30 maja to ważny dzień dla każdego z kibiców piłki nożnej w Łęcznej. Łęczyński klub przyjmował u siebie ekipę Ruchu Chorzów. Przypomnijmy obydwie ekipy ciągle nie zapewniły sobie jeszcze utrzymania w ekstraklasie. Górnik i Ruch to kolejno piąta i szósta ekipa grupy spadkowej ekstraklasy.
Ruch w ostatniej kolejce został zupełnie rozbity przez GKS Bełchatów po czterech bramkach zdobytych przez Arkadiusza Piecha. Gra defensywna Błękitnych pozostawiała wiele do życzenia w starciu przeciwko Bełchatowianom i dziś mówiono, że właśnie w kiepskiej obronie należy upatrywać szansy zielono-czarnych na zwycięstwo z wymagającym przeciwnikiem.
Obie drużyny wybiegły na boisko mając w głowie, że zwycięstwo niemalże zapewni utrzymanie w ekstraklasie, chociaż początek spotkania to były tzw. „podchody”, przez pierwsze kilka minut obie ekipy badały przeciwnika i patrzyły na co dziś mogą sobie pozwolić.
W 8 minucie Górnik mógł wyjść na prowadzenie, ale dwukrotnie Michał Helik, stoper Ruchu ratował swój zespół blokując piłkę, najpierw po strzale Radosława Pruchnika, a potem zablokował również strzał Tomasza Nowaka.
Z kolejnymi minutami napór gospodarzy rósł i rósł. Jedankże to chorzowianie byli najbliżej zdobycia bramki kiedy w 35 minucie po strzale Łukasza Surmy bramkarz Górnika – Sergiusz Prusak wyciągnął się jak struna i odbił piłkę, a defensorzy Górnika zażegnali niebezpieczeństwo.
Pierwsze 45 minut nie rozpieszczało kibiców ani jednej, ani drugiej drużyny, a przede wszystkim zawiodło każdego bezstronnego obserwatora futbolu, który chciałby obejrzeć dobre spotkanie. Druga połowa nie zapowiadała wielkiego przełomu, ale gorsza być już chyba nie mogła.
Mimo to druga część spotkania nie tylko nie stała na lepszym piłkarskim poziomie, ale również zaowocowała stratą bramki przez gospodarzy. Ładnym uderzeniem popisał się Grzegorz Kuświk i w 52 minucie spotkania Sergiusz Prusak musiał skapitulować.
Ostatnią godną uwagi akcją tego spotkania było uderzenie Tomasza Nowaka, które jednak dobrze sparował bramkarza gości.
Górnik przegrywa w słabym stylu i widmo spadku zagląda w oczy coraz mocniej.
Górnik Łęczna – Ruch Chorzów 0:1 (0:0) – Kuświk 52’
Górnik Łęczna: Prusak – Bielak, Szmatiuk, Bozić, Mraz – Sasin, Nikitović, Nowak, Pruchnik, Cernych – Hassani
Ruch Chorzów: Putnocky – Konczkowski, Grodzicki, Helik, Oleksy – Kowalski, Surma, Babiarz, Starzyński, Zieńczuk – Kuświk