Teresa Bigos: „ … trzeba robić to, co się lubi, bo wtedy życie jest piękniejsze …”

Podczas Pogórzańskiego Jarmarku Artystów i Rękodzielników, który miał miejsce w Ciężkowicach, spośród wielu stoisk, moją uwagę zwróciło jedno. Z przodu rozstawione prace, na których widniały głównie kompozycje kwiatowe, w tle rozwieszone obrazy przedstawiające elementy architektury. Po środku stolik, na którym ułożone były miniaturki wykonane na naciągniętym na blejtram, płóciennym podobraziu.

Właścicielką tego stoiska, a zarazem autorką wszystkich prac, jest pełna uroku osobistego, mieszkanka Ciężkowic – Pani Teresa Bigos, która bardzo chętnie zgodziła się na rozmowę i zaprosiła mnie do swojego ogrodu.

Red: Od kiedy zajmuje się Pani malarstwem ? Jakie techniki Pani stosuje ?

Malarstwem interesowałam się już od dziecka, jednak dopiero jako osoba dorosła mogłam rozpocząć swoją artystyczną przygodę, którą traktuję przede wszystkim hobbystycznie. Dodatkowo chciałam – chyba jak każdy – zostawić coś po sobie. Jestem samoukiem, więc cały czas doskonaliłam swoje umiejętności poprzez udział na przykład w plenerach – między innymi w Augustowie i w Wiśle – gdzie mogłam korzystać z porad i doświadczenia innych artystów. Jeżeli chodzi o stosowane przeze mnie techniki, to najbardziej odpowiada mi sztalugowe malarstwo olejne na płótnie.

Red: A skąd czerpie Pani pomysły, co jest najlepszą inspiracją ?

Mieszkam w tak urokliwym miejscu, że wystarczy rozejrzeć się wokół siebie, pójść na spacer nad Białą, albo przejść się wśród pól i pomysły praktycznie przychodzą same. Przede wszystkim maluję naturę, krajobrazy, kwiaty, ale również elementy architektury. Są to między innymi autentyczne budynki, które przywołałam w pamięci z czasów mojego dzieciństwa. Szczególną inspiracją dla mnie jest jednak ten ogród, który kocham, pielęgnuję i cały czas obserwuję, aby potem przenieść to wszystko na płótno… No cóż sztuka wymaga poświęceń, aczkolwiek uważam, że trzeba robić to, co się lubi, wtedy życie jest piękniejsze.

Red: Słyszałam, że bierze Pani udział w wystawach malarstwa. Czy zechce Pani powiedzieć kilka słów na ten temat ? Na przykład, którą z nich uważa Pani za wyjątkową ?

Oczywiście. Brałam udział w różnych wystawach, zarówno indywidualnych, jak i zbiorowych. Moje prace były wystawiane między innymi w Krakowie, Warszawie, Tarnowie, Dąbrowie Tarnowskiej, a nawet w Bułgarii. Naturalnie tu, w Ciężkowicach, przede wszystkim. Jedną z ciekawszych wystaw, w której miałam przyjemność i zaszczyt uczestniczyć, była ekspozycja moich prac w Galerii Władysława Hasiora w Zakopanem, gdzie podczas jej otwarcia, wystąpił zespół Trebunie Tutki. To było piękne przeżycie.

Red: Jak już jesteśmy przy ekspozycjach, przy wejściu do Pani wspaniałego ogrodu, zauważyłam ciekawy baner reklamowy.

Tak, jakiś czas temu popularna stała się agroturystyka, również u nas w regionie. W ciągu całego roku przybywa tu sporo turystów, więc pomyślałam, że mogę u siebie przygotować miejsce dla kilku osób. Jestem z natury osobą pogodną, a przede wszystkim kocham ludzi, więc bardzo chętnie powitam każdego, kto zechce skorzystać również z mojej gościnności. Od red: wg informacji własnych, gośćmi Pani Teresy byli między innymi Jarosław Kret, który zbierał tu materiały do swoich publikacji oraz znani polscy politycy.

Red: Dziękuję bardzo Pani Tereniu za poświęcony czas oraz za miłą rozmowę, w tym rzeczywiście inspirującym ogrodzie. Życzę dalszych sukcesów artystycznych i powodzenia w biznesie agroturystycznym.

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment