Słuchając Głosu Bohatera…

Głos Bohatera-to jest jedyna w swoim rodzaju akcja, tworzona przez młodych patriotów, którzy przeprowadzają cykl wywiadów z weteranami II wojny światowej. Dzięki niej możemy doświadczyć żywej lekcji historii, słysząc ją z ust ludzi, którzy uczestniczyli w walce o wolną, wielką Polskę. A więcej opowie nam pani prezes Głosu Bohatera-Natalia Wiślińska:

Jak narodził się pomysł na utworzenie Głosu Bohatera?
Pomysł narodził się w grupie kilku przyjaciół. Wielokrotnie przy okazji różnych wydarzeń patriotycznych rozmawialiśmy na temat bohaterów walk o wolną Polskę. Podczas takich rozmów pojawiła się refleksja, że bardzo mało jest bezpośrednich świadectw uczestników tamtych wydarzeń. Są filmy dokumentalne, książki, artykuły, natomiast niewiele jest wideo-wywiadów z kombatantami. Postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może poznawać trudną historię naszego kraju nie tylko z książek, ale także od jej naocznych świadków. Ponadto uważamy, że takie wspomnienia bohaterów są bardzo ważne i każdy powinien mieć możliwość zapoznania się z nimi. To pomaga zrozumieć, jak wiele poświęceń wymagała budowa niepodległego państwa polskiego.

Czy współpracujecie z kimś? Jeśli tak, to jak współpraca wygląda?
Od początku działalności podejmowaliśmy współpracę z różnymi organizacjami, które możemy podzielić na kilka grup. Po pierwsze, są to grupy rekonstrukcyjne,Zdjęcie 3 m.in. SRH Wrzesień 39 oraz Konna Grupa Rekonstrukcji Historycznej Kresy z Białegostoku. Dzięki ich pomocy mogliśmy nagrać scenki w historycznych mundurach, które później uatrakcyjniają materiał wideo w wywiadach. Po drugie, są to lokalne grupy patriotyczne, wśród których należy wyróżnić Przeworskich Patriotów, którzy w lutym 2015 roku zaprosili nas do Przeworska w celu nagrania wywiadów z tamtejszymi kombatantami. Również dzięki inicjatywie Przeworskich Patriotów oraz Stowarzyszenia Razem dla Kresów udało nam się pojechać do Lwowa i zrobić materiał z Jadwigą Zappe, a także pomóc w rozdaniu paczek świątecznych dla mieszkających tam Polaków. Po trzecie, są to stowarzyszenia lub instytucje zajmujące się historią, takie jak Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych Okręg w Szczecinie czy Muzeum Wojska Polskiego w Białymstoku, dzięki którym udało się zdobyć kontakty do kombatantów mieszkających w Szczecinie i byłych Sybiraków z Białegostoku. Ponadto kilka miesięcy temu wzięliśmy udział w akcji „German death camps” organizowanej przez Fundację Miast i Wsi z Rzeszowa, tworząc krótki filmik z byłymi więźniami obozu koncentracyjnego na Majdanku w Lublinie.

Jak wyglądały Wasze początki? Czy było ciężko rozkręcić tę inicjatywę?

Nasze początki nie należały do najłatwiejszych. Jednym z głównych problemów były kwestie finansowe – wszelkie wydatki związane z zakupem sprzętu, wyjazdami na wywiady i inne ponosiliśmy z własnej kieszeni. Jeśli chodzi o kwestie promocyjne, to na szczęście już od początku funkcjonowania Głosu Bohatera inicjatywa spotkała się dużym zainteresowaniem. Udało nam się zbudować rozpoznawalność głównie za pomocą mediów społecznościowych. Prowadzimy konto na Facebooku, Instaramie, Twitterze, mamy kanał na Youtube, gdzie publikujemy wszystkie przeprowadzone wywiady oraz materiały dodatkowe. Codziennie dostajemy wiele wiadomości od naszych widzów. Niektórzy piszą w sprawie kontaktów z Bohaterami, z zapytaniem o możliwość wsparcia projektu czy też dołączenia do stowarzyszenia. Myślę, że z biegiem czasu nasza inicjatywa jeszcze bardziej się rozkręci – bardzo cieszę się z oznak zainteresowania, które dobrze rokują na przyszłość.

Skąd bierzecie kontakty do Bohaterów?Zdjęcie 2jpg
„Poczta pantoflowa” i tutaj wcale nie żartuję, ponieważ to najlepszy sposób na dotarcie do innych kombatantów. Otrzymujemy propozycje do wywiadów od rodziny, przyjaciół samych kombatantów, którzy zaznajomili się z naszą ideą. Wśród takich osób znajduje się Pan płk Bolesław Kowalski, którego poleciła nam jego wnuczka Joanna. Z drugiej zaś strony kontakty dostajemy od samych Bohaterów, którzy widząc miłą atmosferę podczas wywiadów sami proponują nam telefony do swoich znajomych, z którymi walczyli w oddziale i uważają, że warto z nimi zrobić wywiad. W ten sposób od mjr. Pawełczaka trafiliśmy do kpt. Konrada Strycharczyka ze Szczecina oraz Zbigniewa Matysiaka z Kazimierza Dolnego. Prowadzimy również własne poszukiwania, a następnie ustalamy kontakty za pośrednictwem różnych organizacji kombatanckich, bądź stowarzyszeń, mogących mieć kontakt z żyjącymi weteranami II wojny światowej.

Jakie wydarzenie związane z Głosem Bohatera najbardziej zapadło Ci w pamięć?
Podczas jednej z wizyt u pana Mariana Pawełczaka ps. Morwa (bohatera pierwszego odcinka naszego programu) pochwalił on nasz projekt, mówiąc, że to „dobra robota” dla przyszłych pokoleń. Bardzo mnie to wzruszyło, bo chyba nie ma większej nagrody, niż pochwała z ust Bohatera. Każde spotkanie w pewien sposób zapada w pamięć, bo odwiedzamy niezwykłych ludzi, którzy bardzo ciepło nas przyjmują i poza kamerą również dostarczają wielu wzruszeń.

Teraz toMacie jakieś plany na rozwój GB?
Nadal chcemy nagrywać wywiady z kombatantami, mamy już kilka pomysłów na wyjazdy – jest to tylko kwestia dogrania terminów. W związku z założeniem Stowarzyszenia chcemy zorganizować kilka projektów społecznych, których celem będzie pobudzenie patriotyzmu wśród Polaków, zarówno tych najmłodszych jak i starszych oraz pokazanie, że wśród nas żyją jeszcze Bohaterowie, którzy poświęcili swoje zdrowie dla niepodległej Ojczyzny. Chcemy również zorganizować otwarte spotkania z kombatantami oraz badaczami polskiej historii. Ponadto w dłuższej perspektywie planujemy stworzyć pełnometrażowy dokument historyczny poświęcony płk. Marianowi Pilarskiemu ps. Jar i być może coś o „Zaporczykach”. Pomysłów w głowie jest bardzo dużo, wszystko zależy od czasu i pieniędzy.

Czy działanie w Głosie Bohatera czegoś Was nauczyło? Pozwoliło Wam doświadczyć czegoś nowego?
Zdecydowanie, działalność w GB wiele nas nauczyła i zmieniła nasze podejście do życia. Mówię tu również w imieniu kolegów ze stowarzyszenia, ponieważ wszyscy mamy podobne odczucia. Przede wszystkim nauczyliśmy się pokory i unikania postawy roszczeniowej. Rozmowy z kombatantami uświadomiły nam, jak wiele zawdzięczamy bohaterom z tamtych czasów. Dzisiaj często przyjmuje się jako oczywistość życie w bezpiecznym, wolnym kraju. Wspomnienia kombatantów przypominają, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu za wolność trzeba było zapłacić krwią. Myślę, że dzięki spotkaniom z Bohaterami uczymy się mniej narzekać i bardziej doceniać to, co teraz mamy. To są prawdziwe lekcje życia.

źródło grafiki: twitter.com

Zdjęcie nr 4

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment