Doczekaliśmy się! Sezon reprezentacyjny możemy oficjalnie uznać za otwarty. Memoriał Huberta Jerzego Wagnera dostarczył kibicom siatkówki trzech dni pełnych emocji.
Podopieczni Stephane’a Antigi podczas turnieju mieli okazję sprawdzić się przed turniejem kwalifikacyjnym w Tokio. Polacy ostatecznie wywalczyli trzecią lokatę, po wygranej z Belgią 3:1 i dwóch przegranych w tie-breaku: z reprezentacją Serbii i Bułgarii. To właśnie ten ostatni zespół okazał się być najlepszą drużyną turnieju. W piątek 20 maja nasi siatkarze już z Warszawy polecieli prosto do Tokio. W Japonii pojadą na zgrupowanie do miasta Takasaki, następnie 26 maja ponownie udadzą się do Tokio, gdzie rozegrają dwa sparingi, w tym jeden z reprezentacją Iranu. Właściwy turniej kwalifikacyjny rozpocznie się dwa dni później.
A jak należy ocenić formę biało-czerwonych z perspektywy Memoriału Wagnera? Michał Kubiak w rozmowie z “Przeglądem Sportowym” podkreślił, że najważniejsze dla drużyny jest obecnie wyeliminowanie przestojów w trakcie meczów, które widoczne były także podczas tego turnieju, oraz pozbycie się prostych błędów, które mogą być przeszkodą na drodze do sukcesu naszych siatkarzy. Nasz kapitan zapewnił jednocześnie, że drużyna w stu procentach ufa sztabowi szkoleniowemu, przed którym stoi trudne zadanie poprawy taktyki i techniki zespołu.
Reprezentacja Polski ostatnio ciężko trenowała, a zawody w Krakowie były w pewnym sensie kontynuacją tego treningu. Szkoleniowiec naszej kadry po memoriale uspokajał kibiców:
– Mamy jeszcze ponad tydzień na treningi. Forma ma przyjść na turniej kwalifikacyjny w Tokio, więc jestem spokojny.
Matusz Mika, który pomimo kontuzji kolana zgodnie z decyzją Stephane’a Antigi poleciał do Tokio, również podjął się oceny szans Polaków w turnieju kwalifikacyjnym w rozmowie z “Przeglądem Sportowym”:
– Sport jest nieprzewidywalny i fakt, że należymy do faworytów, wcale nie gwarantuje nam awansu. Wiem, że możemy wygrać w tym turnieju z każdym, ale nie zawsze nam się to udaje. Przekonaliśmy się o tym boleśnie w poprzednim sezonie. Treningi w Spale może nie zawsze wyglądały idealnie, ale najważniejsze, że każdy daje z siebie wszystko i pchamy wózek w jedną stronę. Jesteśmy w stanie zdobyć złoty medal olimpijski, ale na to musi się złożyć kilka czynników. Jestem przekonany, że mamy potencjał na olimpijskie złoto.
Środkowy reprezentacji, Marcin Możdżonek, mówił natomiast o trudzie przygotowań do turnieju w Tokio w rozmowie z portalem siatka.org:
– Jesteśmy trochę zmęczeni i przyduszeni ciężkimi treningami. Czekamy na ten moment, kiedy złapiemy świeżość, która przyjdzie w Tokio. Tam na pewno rozegramy jakieś sparingi przed najważniejszymi meczami.
Podobnie wypowiadał się po wygranym meczu z Belgią Mateusz Bieniek:
– Muszę przyznać, że na razie jeszcze bardzo czujemy w naszych nogach spalskie ciężary, więc na pewno gra się nam nieco mniej komfortowo, niż to ma wyglądać docelowo. Oczekuję jednak, że z każdym kolejnym dniem nasza dyspozycja będzie szła w górę. Wyższe skakanie i mocniejsze ataki zazwyczaj przychodzą do nas tuż przed turniejem.
Podsumowując wypowiedzi naszego trenera oraz naszych siatkarzy – do wyników memoriałowych spotkań nie należy przywiązywać zbyt dużej wagi, ponieważ turniej ten miał charakter towarzyski, a w tym roku – także treningowy. Reprezentacja miała okazję sprawdzić się przed niezwykle ważnymi zawodami w Tokio i zidentyfikować własne błędy, siatkarze mogli się ze sobą zgrać, a dla szkoleniowców spotkania w Krakowie będą stanowiły cenny materiał badawczy. Ważne jest, że cały zespół ma do siebie zaufanie oraz, jak się wydaje, określoną strategię, której elementem był Memoriał Huberta Jerzego Wagnera.
Dla rozluźnienia atmosfery przed turniejem w Tokio zachęcamy do obejrzenia galerii zdjęć przygotowanej przez Gazetę Krakowską, w której coś interesującego znajdą dla siebie zarówno fani siatkówki, jak i motoryzacji.
Memoriał Wagnera. Siatkarze i superszybkie samochody (ZDJĘCIA)