W tym artykule po raz kolejny przeprowadzam wywiad z polską cosplayerką. Tym razem padło na Calypsen, która zachwyca swoimi strojami i jest coraz bardziej popularna na polskiej scenie cosplayowej.
Cezary Osinkiewicz: Jak zaczęłaś swoją przygodę z cosplayem i co Cię skłoniło do dalszego rozwijania swojego hobby?
Calypsen: Zaczęłam ponad dwa lata temu na PGA 2013, zrobiłam wtedy swój pierwszy strój, był on bardzo słaby i kiedy przygotowywałam cosplay na IEM 2014 byłam zmuszona powiększyć swoją wiedzę na ten temat, wtedy odkryłam jaka rozbudowana jest polska społeczność cosplayowa. Jest to moja pasja, realizuję się artystycznie, poznaję mnóstwo wspaniałych ludzi, podróżuję ale też ostatnio zarabiam.
CO: Jaki był twój pierwszy projekt?
C: Moim pierwszym strojem była Nidalee z League of Legends, później zrobiłam swoją pierwszą zbroję i pierwszy raz użyłam pianki EVA! Była to Dark Valkyrie Diana – również z LoL-a.
CO: Jak długo zajmujesz się tworzeniem strojów?
C: Od października 2013, czyli ponad dwa lata.
CO: Ile czasu zazwyczaj poświęcasz na wykonanie stroju?
C: Od tygodnia do dwóch miesięcy.
CO: Czy masz jakieś, wykonane przez siebie, ulubione stroje oraz takie, z których nie jesteś do końca zadowolona?
C: Moje ulubione stroje to klasyczna Diana, Lady Arthas, Regime Wonder Woman oraz Nova. Nie jestem zadowolona ze strojów kiedy tworzę je w pośpiechu oraz nie lubię swoich pierwszych kreacji.
CO: Na co zwracasz największą uwagę podczas tworzenia strojów? Co lubisz robić bardziej, a co mniej?
C: Najbardziej lubię tworzyć elementy zbroi, karwasze, naramienniki, uwielbiam dodawać detale, wzory oraz tzw. „battle damage”. Najmniej lubię szyć oraz pokrywać elementy wikolem aby były gładkie – nudzi mnie to.
CO: Na jakiej podstawie wybierasz stroje które tworzysz? Masz jakiś wymarzony strój?
C: Może się to wydać śmieszne, ale bardzo zwracam uwagę na włosy jakie ma postać (śmiech). Oczywiście są wyjątki – Frodo czy Scorpion – ale jeśli robię stroje kobiece, lubię, kiedy włosy są długie i jasne. Bardzo lubię tworzyć zbroje – wybieram często silne postacie, które można uznać za wzór, które są odważne i potężne. Mam kilka wymarzonych strojów, ale moje preferencje cały czas się zmieniają.
CO: Na jakim konwencie po raz pierwszy występowałaś na scenie? Jak się wtedy czułaś?
C: Pierwszy raz występowałam na Pyrkonie w 2014 roku. Scena mnie stresuje, występowanie w stroju przed wielką publiką do podkładu muzycznego jest dla mnie ciężkie. Ja ogólnie jestem dość nieśmiałą osobą, ale bardzo z tym walczę i myślę, że cosplay pomaga budować pewność siebie. Czy chcę czy nie, muszę czasem do kogoś zagadać, muszę wyjść na scenę i wystąpić, chcę prowadzić zajęcia. Jeśli się coś wygra czy usłyszy się od ludzi pochwałę, to na pewno warto.
CO: Masz może swój cosplayowy autorytet? Kogoś kto imponuje Ci swoją pracą?
C: Bardzo lubię Lightning Cosplay oraz Kamui Cosplay, które miałam okazję poznać na zeszłorocznym gamescomie, podziwiam też Jessicę Nigri oraz Oshley Cosplay.
CO: Cosplay jest dla ciebie pracą czy bardziej hobby?
C: Myślę że jest to hobby, na którym można również zarobić. Przyjemne z pożytecznym!
CO: Czy masz jakieś większe osiągnięcia w cosplayu?
C: Kiedyś brałam udział w konkursach, ostatnio trochę z tym przystopowałam i skupiam się na współpracy z wydawcami. W 2014 roku zdobyłam pierwsze miejsce na Hall of Games we Wrocławiu oraz w 2015 roku zdobyłam pierwszy miejsce na Animatsuri w Warszawie. W tej chwili staram się tworzyć stroje dla firm oraz podróżuję do różnych krajów jako gość lub z własnej inicjatywy.
CO: Na jakich eventach będzie można spotkać Cię w przyszłości?
C: Najbliższy event to SFeraKon w Zagrzebiu, gdzie będę gościem, później nie wiem, bo wszystko się może zdarzyć, na pewno będę na Gamescomie w Kolonii w sierpniu, a tydzień przed tym wydarzeniem w Ankarze – również jako gość.
CO: Dziękuję za wywiad.
C: Ja również dziękuję i życzę Tobie dalszych sukcesów.
Fanpage Calypsen:
https://www.facebook.com/CalypsenCosplay