Dobry wieczór z…filmem

Nie da się ukryć, że alkoholizm jest problemem, który rozrasta się w zatrważającym tempie. Coraz częściej na chorobę alkoholową zapadają osoby młode, stojące u progu dorosłości, nie radzące sobie z trudami życia. Element zabawy może stać się elementem codziennej walki ze sobą, która w miarę postępu choroby, kończy się ustawicznymi, następującymi po sobie porażkami. Jak alkohol wpływa na relacje międzyludzkie i prowadzi do autodestrukcji oraz na czym polega syndrom Dorosłych Dzieci Alkoholików (DDA) – mieli okazję dowiedzieć się goście Dobrego wieczoru z filmem.

„Dobry wieczór z filmem” to cykl comiesięcznych spotkań filmowych, które odbywają się w PWSZ w Tarnowie, poprzedzone rozmową z zaproszonymi gośćmi. Dnia 25.11.2015 roku serię comiesięcznych spotkań rozpoczął seans filmu pt. „Żółty szalik”, przed rozpoczęciem którego ksiądz Andrzej Augustyn – duszpasterz akademicki – odbył rozmowę z mgr Urszulą Kozioł – psychologiem. Wzruszające świadectwo złożył również trzeźwiejący alkoholik, który wciąż walczy ze swoimi słabościami i nauczył się wygrywać. Z dużą dokładnością dotknięty został temat choroby alkoholowej oraz tragicznych skutków na miarę społeczną, jakie ta choroba niesie, zarówno dla chorego, jak jego najbliższych.

Film „Żółty szalik” pozwolił przybyłym pozostać w klimacie refleksji nad postępującym problemem. To polska produkcja w reżyserii Janusza Morgensterna. Studenci mieli okazję zobaczyć na ekranie znane twarze aktorów, takich jak np.: Janusz Gajos w roli głównej, Danuta Szaflarska, Krystyna Janda, Joanna Sienkiewicz. Film to dramat opowiadający historię alkoholika, który dzień przed Wigilią spędza w pracy, następnie z synem, odwiedza byłą żonę i swoją aktualną partnerkę. Wszystkim czynnościom, jakie wykonuje, towarzyszy, mniej lub bardziej jawne, picie kolejnych porcji alkoholu. Skutkuje to nieprzyjemnym i niekontrolowanym zachowaniem bohatera. Przed odbiorcą roztaczany jest obraz człowieka, na dobre pogrążonego w chorobie. Budzi to w widzu naturalny wstręt i odrazę, a także przeraża i skłania do refleksji nad tym, w jak wielkim stopniu alkohol może zmienić człowieka. Słowa aktualnej partnerki bohatera „Jesteś cudowny, jak nie pijesz” są doskonałym dowodem na to, że mężczyzna pod wpływem alkoholu zmieniał się w zupełnie kogoś innego, obcego, najbliżsi się go bali, a także ogromnie troszczyli się o niego, zupełnie nie wiedząc, jak mu pomóc.

Pewnego dnia, pijany bohater obiecuje zakochanej w nim kobiecie, że zrezygnuje z alkoholu, że chce podjąć z nim walkę. Niestety na początku przegrywa sam ze sobą i ze swoją słabością. Nieprzytomny trafia do matki, z którą spędza świąteczny czas i pod jej czułą opieką, trzeźwieje. W prezencie otrzymuje od niej żółty szalik, który ma stać się talizmanem, chroniącym bohatera przed nałogiem. W roztargnieniu bohater wyjeżdża od matki, która smutnieje znalazłszy na wieszaku szalik syna, jednak jej twarz rozjaśnia uśmiech, gdy syn powraca po swój prezent. Bohater zamyka matkę w uścisku, film się kończy.

Pełna humoru i świątecznej magii, a także porażająca realizmem historia wzbudziła we mnie wiele emocji i skłoniła do refleksji. Polecam go wszystkim, z całego serca. Myślę, że warto zobaczyć!

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment