prezentowane są na wystawie Made in Europe w Muzeum Architektury we Wrocławiu przy ul. Bernardyńskiej 5, otwartej dla zwiedzających od 16 stycznia do 13 marca 2016r. Wstęp na wystawę jest płatny. Więcej informacji na stronie Muzeum Architektury oraz na oficjalnej stronie ESK Wrocław 2016.