Wtorek, godzina 19. Dobiega końca trening na mini torze żużlowym w Mościcach. Zawodnicy ubrani w kolorowe kewlary, razem z rodzicami krzątają się przy sprzęcie, albo jadą kolejne kółka na przygotowanej specjalnie nawierzchni. Nad całością czuwa oraz czynnie wspomaga prace przy motocyklach – Mirosław Cierniak, który niegdyś jako zawodnik, bronił barw klubów z Tarnowa, Opola, Rybnika, Krosna i Wrocławia. Obecnie, wspólnie z Pawłem Baranem, pełni również funkcję trenera I-szej drużyny żużlowej Unii Tarnów.
Po zakończonym treningu, jak zwykle odprawa z zawodnikami, podsumowanie zajęć, konserwacja sprzętu i prace techniczne na torze, których część, Mirek wykonuje osobiście. Nieco zmęczony, znalazł jednak chwilkę na rozmowę.
Red: Co Cię skłoniło do zorganizowania „mini szkółki” ? O ile pamiętam pierwszy mini tor w Mościcach powstał za czasów Bogusia Nowaka ?
Mirek: Sam zaczynałem swoją sportową przygodę na mini torze, pod okiem trenera Nowaka. Wiem z doświadczenia, jakie to jest potrzebne w późniejszym szkoleniu. Zawsze zastanawiałem się, co mógłbym zrobić w obszarze żużla po zakończeniu kariery zawodniczej. Ponieważ nie było – jak ja to nazywam – „żużlowego przedszkola”, więc wpadłem na pomysł szkolenia tych najmłodszych chłopaków. Wyobrażałem sobie, że to powinno być profesjonalnie zorganizowane, aby jak najlepiej zrealizować przygotowanie takiego adepta do wejścia na „duży tor”. Czyli przede wszystkim odpowiednia nawierzchnia mini toru, motocykle oraz inny sprzęt, warsztat itd. Postarałem się zorganizować to wszystko, oczywiście przy wsparciu innych osób i instytucji, no i udało się.
Red: Ilu w tej chwili masz chłopaków w szkółce i w jakim są wieku ?
Mirek: Ogólnie jeździ UKS Jaskółka jeździ 15 chłopaków w wieku 8-14 lat. Są oni podzieleni na dwie grupy, w zależności od stopnia zaawansowania. Grupa A, licząca 7 zawodników, to początkujący chłopcy, którzy oprócz zapoznania się z tym sportem, mogą kształtować swój charakter, rozwijać samych siebie, ale i być może pasję i talent żużlowy. Grupa B, tak, która właśnie zakończyła zajęcia, liczy 8 zawodników. Jak widać, są to chłopcy, którzy już nabyli pewnych umiejętności, próbują starty, a nawet podejmują walkę na torze.
Red: Jak często macie treningi ? Czy oprócz tych na torze, są jakieś zajęcia ogólnorozwojowe ?
Mirek: Treningi na torze mamy 2, czasem 3 razy w tygodniu, to zależy od wielu czynników, głównie od terminarza spotkań I-szej drużyny, ponieważ odkąd jestem trenerem przybyło mi wiele dodatkowych obowiązków. Natomiast zajęcia ogólnorozwojowe na sali gimnastycznej SP 20 odbywają się 2 razy w tygodniu po dwie godziny. Oprócz gier i zabaw, ćwiczymy symulacje różnych sytuacji na torze, w tym upadki, co w przyszłym, dorosłym żużlu jest bardzo ważne.
Red: Czy ze strony klubu macie jakieś wsparcie ? Jakby na to nie spojrzeć, szkolisz przecież przyszłą kadrę zawodniczą.
Mirek: Oczywiście, Mamy podpisaną umowę ze Spółką Żużlową, na mocy której chłopcy po ukończeniu 14 lat, mają zagwarantowaną kontynuację szkolenia w klubie. Ponadto wychodzą do prezentacji razem z zawodnikami, więc jest to dla nich atrakcja, często wielkie przeżycie, zwłaszcza gdy obok stoją gwiazdy światowego speedway’a. Dodatkowo, zarówno dzieci, jak i rodzice mają wstęp wolny na wszystkie mecze żużlowe. Zatem oprócz ciężkiej pracy, również wiele frajdy.
Red: Tor, jak zauważyłam przygotowujecie sobie sami, pod Twoim nadzorem. A skąd macie sprzęt – czyli motocykle, kewlary, kaski, paliwo itd..
Mirek: Tak, tor przygotowujemy sami, podobnie jak sprzęt, paliwo, smary itd. Oczywiście jest to możliwe tylko dzięki naszym sponsorom: osobom prywatnym, firmom i instytucjom, którzy wspomagają naszą pracę w każdym możliwym zakresie i którym chciałbym bardzo podziękować. Dzięki ich wielkiemu zaangażowaniu, chłopcy przychodzą na trening i mają stawiany do dyspozycji sprawny motocykl. Tylko w dwóch przypadkach, motory są własnością rodziców, dla pozostałych zawodników, sprzęt zapewniamy my, również ewentualne naprawy. Jeżeli chodzi o kewlary, kaski, rękawice, buty – ze względu na różne upodobania dzieci i rodziców, zarówno jeśli chodzi o fason, jak i o kolor, wszyscy zaopatrują się we własnym zakresie. Natomiast profesjonalne okulary, niezbędny element stroju żużlowca, w ramach sponsoringu, dla wszystkich chłopców przekazał swego czasu Urząd Miasta.
Red: Czy planujesz organizację lub udział w turnieju dla zawodników UKS ?
Mirek: W ramach treningów, rozgrywamy też turnieje z innymi drużynami. Mają one głównie charakter szkoleniowy, a ich celem jest przygotowanie chłopaków do wyjazdu na duży tor. Niestety z uwagi na moje dodatkowe obowiązki wynikające z prowadzenia I-szej drużyny, ostatnio mam nieco mniej czasu. Przymierzam się do zorganizowania jakiegoś turnieju, ale to kwestia przyszłych planów.
Red: Wiem, że jeszcze masz trochę pracy, więc nie będę Cię dłużej zajmować. Na podsumowanie naszej interesującej rozmowy, dziękuję Ci za poświęcony czas, życzę powiększającej się rzeszy najmłodszych „jaskółek”, sponsorów oraz sukcesów I-szej drużyny w ekstralidze.
Mirek: Dziękuję.