Dnia 16 maja odbyła się coroczna impreza – Noc Muzeów, lecz to wydanie przejdzie do historii miasta. Już o godzinie 19:00 rozstawiło się Bractwo Rycerskie Księcia Bogusława V pokazująca walki mieczem, można było także usłyszeć orkiestrę dętą. Po skończeniu goście zostali zaproszeni do ratusza, choć część z nich ustawiła się w srogą kolejkę do zdjęcia z Panem Prezydentem. Pierwsze piętro roiło się od lalek, wystaw i filmów, drugie zaś było przepełnione zdjęciami starego Słupska oraz biżuterią. Na każdym piętrze wybrzmiewała fantastyczna muzyka grana na żywo, grały zespoły ze Stacji Schron oraz Black Balloon. Odbyły się również przedstawienia w wykonaniu Teatru Tańca Enza, następnie kierowanie przejęło ugrupowanie Witkacy Cacy Cacy, które zorganizowało przemarsz słupskimi ulicami spod ratusza do Muzeum Pomorza Środkowego. W połowie marszu dołączył stary żuk Witkacy Cacy Cacy, na dachu którego siedział tygrys, a raczej mężczyzna w piżamie tygrysa, ziejący ogniem.
Nie tylko ratusz zaangażowany był w wystrzałową noc. Muzeum otworzyło się na gości już o godzinie 18:00. Można było podziwiać chór Słupskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz uczniów Szkoły Muzycznej, odbyły się prelekcje o historii i sztuce oraz zajęcia modowe. Na dziedzińcu imprezę rozkręcało Witkacy Cacy Cacy, które przybyło na miejsce spod ratusza.
Miejska Biblioteka Publiczna otwarta była zaś na tańce, hulańce, śpiewy, występy, rajd rowerowy ze Szprychą oraz fire show. Do akcji MBP dołączyła Kuchnia Społeczna Słupsk ze swoimi wegańsko-wegetariańskimi daniami, które można było degustować. Do zdjęcia z maluchami chętnie pozował pluszak – Miś Uszatek.
Noc Muzeów swoje miejsce znalazła również w kinie Rejs, która puściła na głęboką wodę horrory tj.: “Anioł Śmierci” oraz “Kobieta w czerni”.
Kolejna odsłona Nocy Muzeów w Słupsku już za rok, Ci, którzy nie przybyli niech żałują tak fantastycznej i otwartej nocy. W następnym roku będą mieli kolejną okazję by bezkarnie zapoznać się z tajemnicami miasta i młodymi talentami osobiście.