W polskim społeczeństwie Kościół katolicki zawsze odgrywał dużą rolę – jest to związane z ponad 1000 letnią historią chrześcijaństwa na ziemiach polskich. Przez dziesięć wieków losy Kościoła katolickiego zmieniały się. Początkowo stanowił ważny element struktur państwa, w czasie zaborów – był ostoją polskości. Zakończenie II wojny światowej przyniosło zasadniczą zmianę – nowa, komunistyczna władza rozpoczęła walkę z Kościołami chrześcijańskimi (w szczególności z rzymskokatolickim). Polska stała się państwem niemalże jednonarodowym oraz jednowyznaniowym w przeciwieństwie do II RP, w której Polacy stanowili 68,9%[1], (według spisu powszechnego z 1931r.) a katolików obrządku łacińskiego było 64,8%. Mimo olbrzymich strat poniesionych w wyniku II wojny światowej Kościół katolicki był największy w tej części Europy – liczył bowiem 23 miliony katolików[2]. Autorytarna (a w okresie stalinowskim totalitarna) władza starała się maksymalnie kontrolować społeczeństwo. Można postawić zatem tezę, że walka z religią (i instytucjonalnymi Kościołami) jako walka o “rząd dusz” była nieuchronna, niejako wpisana w panujący system.
W wyniku działań wojennych Polska poniosła największe straty pod względem: ekonomicznym, biologicznym[3], kulturalnym, terytorialnym oraz intelektualnym. Jako jedno z spośród państw, które znalazły się pod wpływami Związku Radzieckiego wyróżniała się pod względem religijnym[4]. W pierwszych latach powojennej rzeczywistości przyświecała idea odbudowy, stąd powstało wiele programów np. plan 3-letni, który zmobilizował znaczną część społeczeństwa w dzieło pracy na rzecz kraju. Do 1948 roku komuniści prowadzili wyważoną politykę względem Kościołów chrześcijańskich, bowiem nadrzędną kwestią było wtedy także uporządkowanie administracji oraz zarządzenie wyborów parlamentarnych – zgodnie z postanowieniami konferencji w Jałcie. Ponadto, pluralistyczna polityka miała za zadanie załagodzić ewentualny opór społeczeństwa wobec narzuconej władzy przez ZSRR. Przejawami dość przyjaznej relacji na linii państwo – Kościół katolicki były: wznowienie działalności katolickiej organizacji Sodalicja Mariańska oraz Juventus Christiana[5], które skupiały wokół siebie młodzież oraz powstanie nowych czasopism o tematyce katolicko-społecznej np. Tygodnika Powszechnego. Jednakże, już 12 września 1945 roku doszło do zerwania konkordatu przez rząd PRL, który obowiązywał od 1925 roku. Oficjalnym powodem zerwania tejże umowy był fakt powierzenia administracji przez Stolicę Apostolską niemieckiemu biskupowi Karolowi Marii Splett diecezji chełmińskiej w 1940 roku – według władz kraju było to niezgodne z art. 9 konkordatu, bowiem zgodnie z nim żadna część RP nie może zależeć od biskupa, który miejsce pobytu znajduje się poza granicami państwa. Jednak prawdziwym powodem zerwania umowy było nieuznanie przez Watykan Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej – a w konsekwencji brak normalnych stosunków dyplomatycznych. Stolica Apostolska w dalszym ciągu uznawała jako oficjalne władze Polski – rząd w Londynie, mimo że światowe mocarstwa uznały legalność władzy ludowej, odbierając wcześnie uznanie dyplomatyczne dla rządu RP na uchodźstwie[6]. Przejmowano majątki kościelne oraz rozpoczęto krzewienie tzw. naukowego światopoglądu. Następnie, zawieszono naukę religii w szkołach. 19 stycznia 1947 roku doszło do wyborów parlamentarnych, które jak się później okazało – zostały sfałszowane. Wygrał Blok Demokratyczny, (była to wspólna koalicja PPR, PPS, SL i SD) który uzyskał 394 miejsca w Sejmie[7]. W konsekwencji tego, prymas August Hlond zdał sobie sprawę z tego, że wybór nowych władz był przeprowadzony nieuczciwie. Dlatego, wiosną 1947 roku na łamach Tygodnika Powszechnego opublikowano Katolickie postulaty konstytucyjne – dokument zawierał apel biskupów do władz Polski w sprawie wolności osobistej, swobody kultu oraz prawa do posiadania własności prywatnej przez obywateli[8]. Władza nie była zadowolona z postulatów biskupów; dlatego relacje na linii państwo – Kościół stawały się coraz chłodniejsze. Mimo tych wydarzeń w dalszym ciągu istniał jeszcze dialog między władzą a częścią środowisk katolickich skłonnych zaakceptować nowy porządek i współpracować z komunistyczną władzą. Skutkiem tego było powstanie w 1947r. stowarzyszenia PAX, którego przewodniczącym został Bolesław Piasecki[9]. Rok 1948 przyniósł śmierć prymasa Hlonda. Jego następcą został 47-letni bp Stefan Wyszyński. Nominacja zbiegła się ze zjazdem zjednoczeniowym Polskiej Partii Robotniczej (PPR) oraz Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS); odtąd istniała nowa partia łącząca wszystkie dotychczasowe – Polska Zjednoczona Partia Robotnicza.
Przełom lat 40 i 50 XX wieku otwiera czas najcięższych represji wobec Kościoła katolickiego. Początkowo władza ludowa rozwinęła antykościelną akcję propagandową, przypominając o kościelnym dekrecie, (nakładał on ekskomunikę wobec tych, którzy wyznawali doktrynę marksistowską) który był przypomnieniem odwiecznej zasady chrześcijaństwa, które odrzuca ideologię ateistyczną. Komuniści za wszelką cenę chcieli doprowadzić do marginalizacji bądź całkowitego upadku religii rzymskokatolickiej, tak więc w styczniu 1950 roku władze PZPR przejęły kościelną instytucję charytatywną Caritas, która opiekowała się ludźmi w podeszłym wieku i bezdomnymi, a także aby utrudnić dotarcie Kościoła do wiernych – zlikwidowano prasę katolicką. W nowym zarządzie tej instytucji znaleźli się tzw. księża patrioci, (byli to duchowni wspierający władzę ludową) którzy cieszyli się poparciem władzy ludowej. Doskonałym przykładem tego może być fakt, że kapłani Ci zajmowali miejsca dotychczasowych administratorów apostolskich na Ziemiach Odzyskanych powołanych przez Watykan. Należy jednak wspomnieć, że Watykan nie uznawał tych ziem za polskie – zrobił to dopiero w 1970 roku. Stolica Apostolska długo zwlekała z ostateczną decyzją w tej kwestii, było to związane z konkordatem zawartym między III Rzeszą a Watykanem, który zawierał listę wszystkich diecezji niemieckich. Mimo, że hitlerowskie Niemcy były uznane za państwo zbrodnicze i potępione przez światowe mocarstwa, to Stolica Apostolska dopiero 25 lat od zakończenia wojny ostatecznie zakończyła kwestię Ziem Odzyskanych[10]. Instytucjami, które zwalczały wpływy Kościołów chrześcijańskich były: Urząd do Spraw Wyznań oraz IV Wydział Urzędu Bezpieczeństwa. Zadania, które miały do wykonania nie pozbawiały złudzeń, że ich nadrzędną rolą była walka z religią. Urząd czuwał nad życiem religijnym, a IV Wydział zajmował się walką z Kościołem, zwłaszcza instytucjonalnym. W kwietniu 1950 roku, Konferencja Episkopatu Polski (KEP) zawarła porozumienie z władzami państwa, które zawierało obustronne gwarancje, ale mimo to rząd PRL łamał ustalenia i winę zrzucał na władze kościelne. W marcu 1953r. umarł Józef Stalin. Władze zawiesiły działalność „Tygodnika Powszechnego”, ponieważ redakcja odmówiła opublikowania nekrologu przywódcy ZSRR. W efekcie zaostrzonej polityki władz wobec katolików, w maju 1953r. episkopat wypowiedział „Non possumus”[11] (tzn. Kościół dłużej już na ustępstwa nie będzie szedł). Skutkiem tego było aresztowanie kard. Stefana Wyszyńskiego w dniu 23 września 1953 roku na okres 3 lat. Kryło się za tym założenie, że pobyt prymasa w miejscu odosobnienia nakłoni go do współpracy z władzami państwa. Jednakże, okazało się to błędne – kard. Wyszyński nie poszedł na jakiekolwiek ustępstwa, a jego uwięzienie wzmocniło jego autorytet i jedność katolików[12].
W październiku 1956 roku w Polsce doszło do zmiany władzy. Nowym sekretarzem został Władysław Gomułka – nastąpił okres destalinizacji, zapoczątkowany przez przywódcę ZSRR Nikitę Chruszczowa. Pierwszym sygnałem odwilży było uwolnienie kardynała Stefana Wyszyńskiego z Komańczy. Kolejnym elementem odprężenie relacji między państwem a Kościołem było zwolnienie z aresztów biskupów, kapłanów – niesłusznie skazanych w pokazowych procesach, które miały skompromitować władze polskiego Kościoła. Jedną z czołowych postaci z tamtego okresu był abp Antoni Baraniak – nominowany w 1957 roku na urząd arcybiskupa Metropolity Poznańskiego. Wcześniej był on sekretarzem prymasa Wyszyńskiego, gdzie podczas pobytu w areszcie był wielokrotnie nakłaniany do współpracy z władzami PRL. Mimo wielu tortur i przesłuchań (jego zeznania byłyby główną osią procesu wytyczonymi przeciw prymasowi[13]) abp Baraniak nie uległ – w ten sposób ocalił kard. Wyszyńskiego, który mógł kontynuować posługę prymasa i czuwać nad losami Kościoła katolickiego. W następnych miesiącach nastąpiło odprężenie w stosunkach państwo – Kościół, np. przywrócono nauczanie religii w szkołach. W tym samym roku do nowo wybranego Sejmu weszli działacze katolickiego koła „Znak”, które popierało Gomułkę, a ponadto miało poparcie Wyszyńskiego. Skutkiem dialogu między państwem a Kościołem było wznowienie działalności prasy katolickiej m.in. Tygodnika Powszechnego oraz „Znaku”. Działania te połączone z ograniczeniem represyjności i pewną liberalizacją systemu, wpłynęły na wysoką ocenę działań Gomułki przez społeczeństwo. Jednakże, po krótkim czasie odprężenia powrócono do polityki antykościelnej, lecz w skali nieporównanie łagodniejszej niż w czasach stalinowskich. Podstawowym celem było zwerbowanie jak największej ilości księży, którzy współpracując z Służbą Bezpieczeństwa dostarczali wielu ważnych oraz kluczowych informacji. Duchowieństwo uznane za największego wroga systemu – stało się najbardziej inwigilowaną grupą w społeczeństwie, dlatego do 1961r. pozyskano aż 1300 księży. Ponadto, władze komunistyczne utrudniały pracę Kościoła na szczeblu administracyjnym[14] – uniemożliwiały powstawanie nowych parafii. Ograniczano, a następnie wycofano naukę religii w szkołach. Od początku lat sześćdziesiątych Kościół rzymskokatolicki przygotowywał się do Millenium chrztu Polski – było to wydarzenie upamiętniające 1000 letnią historię chrześcijaństwa na ziemiach polskich. Władze PZPR rozzłościł fakt, że rok przed głównymi obchodami – w 1965r. Episkopat wystosował pismo do niemieckich biskupów, w którym zamieszczono pamiętne słowa: […] przebaczamy i prosimy o wybaczenie […][15]. Był to jeden z najważniejszych etapów pojednania po II wojnie światowej. W odpowiedzi, niemieccy biskupi zapowiedzieli udział w uroczystościach millenijnych[16]. Skutkiem tego wydarzenia, było uznanie granicy niemiecko-polskiej przez obie strony w 1970 roku[17]. Episkopat Polski przygotował uroczystości millenijne z wielkim rozmachem (liczne pielgrzymki, spotkanie duchowe, konferencje i sympozja[18]). Dlatego, aby umniejszyć rangę uroczystości kościelnych, władze PZPR przeprowadziły szereg akcji – Obchody X wieków Gdańska, 1000 szkół na 1000 lecie państwa, a także koncert zespołu The Beatles w Częstochowie podczas uroczystości millenijnych, który jednak nie doszedł do skutku. W starciu państwa i religii triumfował Kościół – w głównych uroczystościach wzięło udział blisko pół miliona osób.
Jednym z najważniejszych wydarzeń w dziejach Kościoła tamtych czasów był Sobór Watykański II. Wywarł on też wpływ na Kościół polski. Uczestniczył w nim m.in. krakowski abp Karol Wojtyła, który zyskał szacunek oraz uznanie pośród biskupów[19]. Pozwoliło to wzmocnić przekonanie, że religia odgrywa kluczową rolę w Polsce, mimo konfliktu z władzą. Fakty te spowodowały przekonanie Polaków, że rządy Gomułki powoli wyczerpują się. Nie potrafił on zbudować silnej przeciwwagi wobec Kościoła, w wyniku której komuniści odbudowaliby swoją wcześniejszą pozycję. I Sekretarz szybko wycofał się ze swoich ambitnych planów, dlatego stracił swoją dawną popularność. Polska gospodarka była w dalszym ciągu zacofana, a co za tym idzie była niewydajna. Stąd widoczny był spadek tempa wzrostu dochodu narodowego oraz podwyżki cen[20]. Nadchodziła nowa dekada w dziejach PRL – były to rządy Edwarda Gierka, który zastąpił skompromitowanego Gomułkę po wydarzeniach grudniowych w 1970 roku. Nowego pierwszego Sekretarza polskie społeczeństwo przyjęło z powszechną akceptacją. W ten sposób doszło do pokoleniowej zmiany warty w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a w konsekwencji do otwarcia nowych relacji między państwem a Kościołem katolickim.
Nowa ekipa PZPR zdawała sobie sprawę, że ostra polityka wobec Kościoła przysporzy im niechęć społeczeństwa, dlatego Edward Gierek dokonał rewizji dotychczasowych relacji na linii państwo – Kościół. Następca Józefa Cyrankiewicza – premier Piotr Jaroszewicz w swoim expose zapowiedział pełną normalizację stosunków państwa z Kościołem. Działania takie pozwoliły zyskać uznanie społeczeństwa, które widziało w nowej władzy (w szczególności w Edwardzie Gierku) atrakcyjną odmianę w porównaniu do Bieruta czy Gomułki. Najbardziej widocznym przejawem złagodzonej polityki były pozwolenia na budowę nowych świątyń – z roku na rok wydawano ich coraz więcej. W ten sposób w dzielnicach, które miały być w pełni laickie powstawały kościoły, które przyciągały rzesze wiernych. Sztandarowym przykładem jest krakowska Nowa Huta gdzie w przeciągu lat 70 XX wieku zbudowano kościół Matki Bożej Królowej Polski[21]. Mimo widocznych zmian w relacjach państwa z Kościołem w dalszym ciągu władze PZPR starały się utrzymać dominację, która gwarantowała im władzę w Polsce. Przykładem takich działań był zakaz nauczania religii w szkołach. Jednakże mimo to, w 1979r. w na terenie kraju działało ponad 21 tysięcy punktów nauczania religii katolickiej. Aby zniechęcić przyszłych księży do kapłaństwa wysyłano ich do tzw. wojskowych jednostek kleryckich, które miały zaostrzony rygor w porównaniu ze zwykłą służbą w LWP[23]. Działania te nie powiodły się – liczba powołań kapłańskich nie spadała, a wręcz przeciwnie, rosła. W latach siedemdziesiątych Kościół katolicki miał niepodważalny autorytet był nim prymas Stefan Wyszyński, ale uznanie zaczął zyskiwać także kard. Karol Wojtyła – intelektualista, który za czasów swojej posługi w Krakowie wielokrotnie występował przeciwko władzy. Komuniści obawiali się jego działań – potrafił zgromadzić wokół siebie młodzież, która stawała się coraz odważniejsza i coraz częściej występowała przeciw władzy. Dlatego władze PZPR próbowały prowadzić grę między kardynałami Wyszyńskim i Wojtyłą; poprzez ich ewentualne poróżnienie pozwoliłoby to zyskać wrażenie podzielonego Kościoła, niezdolnego do dialogu. Pierwsza połowa lat siedemdziesiątych przyniosła poprawę stopy życia obywateli. Polska gospodarka przeszła szereg reform, które korzystnie wpłynęły na gospodarkę państwa. Jednakże, mimo wielu ambitnych planów, od 1975 Polska wpadła w kryzys – głównie poprzez realizację założeń skrajnie niewydajnej gospodarki centralnie planowanej oraz wzrostu konsumpcji nad przychodami państwa. Doprowadziło to w efekcie do wzrostu cen, skutkiem czego były protesty w 1976r. w Radomiu[24]. Październik 1978 roku przyniósł przełomowe wydarzenie w dziejach nie tylko Polski, ale i całego świata. Na głowę Kościoła katolickiego został wybrany kard. Wojtyła, który przybrał imię Jan Paweł II. Wybór osoby z bloku wschodniego był zaskakujący – po raz pierwszy od ponad 5 wieków wybrano osobę spoza Włoch. Początkowo komuniści byli zadowoleni z takiego biegu sprawy, bowiem sądzili, że Wojtyła będąc poza Polską będzie mniej groźnym przeciwnikiem niż w kraju[25]. Założenie to okazało się błędne – przyjazd papieża do Polski w 1979r. wywołał euforię w społeczeństwie. W sierpniu 1980r. dochodzi do strajków, a w konsekwencji tego do podpisania porozumień z dnia 31 sierpnia 1980 roku oraz odsunięcia Edwarda Gierka ze stanowiska I Sekretarza. Mimo dużej wagi strajku, prymas Wyszyński wezwał do protestujących aby Ci nie sięgali po przemoc oraz osiągnęli porozumienie z władzą. Strajkujący negatywnie przyjęli te słowa, uznali je bowiem za wezwanie do zakończenia protestu. Można stwierdzić, że nawołując do spokoju prymas Wyszyński uznał (podobnie jak w 1956 roku), że dobro państwa i jego obywateli jest nadrzędne wobec stosunku do władz tego państwa. Ponadto, dekada lat siedemdziesiątych zapoczątkowała bliską współpracę Kościoła z opozycją, która trwała nieprzerwanie do 1989 roku, a także – dzięki polityce zagranicznej Edwarda Gierka, Polska stała się państwem bardziej otwartym na Zachód – skutkiem czego był szereg wizyt zagranicznych przywódców np. amerykańskiego prezydenta Geralda Forda oraz kanclerza RFN Helmuta Szmidta. Dzięki takim działaniom, polska gospodarka zyskała szereg licencji np. na produkcję środków transportu oraz sprzętu technicznego.
Po raz pierwszy w historii PRL zdarzyło się, aby państwem rządził człowiek związany z wojskiem – był to generał armii Wojciech Jaruzelski. W tym czasie państwo stało na krawędzi upadku: kryzys gospodarczy spowodowany niewypłacalnością państwa, a także niestabilna sytuacja polityczna – działalność NSZZ „Solidarność” oraz innych organizacji opozycyjnych. W maju 1981 roku umiera prymas Stefan Wyszyński; jego śmierć była dużą stratą Kościoła, który stracił swojego mentora i jednocześnie lidera[26]. Jego następcą został bp Józef Glemp. Mimo wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku, Kościół jako jedyna instytucja mógł w dalszym ciągu funkcjonować, lecz poddany był szczególnej inwigilacji ze strony Służby Bezpieczeństwa. W tym samym dniu, prymas Glemp zaapelował o zachowanie spokoju – jego polityka w tym czasie była bardzo ostrożna, momentami zgadzająca się ze zdaniem ówczesnych władz[27]. Kapłani organizowali liczne nabożeństwa oraz msze w intencji prześladowanych i internowanych, na które przychodziły rzesze wiernych. Stan wojenny nie poprawił sytuacji gospodarczej, wręcz przeciwnie, doprowadził do jeszcze większej zapaści polityczno-ekonomicznej, w wyniku czego I Sekretarz KC PZPR Wojciech Jaruzelski poinformował Klub Paryski o wstrzymaniu spłat zadłużenia zagranicznego. W czerwcu 1983 roku Jan Paweł II po raz drugi odwiedził Polskę. Podczas pielgrzymki otwarcie skrytykował działania władzy komunistycznej, jednocześnie solidaryzując się z „Solidarnością”. W lipcu 1983r. decyzją kierownictwa PZPR roku zniesiono stan wojenny. Jednakże nie zmieniło to polityki komunistów wobec Kościoła – w dalszym ciągu był inwigilowany, a kapłanów poddawano represjom. Od tego czasu „Solidarność” ponownie rozpoczęła współpracę z Kościołem – w ten sposób opozycja stała się coraz silniejsza wywołując wyraźny niepokój w PZPR. Dlatego, władza musiała podjąć stosowne kroki by jak najszybciej odzyskać kontrolę nad sytuację w państwie i zmarginalizować rolę Kościoła wraz z opozycją. Śmierć ks. Jerzego Popiełuszki w nocy z 18/19 października 1984r. była wielkim wstrząsem dla narodu polskiego[28]. Komuniści bezpośrednio zaatakowali kapelana „Solidarności”, brutalnie pobili, a następnie ciało wrzucili do rzeki nieopodal Bydgoszczy. Polskie społeczeństwo było wzburzone tym wydarzeniem, w konsekwencji tego doszło do znacznego ochłodzenia relacji państwo – Kościół katolicki[29]. Władza komunistów stawała się coraz słabsza, nie potrafili oni podjąć skutecznych działań, które doprowadziłyby do marginalizacji Kościoła i opozycji. Pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w 1987r. była wyraźnym tego przykładem. Płomienne przemówienia Karola Wojtyły ponownie wzmocniły w społeczeństwie poczucie pewności. W lutym 1989r. rozpoczęły się obrady Okrągłego Stołu – Kościół zajmował w nim status obserwatora, a jednocześnie wspierał stronę opozycyjną. 4 czerwca 1989r. opozycja wspierania przez władze kościelną odniosła zwycięstwo – data ta, zakończyła czas trwania Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i otworzyła nowy rozdział w historii państwa, jakim jest po dziś dzień istniejąca – III Rzeczpospolita.
Przez 45 lat chrześcijaństwo broniło się przed ciągłymi atakami ze strony władzy komunistycznej. Mimo, że Kościół katolicki był w ciągłej defensywie to przetrwał aż do dzisiejszych czasów. Słowa prymasa Stefana Wyszyńskiego, który mówił, że komunizm jest jedynie epizodem wobec religii katolickiej okazały się prawdziwe[30]. Kościół – tak bardzo zwalczany przez władzę wydał jednego z najwybitniejszych Polaków w historii – papieża Jana Pawła II, który nie tylko wpłynął na upadek ustroju komunistycznego, ale na losy po zimnowojennego świata. Przetrwały także inne wyznania, które mimo nieustannego naporu władzy na ich działalność, istnieją do dziś, gdzie stanowią co prawda mniejszość, lecz w pełni cieszą się szeregiem praw ze strony państwa. Upadek PRL otworzył nowy rozdział w historii – III RP, a wraz z nim państwo od nowa unormowało stosunki z Kościołami chrześcijańskimi działającymi w Polsce. Warto jednak zwrócić, uwagę iż paradoksem jest podnoszona przez część środowisk antyklerykalnych nadmiernie uprzywilejowana w III RP pozycja Kościoła katolickiego, która narodziła się pod koniec PRL, kiedy przyjęto przygotowaną przez rząd Mieczysława Rakowskiego ustawę o stosunku państwa do Kościoła, która powołała m.in. tak krytykowaną obecnie Komisję Majątkową.
Bibliografia:
Pozycje zwarte:
[1] A. Paczkowski „Pół wieku dziejów Polski 1939-1989”
[2] P. Kądziela „Kościół a Państwo w Polsce 1945-1965”
[3] A. Dudek „Państwo i Kościół w Polsce 1945-7970”
[4] A. Paczkowski „Pół wieku dziejów Polski 1939-1989”
[5] P. Kądziela „Kościół a Państwo w Polsce 1945-1965”
[6] A. Paczkowski „Pół wieku dziejów Polski 1939-1989”
[7] A. Paczkowski „Pół wieku dziejów Polski 1939-1989”
[8] Z. Zieliński „Kościół w Polsce 1944-2002”
[9] P. Kądziela „Kościół a Państwo w Polsce 1945-1965”
[10] W. Ważniewski „Stosunki między władzą państwową a Kościołem katolickim w Polsce powojennej (1944-1989)”
[11] P. Kądziela „Kościół a Państwo w Polsce 1945-1965”
[12] P. Raina „Kardynał Wyszyński, Droga na Stolicę Prymasowską”
[13] M. Jędraszewski „Teczki na Baraniaka” tom I i II
[14] Z. Zieliński „Kościół w Polsce 1944-2002
[15] P. Kądziela „Kościół a Państwo w Polsce 1945-1965”
[16] C. Osękowski, Tadeusz Dzwonkowski „Stefan Kardynał Wyszyński wobec Ziem Zachodnich i Północnych oraz stosunków polsko-niemieckich”
[17] C. Osękowski, Tadeusz Dzwonkowski „Stefan Kardynał Wyszyński wobec Ziem Zachodnich i Północnych oraz stosunków polsko-niemieckich”
[18] A. Dudek „Państwo i Kościół w Polsce 1945-7970”
[19] A. Micewski „Kościół–państwo 1945–1989”
[20] J. Baczyński, L. Będkowski „Dekada Gierka”
[21] W. Ważniewski „Stosunki między władzą państwową a Kościołem katolickim w Polsce powojennej (1944-1989)”
[22] J. Mironczuk „Polityka państwa wobec Zjednoczonego Kościoła Ewangelicznego w Polsce (1947-1989)”
[23] J. Baczyński, L. Będkowski „Dekada Gierka”
[24] J. Baczyński, L. Będkowski „Dekada Gierka”
[25] J. Baczyński, L. Będkowski „Dekada Gierka”
[26] P. Raina „Kardynał Wyszyński, Droga na Stolicę Prymasowską”
[27] A. Paczkowski „Pół wieku dziejów Polski 1939-1989”
[28] A. Paczkowski „Pół wieku dziejów Polski 1939-1989”
[29] A. Micewski „Kościół–państwo 1945–1989”
[30] P. Raina „Kardynał Wyszyński, Droga na Stolicę Prymasowską”