Prawdopodobnie każdy będąc w Kaliszu, zauważył duży napis na jednej ze ścian budynku sądu, który nawołuje aby PRZYWRÓCIĆ GODNOŚĆ PRAWU. Jednak nie każdy mieszkaniec zna jego genezę, nie wie też wiele o pomysłodawcy – zmienić to postanowiły uczennice III LO im. Mikołaja Kopernika – Agata Przepiórka i Patrycja Szczepaniak w ramach projektu do Sejmu Dzieci i Młodzieży.
W słoneczne, poniedziałkowe popołudnie w cafe.calisia.pl odbyła się prelekcja poświęcona Bogusławowi Śliwie- prokuratorowi i działaczowi opozycyjnemu z czasów PRL. Na spotkanie zostali zaproszeni znamienici goście, a konkretnie autor książki o prokuratorze Śliwie- dr Marek Kozłowski, poseł na Sejm VIII kadencji- Jan Mosiński, prezes regionalnej „Solidarności”- Jarosław Wilner, radca prawny i bliski znajomy Bogusława Śliwy- Świętosław Fortuna, prezes kaliskiego oddziału stowarzyszenia KoLiber i radny gminy Opatówek- Mateusz Walczak.
Na początek kandydatki do Sejmu przybliżyły postać prokuratora, który zwrócił się do opozycji, kiedy władze PRL-u zaczęły utrudniać wypełnianie mu obowiązków. Mianowicie sprzeciwiał się zacieraniu śladów zabójstwa Ryszarda Mikołajczyka, którego dopuścił się funkcjonariusz MO. W związku z tym został zwolniony ze stanowiska wiceprokuratora Prokuratury Rejonowej w Kaliszu. Wstąpił w 1979 r. do Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, a rok później do Solidarności. Na pierwszym krajowym zjeździe „S” zostało ogłoszone „Posłanie do ludzi pracy Europy Wschodniej”, którego współautorem (wraz z Antonim Pietkiewiczem) był właśnie Bogusław Śliwa. Powstały w listopadzie 1981 roku napis na kaliskim sądzie był jedną z inicjatyw byłego prokuratora, który po internowaniu podczas stanu wojennego musiał opuścić kraj. Osiedlił się w Szwecji, gdzie zapobiegł ekstradycji młodych braci, którzy opuścili PRL pod ciężarówką.
Po prezentacji o wypowiedzi poproszeni zostali prelegenci – jako pierwszy głos zabrał dr Marek Kozłowski. Opowiadał on trudnościach, którym musiał stawić czoło podczas pisania biografii prokuratora. Zaznaczył, jakim wyzwaniem było odróżnienie faktów od wyidealizowanych wspomnień jego towarzyszy życia. Uzupełnił również prezentację o informacje takie jak np. obecność Bogusława Śliwy na liście najniebezpieczniejszych osób, która została przedstawiona władzom centralnym tuż przed stanem wojennym. Wspomniał o niektórych publikacjach, które mijają się z rzeczywistością odmawiając Bogusławowi Śliwie autorstwa „Posłania do ludzi pracy Europy Wschodniej”- podkreślił tym samym konieczność kultywowania pamięci o prokuratorze, który przyczynił się nie tylko do rozwoju opozycji w Kaliszu, ale w całym kraju.
Następnie o wypowiedź został poproszony poseł Jan Mosiński- opowiadał on o staraniach, jakie podejmował, będąc u sterów kaliskiej Solidarności o zachowanie napisu na gmachu sądu. Podkreślał on jego historyczną wartość i potrzebę uświadamiania kaliszan o genezie utworzenia napisu. Pan Poseł przypomniał sytuację z 2006 roku kiedy pojawił się pomysł zamalowania go – pochwalił m.in. postawę ówczesnego prezydenta Kalisza pana Janusza Pęcherza oraz stowarzyszenia KoLiber, z którym połączył starania o jego zachowanie. Jednocześnie poseł Mosiński stwierdził, że napisowi należy się szacunek- nawiązał do zaplanowanej na 17 kwietnia demonstrację Komitetu Obrony Demokracji właśnie pod napisem PRZYWRÓCIĆ GODNOŚĆ PRAWU. Poseł zaznaczył, że na szczęście prawo w kraju jest godne, a napis ma już jedynie wartość sentymentalną. Ostatnie zdanie wywołało poruszenie- jeden z słuchaczy wstał i wyraził swoje zdanie na temat opinii pana posła i polityki jego partii- poruszał on przede wszystkim sprawę Trybunału Konstytucyjnego. Po krótkiej polemice prelekcja wróciła na właściwe tory, a prowadzące przypomniały o apolityczności spotkania.
Następnie mówił mecenas Świętosław Fortuna – opowiadał on o prywatnej stronie Bogusława Śliwy. To jakim był człowiekiem i jakim zapamiętał go pan mecenas – w swojej wypowiedzi często używa zdrobnienia „Boguś”. Wspomniał również o naciskach ze środowiska prawniczego podczas sprawy zabójstwa Ryszarda Mikołajczyka – wyraził tym samym podziw dla świętej pamięci przyjaciela i dla jego uporu w walce o sprawiedliwość. Mimo przeciwności, kłód rzucanych przez władze (np. powołanie do pracy w Krotoszynie, żeby ograniczyć czas wolny) prokurator kontynuował starania o przywrócenie godności prawu w czasach komunizmu.
Jako przedostatni głos zabrał najmłodszy z prelegentów, prezes kaliskiego oddziału KoLibra i radny gminy Opatówek – Mateusz Walczak. Na początek pochwalił prowadzące za świetnie przygotowaną prezentację i pomysł na projekt, który z pewnością przybliża postać Bogusława Śliwy – dla którego prawa człowieka były najwyższą wartością. Zwrócił uwagę również na rolę jaką napis którego pomysłodawcą był prokurator, pełni w społeczeństwie – nie zgodził się ze zdaniem wtrąconym z widowni, jakoby stał się on znów aktualny w ostatnim czasie. Podkreślił, że nigdy nie stracił na aktualności. Zaznaczył, że prawo musi być stale udoskonalane, ale nie na zasadzie zwiększania ilości ustaw i obostrzeń, a przez poprawianie jakości. Prezes Walczak podał przykład ustawy o PIT, która była ponad 100 razy nowelizowana i w pełni zrozumieć mogą ją jedynie eksperci.
Na koniec wypowiedział się przewodniczący zarządu regionu „Solidarności” pan Jarosław Wilner, który w czasach komunizmu był robotnikiem w jednej z kaliskich fabryk włókienniczych. Wyjaśnił on proces organizowania „S” w województwie kaliskim w czasach komunizmu, w który zaangażowany był również Bogusław Śliwa. Nawiązał też do struktury związku i procedury przedstawiania oświadczenia na zjeździe delegatów, z którą musiał zetknąć się prokurator przy „Posłaniu do ludzi pracy Europy Wschodniej”.
Po wypowiedzi wszystkich prelegentów i pytaniach od publiczności przyszedł czas na pamiątkowe zdjęcia i podziękowania. Wszyscy zgromadzeni byli usatysfakcjonowani ilością informacji o postaci, która znacząco przyczyniła się do rozwoju opozycji na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego wieku. Zawsze warto wiedzieć co i dlaczego znajduje się na murach naszego miasta – szczególnie, że napis na kaliskim sądzie nie jest po prostu kolejnym bohomazem autorstwa graficiarzy.