Droga do sukcesu z Pawłem Gluzą.

Absolwent Wydziału Mechanicznego Politechniki Wrocławskiej, kierunek: transport oraz były prezes „ALL-TERNATYWY” czyli Stowarzyszenia Jeleniogórskiej Młodzieży. Student V roku na Wydziale Ekonomii, Zarządzania i Turystyki, kierunek: zarządzanie. Sekretarz Zarządu Karkonoskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych oraz Członek Rady Działalności Pożytku Publicznego. Organizator wielu akcji charytatywnych, koncertów, debat, warsztatów w tym m. in. finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy czy projektu Szlachetna Paczka.

Jak wyglądała twoja droga do osiągnięcia tylu sukcesów?

– Słowo sukces nie jedno ma imię… ale rzeczywiście od 9 lat działam w przestrzeni młodzieżowej i myślę, że kilka sukcesów udało mi się w tym obszarze osiągnąć. Zaczęło się od tego, że po prostu chciałem. To jest najistotniejsze, trzeba chcieć! Jak ktoś nie chce czegoś zrobić, to tego nie zrobi. Trzeba mieć przekonanie, że warto działać i że można działać. Potem znaleźć odpowiednie miejsce, natrafić na odpowiednich ludzi, i wtedy wszystko powoli jest możliwe. Najważniejsza jest determinacja i konsekwencja niezależnie od tego co się robi. Trzeba codziennie myśleć, planować, działać, spotykać się z ludźmi, rozmawiać, ćwiczyć. To jest droga do sukcesu, do tego żeby zostać zauważonym, do tego żeby osiągnąć, to co się chce osiągnąć niezależnie od dziedziny.

Czy znajdujesz czas na wyjścia ze znajomymi pomimo tak wielu obowiązków zawodowych? A jak tak, to gdzie?

– Tak. Znajduję czas i to jest tak naprawdę bardzo istotne. Trzeba znaleźć czas na relaks, odpoczynek. Ja staram się albo w piątek, albo w sobotę wieczorem co tydzień lub co dwa tygodnie wyjść gdzieś ze znajomymi. Gdzie najczęściej w Jeleniej Górze? Miejscem spotkań jest, np. klub „Piwnica” albo „Orient Express”. W „Orient Expressie” sami organizujemy sporo inicjatyw studenckich, a w Klubie „Piwnica” bo prowadzą go moi znajomi, jeden to mój kolega ze szkoły podstawowej. Atmosfera tam panująca jest bardzo przyjazna i jest to kameralne miejsce. Jak sami przyjdziemy w 10-20 osób to naprawdę fenomenalnie się bawimy. Jest to takie fajne miejsce w Jeleniej Górze, które bardzo gorąco polecam.

Brałeś udział w wyborach samorządowych do Rady Miejskiej Jeleniej Góry. Jak ustosunkujesz się do tego, że nie zostałeś radnym?

– Nie dostałem się do Rady Miejskiej Jeleniej Góry, niemniej jednak zdobyłam 136 głosów, co było jednym z lepszych wyników. Byłem 10 w moim okręgu na 70 kandydatów, którzy startowali z czego 5 osób wchodziło do Rady Miejskiej. Oczywiście jeszcze trochę zabrakło, ale taka porażka motywuje do rozwoju.

Poza tym na pewno było to kolejne ciekawe doświadczenie i pozostałem wierny swoim ideałom a ja wierzę w to, że na poziomie lokalnym istotne jest żeby startować z, i żeby wybierane były ruchy obywatelskie, czyli nie partie polityczne, a oddolne inicjatywy mieszkańców. Uważam, że mieszkańcy najlepiej znają swoją miejscowość, a przedstawiciele partii politycznych przez cztery lata bardziej interesują się tym czy znajdą się na pierwszym miejscu na liście wyborczej, co praktycznie gwarantuje mandat. To, że nie zostałem radnym, to na pewno nie daje mi większej możliwości i swobody działania, ale postanowiłem, że przez następne 4 lata w jakimś stopniu, może nie tak bardzo intensywnym jak dotychczas, ale będę działał w przestrzeni społecznej i być może za 3,5 roku wystartuję ponownie.

Jako byłemu prezesowi stowarzyszenia ALL-TERNATYWA, jakie sytuacje utkwiły Ci najbardziej w pamięci?

– Takich sytuacji było bardzo dużo. Myślę, że jedne z takich fajniejszych chwil to były wyjazdy zagraniczne. Sami organizowaliśmy wymiany na Ukrainie w miejscowości Winnica. Fajne jest to, że teraz jedna z tych osób, która była uczestnikiem naszej wymiany, Mikołaj z Ukrainy zdecydował się przyjechać do Polski i mieszka w Jeleniej Górze. To jest jeden z takich fajnych efektów tej wymiany, że właśnie ta osoba zdecydowała się przyjechać do naszego miasta, teraz tu studiuje i będzie mieszkała przez najbliższe 3 lata.

Ciekawym wyjazdem był także ten do Gruzji, gdzie poznaliśmy około 40 osób z różnych krajów. Pouczającym doświadczeniem wyniesionym z tej wymiany było to, że był to wyjazd naprawdę integracyjny, że brały w nim udział osoby pełno- i niepełnosprawne, bawiliśmy się świetnie, nie było różnic pomiędzy osobami które poruszały się na wózkach inwalidzkich a osobami pełnosprawnymi. Wszyscy byliśmy jednym teamem, taką dużą drużyną.

Natomiast jeśli chodzi o samą Jelenią Górę to utkwiły mi w pamięci 2 urodziny
ALL-TERNATYWY, gdzie miałem wrażenie, że rzeczywiście przez pierwsze 2 lata naszej działalności bardzo dużo udało się zrobić. Swoimi działaniami objęliśmy ok. tysiąca uczestników. Podjęliśmy wiele inicjatyw i ludzie, którzy brali w nich udział to osoby, z którymi warto współpracować. Jestem przekonany o tym, że te dwa lata zaowocowały wieloma ciekawymi znajomościami, które pozostaną do końca życia.

Czy uważasz się za osobę sukcesu?

– Odpowiem, że tak. Bo sukces należy rozpatrywać z poziomu systemu wartości, jakim się kierujemy i realnych osiągnięć, jakie w oparciu o niego dokonaliśmy. Jestem pewien, że te 9 lat aktywnej działalności pozwoliły mi żyć w zgodzie z samym sobą oraz zarazić swoimi pasjami wiele młodych osób. To jest mój sukces.

Powiem szczerze, że do tej pory starałem się żyć tak, żeby moje życie nie było nudne. Nigdy nie narzekałem na nudę. Zawsze tych zadań było dużo i to były zadania o bardzo zróżnicowanym charakterze. Mam bardzo bogate doświadczenie od działalności w stowarzyszeniach, fundacjach, samorządzie studentów przez pracę w różnych dziedzinach, kończę w tym momencie drugą uczelnię wyższą, brałem udział w kilku kampaniach wyborczych. Mam nadzieję, że z tej bazy którą wypracowałem sobie przez 9 lat takiej naprawdę prężnej działalności, wszystkie kontakty, przyjaźnie, znajomości jakie zdobyłem, pozytywnie wpłyną na moje w pełni już dorosłe życie po zakończeniu studiów, że będę mógł z tego czerpać. Także z tego punktu widzenia okres pobierania nauki wydaje mi się, że wykorzystałem najlepiej jak tylko mogłem i na pewno kończy się on sukcesem. Mam nadzieję, że jego zwieńczeniem będą największe Juwenalia w historii naszego miasta, nad którymi teraz pracujemy.

Jakie masz plany na ten rok?

– To jest dobre pytanie! Kończę studia i chcę się obronić na przełomie czerwca, lipca tego roku. Piszę pracę o “Perspektywach rozwoju funkcji przemysłu w Jeleniej Górze” czyli o tym, jakie firmy mogłyby tu powstawać, czy w ogóle jest szansa na rozwój przemysłu w naszym mieście, a jeśli tak, to których jego gałęzi. Poza tym mam jeszcze kilka pomysłów na działalność już bardziej biznesową i w tym kierunku będę się w najbliższych miesiącach rozwijał.

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment