W minioną niedzielę w Gorzowie Wielkopolskim na stadionie im. Edwarda Jancarza odbył się finał Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu. Triumfatorem został Maciej Janowski, były zawodnik tarnowskich Jaskółek, który w biegu finałowym uzyskał dużą przewagę nad rywalami. Jego ostateczny dorobek punktowy wyniósł – 10 (2,2,2,2,2) + 1. miejsce w finale. W zawodach wzięło udział szesnastu zawodników, w tym aż pięciu gospodarzy. Kibice tarnowskiego klubu najbardziej liczyli na świetny występ Janusza Kołodzieja, ale ostatecznie uplasował się on tuż za podium.
Pierwsza seria startów nie przyniosła oczekiwanych emocji, nie licząc czwartego biegu, w którym Maciej Janowski dręczył atakami Piotra Świderskiego. W kolejnych odsłonach o kolejności na mecie w dużym stopniu decydował start oraz rozegranie pierwszego łuku. Po ośmiu biegach sporym zaskoczeniem był komplet punktów przy nazwisku Tomasza Gapińskiego. Nieomylny pozostawał też Janusz Kołodziej. Na półmetku zawodów w dalszym ciągu prowadził Gapiński. Spoza gorzowskich zawodników najlepiej na torze spisywali się m.in. Kołodziej, Zengota, Janowski. To właśnie ta trójka oprócz reprezentantów gospodarzy znalazła się w najlepszej szóstce, która między sobą rozstrzygnęła kwestię medalową. Bezpośredni awans do finału po fazie zasadniczej uzyskali Bartosz Zmarzlik oraz Janusz Kołodziej. Do biegu barażowego przygotowywali się Tomasz Gapiński, Krzysztof Kasprzak, Grzegorz Zengota i Maciej Janowski.
Po wielkich emocjach do finału dostali się Gapiński i Janowski. Wszyscy kibice, którzy oczekiwali emocjonującego ścigania w odsłonie wieńczącej finał Indywidualnych Mistrzostw Polski nie zawiedli się. W pierwszym łuku Zmarzlik, Kołodziej i Gapiński zajęli się sobą, w tym samym czasie na prowadzenie wysunął się Janowski, który jak do tej pory w każdym biegu przywoził same „dwójki”. Pojechał rewelacyjnie, odpierając ataki Zmarzlika. Dojechał do mety jako pierwszy. Drugie miejsce przypadło faworyzowanemu Zmarzlikowi, a trzeci był T. Gapiński. Janusz Kołodziej, kapitan Unii Tarnów na swoim koncie zgromadził 13 punktów (3,3,1,3,3), zajął czwarte miejsce i nie dorzucił kolejnego medalu do swojej bogatej kolekcji. Po skończonych zawodach mówił, że bardzo chciał zdobyć medal, ale wyszło jak wyszło. Serdecznie pogratulował swojemu byłemu koledze z drużyny zwycięstwa.