W sobotę 04.07 w Tarnowie od rana wielkie poruszenie. Na parkingu przed budynkiem Galerii GEMINI pojawiły się pieski i kotki z tarnowskiego Azylu. Celem akcji było znalezienie nowego domu dla podopiecznych. Po informacji w lokalnych mediach, zjawili się miłośnicy zwierząt, bowiem czas wakacji, zwłaszcza dla osób pozostających w domu, jest doskonałą okazją do przygarnięcia i przytulenia nowego czworonożnego przyjaciela. Wśród przybyłych, byli nie tylko „obserwatorzy”, ale i ci zainteresowani pozyskaniem nowego członka rodziny – głównie dzieci i samotni, starsi ludzie. Kilka osób odeszło niestety z przysłowiowym kwitkiem, ponieważ wybrane przez nie psiaki i kotki znalazły nieco wcześniej nowych właścicieli.
Sezon wakacyjno-urlopowy, jest też niestety porą, kiedy dotychczasowi właściciele oddają zwierzęta do azylu ze względu na wyjazdy. Powiem szczerze, że jestem tym faktem oburzona, bowiem pies, czy kot, to nie maskotka, którą rzucamy w kąt, gdy nam się znudzi, ale to żywe stworzenie, które czuje, które kocha i które też potrzebuje miłości. Z drugiej jednak strony oddanie zwierzaka pod opiekę Azylu, jest o wiele lepszym rozwiązaniem niż porzucenie na polnej drodze, czy przywiązywanie do drzewa w lesie …
Rozkoszne szczeniaczki i nieco wystraszone kocięta umieszczone w zacienionych klatkach, z ciekawością obserwowały co się wokół nich dzieje, natomiast trochę większe, zdezorientowane i zaniepokojone czworonogi spacerowały po placu z wolontariuszami. Przedpołudniowy żar lejący się z nieba, dodatkowo gorąc bijący od asfaltu powodowały, że zwierzęta były spragnione, więc ich młodzi opiekunowie wymieniali bez przerwy wodę w miseczkach i starali się znaleźć dla swoich podopiecznych choć odrobinę cienia, co w tych okolicznościach było bardzo trudne.Tak na podsumowanie, uważam, że wszystkim wolontariuszom należą się słowa uznania i pochwały za to, że w wakacje, przy wspaniałej pogodzie zamiast spędzać czas – jak wielu ich rówieśników – np. na basenie, czy nad jeziorem, swoją obecnością pomagają czworonogom.