Koncert „O niebo lepiej”

Pamiętacie, kiedy pisałam dla Was o muzycznych wydarzeniach, które są planowane w naszym miasteczku? Mam nadzieję, że tak, ponieważ dzisiaj chciałabym zdać Wam relację z jednego z nich, a konkretnie mam na myśli koncert „O niebo lepiej”, który miał miejsce w minioną niedzielę. Klimatyczna kawiarnia „Cynamonowy Zakątek” wypełniła się spragnionymi muzyki od samego początku występu, to jest od godziny 18.

Przy stolikach spotkać można było znawców nut oraz zwykłych amatorów, lubiących wsłuchiwać się w dźwięki płynące z instrumentów. Otoczeni zapachami kawy oraz słodkości wirowaliśmy w przestrzeni naszych marzeń, które pobudziła muzyka. Wykonawców wspierali wierni przyjaciele, którzy tym samym znaleźli pretekst do spotkania się w miłym towarzystwie. Samo wystąpienie trwało około godzinę i wywarło bardzo pozytywne wrażenie wśród obecnych. Właścicielka kawiarenki wspomniała na końcu, że goszczenie tu muzyków było czystą przyjemnością oraz zaprasza na kolejne takie przedsięwzięcie.

W przerwie zaproponowałam Magdzie oraz Dawidowi krótką rozmowę, podczas której dowiedziałam się kilku ciekawych informacji.

MIM: Kto był pomysłodawcą zorganizowania koncertu w „Cynamonowym Zakątku”?

D: Na taki pomysł wpadła Magda, a ja bardzo się ucieszyłem, kiedy mi zaproponowała współpracę. Jestem zadowolony, że mogę jej towarzyszyć swoja grą na keyboardzie.

MIM: W takim razie samo nasuwa się kolejne pytanie-dlaczego Magdo udałaś się do Dawida z taką prośbą?

M: Słyszałam, że jest jednym z najlepszych pianistów w Łowiczu, co potwierdzili jego znajomi. Poza tym, zetknęłam się z jego wielkim talencie w Internecie, gdzie miałam okazję wysłuchać kilku utworów.

MIM: Zastanawiam się skąd nazwa wydarzenia?

M: Gramy dla stowarzyszenia „Dać szansę”, które pomaga osobom niepełnosprawnym. Dzięki działalności ludzi tam pracujących, myślę że potrzebujący mogą poczuć się o niebo lepiej.

MIM: Dlaczego postawiliście na koncert charytatywny?

M: Oboje mieliśmy brać udział w projekcie pt. „Muzyka łączy ludzi”, ale niestety nie wyrobiliśmy się czasowo. Mimo to, nie chcieliśmy, aby nasza praca poszła na marne, w związku z czym perspektywa zorganizowania czegoś podobnego wydała nam się sensowna.

MIM: Jestem ciekawa jak Wam się współpracowało i czy wspólnie wybieraliście utwory?

M: Myślę, że dobrze się zgraliśmy, natomiast jeżeli chodzi o drugą część pytania, to ja podałam swoje propozycje, a Dawid wybrał preferowanych przez siebie artystów.

D: Zgadzam się, można powiedzieć, że podzieliliśmy się zadaniem po równo.

MIM: Czy możemy liczyć na powtórkę takiego wydarzenia?

D: Może…

MIM: Dobrze, więc moje ostatnie pytania brzmią następująco-jak się czujecie, jesteśmy bowiem w połowie koncertu oraz jak oceniacie publiczność, która Wam towarzyszy?

D: Ja się bardzo stresowałem, ale emocje już zelżały. Jestem zadowolony, nie oczekiwałem większej liczby słuchaczy ze względu chociażby na powierzchnię kawiarni.

M:Natomiast ja szczerze mówiąc już się nie stresuję. Teraz to tylko przyjemność.

Występ zakończyły zgrabnie dobrane słowa „Muzyka to najpiękniejszy język świata.”Czy jest ktoś, kto się z tym nie zgodzi?

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment