Zaczęło się niepozornie – od warsztatów w szkołach. Dokładnej tematu ich nie poznaliśmy do czasu rozpoczęcia. Już na wstępie dowiedzieliśmy się, że chodzi o projekt „Kalisz: Laboratorium dla przyszłości”. Z Danielem Brzezińskim ze Stowarzyszenia Praktyków Kultury rozmawialiśmy o wolności, dyskryminacji i najważniejszych dla nas wartościach. Był to jednak dopiero początek. Po ukończonych zajęciach mieliśmy możliwość deklaracji udziału w dalszej części tego przedsięwzięcia – realizowanego pod postacią stworzeniu filmu. Chętnych było naprawdę dużo, ostateczna grupa z III Liceum liczyła jednak 12 osób.
Wisienką na torcie był jednak udział w ostatnim etapie projektu, który odbywał się już w samym Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego, 5 i 6 listopada. Nie byliśmy pierwszą grupą – na miejscu znajdowali się już bowiem uczniowie Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich im. Janka Bytnara oraz z prowadzący również te warsztaty – panem Brzezińskim. Pierwsze zadanie polegało nanapisaniu trzycyfrowej liczby na kartce. Jeśli wpisywaliśmy się w system, którym posługiwali się „strażnicy” – mogliśmy przejść do malarni. Suma cyfr w liczbie była niepodzielna przez 2? Czekasz. Jedna osoba z grupy czekających została wyprowadzona nawet z budynku. Reszta otrzymała drugą szansę. Jednak ja z moim szczęściem i datą wydania edyktu mediolańskiego (313 r. – 3 + 1 + 3 = 7, więc liczba pierwsza!) nie wpisałam się w kanon i również zostałam wyprowadzona. I po raz kolejny czekałam – tym razem na otworzenie drzwi do teatru od strony zewnętrznej. Jak się później okazało – był to zabieg celowy, część czwartkowych warsztatów. Po raz kolejny rozważaliśmy wartości takie wolność, zaufanie i współpracę. Towarzyszyło temu wiele zadań – moim ulubionym stało się chyba oprowadzanie „niewidomego” partnera z przesłoniętymi oczami po pomieszczeniu. Czwartek był również dniem tworzenia artystycznej części – przewidziana na nią była godzina zegarowa. Realizacja naszej wizji zajęła nam jednak o wiele więcej. Dzień podsumowaliśmy tworząc preambułę konstytucji utopijnej wersji Kalisza.
Piątek, a więc ostatni dzień naszej przygody minął szybko. Współpracowaliśmy z reżyserem Pawłem Hejbudzkim. To wtedy powstał film będący uwieńczeniem naszych działań.
Materialnym efektem naszych działań jest instalacja prezentowana obecnie we foyer kaliskiego Teatru. Stworzyliśmy bramę do naszej nowoproklamowanej Republiki – dwa otwarte szlabany. Od góry są one biało-czerwone – tak samo jak nasza flaga narodowa. Jednak potem kolory zmieniają się, mieszają. Jest to symbol wspólnoty, jaką tworzymy nie tylko my, ale także inne nacje zamieszkujące ziemię. Szlabany układają się w literę V – ma to być nawiązanie do słynnego znaku victorii. Naszego zwycięstwa w walcę o Republikę Wolności, którą tworzymy my sami. Znajduje się nasz MANIFEST TOŻSAMOŚĆ = WOLNOŚĆ – czyli wcześniej wspomniana preambuła. Jedna strona to lista nieobecności – spis zawodów, osób czy rzeczy związanych z miastem których dziś brakuje. Tą część uzupełniać mogą wszyscy, którzy foyer w najbliższym odwiedzą – do czego serdecznie zapraszam.
Udział w projekcie stał się niesamowicie ważną lekcją nie tylko żywej wiedzy o społeczeństwie, ale także współpracy z innymi. Opuszczając teatr w piątkowy wieczór byliśmy bogatsi nie tylko o nowe doświadczenia, ale również znajomości i refleksje. Co tak naprawdę sprawia kłopot dzisiejszym mieszkańcom Kalisza? Dlaczego, jak, po co dążyć do zmian? Czym jest zaufanie i wolność w dzisiejszym świecie? Czy naprawdę jesteśmy szczęśliwi? Jakie są Twoje odpowiedzi na te pytania?