Miłość powinniśmy doceniać codziennie.

Nadszedł luty, a co za tym idzie, kolejne święto zakochanych – Walentynki. O wspomnieniu świętego Walentego rozmawiają wszyscy, co do opinii, jak to z nimi bywa – są sprzeczne. Czy miłość powinniśmy świętować raz do roku? 

“– A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć”
 Terry Pratchett

Na początek trochę historii:

Walentynki są obchodzone w południowej i zachodniej Europie od średniowiecza. Europa północna i wschodnia dołączyła do walentynkowego grona znacznie później.

Pomimo katolickiego patrona tego święta, czasem wiązane jest ono ze zbieżnym terminowo zwyczajem pochodzącym z Cesarstwa Rzymskiego, polegającym głównie na poszukiwaniu wybranki serca, np. przez losowanie jej imienia ze specjalnej urny. Współczesny dzień zakochanych nie ma jednak bezpośredniego z nim związku.

W związku z tym historia Walentynek jest niemal tak długa jak historia Europy, piękne święto, to prawda,  ale czy nie nazbyt komercyjne?

Jak możemy przeczytać w Internetowej Encyklopedii: Walentynki są też krytykowane za ich komercyjne i konsumpcjonistyczne nastawienie. Są one wykorzystywane przez biznes i media do przełamania stagnacji handlowej pomiędzy Bożym Narodzeniem a Wielkanocą.

W tym momencie, pewne jest jedno – ile ludzi tyle opinii, ale czy Walentynki nie są dniem piękniejszym, niż każdy inny? Idąc ulicą, widząc pary na spacerach, uśmiechnięte kobiety i dumnych z siebie mężczyzn ciężko się nie uśmiechnąć, chyba że jest się zgryźliwym tetrykiem – straszna choroba, dopada w każdym wieku. Walentynki nie służą do okazywania miłości, bo miłość należy sobie okazywać każdego dnia , ale o to by uszczęśliwiać siebie i innych. Miłość nie jest obowiązkiem, obowiązkiem też nie jest kupowanie kwiatów czy czekoladek, ale sprawienie sobie nawzajem takiej małej przyjemności, niespodzianki, przynosi niezmierne korzyści.

Walentynki emanują pozytywną energią, ładują zakochanym baterie, a może niektórych mobilizują do wyznań? Czternasty lutego jest magiczny nie pod względem dawania prezentów, nie dlatego, że ktoś komuś w końcu da kwiaty, czy zabierze do restauracji, a dlatego, że mobilizuje, uszczęśliwia, urozmaica zwykły dzień.
Nie ma nic piękniejszego niż szczęśliwi, uśmiechający się do siebie ludzie.

Jak dla mnie Walentynki mogłyby być codziennie. W końcu miłość jest niekończącym się wzruszeniem.  I nie trzeba specjalnego dnia w roku, żeby pójść do kina, restauracji, teatru, kupić książkę, czy szukać prezentu – niespodzianki w Google. Pięknem miłości jest to, że jest zawsze – Walentynki służą tylko temu, by to podkreślić. Uczucie to jest tak złożone, że nie można czekać rok, by o nim głośno mówić. Wiedzą o tym poeci, piosenkarze, autorzy różnych tekstów o miłości, które przedstawiam poniżej. Być może dzięki nim atmosfera w Walentynki będzie jeszcze bardziej romantyczna!

W miłości właśnie cenię niedoświadczenie.
Miłość nie jest kunsztem,
Miłość jest wzruszeniem.

Jan Sztaudynger

Będąc we dwoje i sami, najbardziej odczuwamy pełnię wszystkiego. Miłość i przyjaźń… Trzeba tylko rozumieć, zawsze starać się rozumieć. Miłość? – Jak wszystko, tak i to wymaga pracy – zwyczajnej, codziennej. Nawet miłości nie można puszczać bez steru, na wiatr. Nic nie jest tak omylne, jak tak zwane „nieomylne instynkty”. 

Andrzej Bobkowski

Kocham cię, już wiem
Jedno słowo cichy szept.
Kocham cię, już wiem.
Jedno słowo, a tyle mieści się.
Dżem

I nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
 Jan Twardowski

Istota miłości polega na tym, że zakłada ona bezinteresowność, samą bezinteresowność i tylko bezinteresowność.
 Gustaw Holoubek

Jaka to oszczędność czasu zakochać się od pierwszego wejrzenia.
Julian Tuwim

Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie.

Jan Twardowski

Niech ludzie nieznający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać.

Wisława Szymborska

 

Kiedy wychodziłam za niego za mąż, doprawdy, kochałam tylko jego. A teraz on wymaga, żebym kochała także jego guziki, oczywiście te oderwane! I dolegliwości dwunastnicy! (…) Wczoraj przyszedł do mnie z guzikiem od marynarki. Guzik miał w ręku, rozumiesz? (…) Najgorsze jest to, że Piotr ma rację. Kiedy się wychodzi za mąż, trzeba kochać guziki swego męża i jego dwunastnicę. Z całą pewnością – trzeba! I ja na pewno kochałabym to wszystko w Piotrze, gdybym nie pokręciła zaraz na początku. A ja pokręciłam, bo jak się ma dziewiętnaście lat, to człowiek nie myśli o guzikach i dwunastnicy, bo wcale nie wie, że to się mieści pod jednym słowem – miłość.
Krystyna Siesicka

 Małgorzata Hillar

MIŁOŚĆ

Jest czekaniem
na niebieski mrok
na zieloność traw
na pieszczotę rzęs

Czekaniem
na kroki
szelesty
listy
na pukanie do drzwi

Czekaniem
na spełnienie 
trwanie
zrozumienie

Czekaniem
na potwierdzenie
na krzyk protestu

Czekaniem
na sen
na świt 
na koniec świata

 

MaY życzy Wam zakochanych i gorących Walentynek!

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment