Jak co roku, w okresie przygotowań do świąt Wielkanocnych, we wszystkich szkołach odbywają się Rekolekcje Wielkopostne. W tym roku rekolekcje zostały zorganizowane wspólne dla wszystkich słupskich szkół średnich na Hali Gryfia. Poprowadziła je koszalińska Szkoła Nowej Ewangelizacji.
„Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w tak wspaniałych rekolekcjach. Dziękuję Bogu za tych wszystkich ludzi i czekam, aż wszyscy razem spotkamy się za rok!” – Oliwia, IV LO.
Organizatorzy bardzo starali się, aby przykuć uwagę młodych uczestników przez całe rekolekcje, które trwały przez trzy dni (29.02, 01.03, 02.03 br.) i odbywały się w czterogodzinnych, przedpołudniowych blokach.
Jednak pierwszego dnia nie do końca się to udało. Pomimo projekcji wielu filmów o mocnym przekazie (m.in. „Cyrk Motyli”), czynnej modlitwy i świadectw wiary wyznawanych przez prowadzących, uczestnicy co chwilę zmieniali miejsca, szukając znajomych po całej sali, zarazem ignorując zaangażowanie ze strony organizatorów. Część młodzieży w trakcie wyszła. Ksiądz Rafał Jarosiewicz (dyrektor SNE Koszalin, prowadzący) nie krył swojego rozczarowania zachowaniem młodych wiernych.
„Nie mogłam się spokojnie pomodlić, ponieważ było wiele osób, które przyszły tylko ‘dla obecności’. Przeszkadzały.”- Natalia z II LO.
Wielu uczestników wzięło to sobie do serca, ponieważ drugiego dnia zachowanie i zaangażowanie było dużo lepsze. Górę wzięły emocje, zarówno prowadzących, jak i młodzieży. Niejednokrotnie popłynęły łzy. Ogromne wrażenie wywarła modlitwa z nałożeniem rąk czy też modlitwa o spoczynek w Duchu Świętym. Księża uprzedzali o płaczu, śmiechu, a nawet omdleniach, jednak nikt nie przypuszczał, że będzie to możliwe. Wszyscy uwierzyli, kiedy sami się o tym przekonali. Było kilkanaście omdleń, a co 5 osoba odchodziła zapłakana.
„Nie wierzyłam, że ktokolwiek upadnie, że coś się stanie. Ciągle mam w głowie obraz dziewczyny, która w momencie podnoszenia ręki księdza upadła na ziemię. To było coś niezwykłego. Chodziłam między osobami którym zaczęły lecieć łzy.”
Czy na tych rekolekcjach zostały dokonane cuda? Osoby głoszące swoje świadectwa ostatniego dnia podczas mszy, za cud uważają fakt, iż odważyły się wyjść przed tyloma ludźmi i opowiedzieć swoją historię. Ich przemówienia często były bardzo intymne i drastyczne. Inni uważają za niewiarygodne to, ile osób się nawróciło i po latach poszło do spowiedzi i przyjęło sakrament pokuty i pojednania.
Pomimo ogólnego zamieszania, atmosfera na Gryfii była niepowtarzalna i fenomenalna. Nawet osoby niewierzące mogły „znaleźć coś dla siebie”.
Odbędą się jeszcze dwie tury podobnych rekolekcji – za tydzień ponownie w Słupsku, tym razem dla gimnazjalistów, a za dwa tygodnie w Złocieńcu.