OAZA – czas spokoju i radości

Jak najlepiej spędzić wakacje? Ja chyba znam na to odpowiedź! W tym roku pojechałam na oazę. Są to 17-dniowe kolonie i rekolekcje w jednym. Można pomyśleć, że 17 dni to dużo, jednak czas na oazie płynie tak szybko, że zanim zdąży przywiązać się do ludzi i miejsca trzeba już wyjeżdżać.

Pojechałam na ONI czyli Oazę Niepokalanej pierwszego stopnia. Łącznie z uczestnikami i opiekunami było nas 70.

Nasz dzień był przepełniony różnymi zajęciami, dlatego z pewnością nikt się nie nudził. Wszyscy wstawaliśmy o 7 rano, aby iść na modlitwy poranne. Kolejnym ważnym punktem chyba wyczekiwanym przez każdego było śniadanie. Następnie spotkania w grupach, szkoła śpiewu i Eucharystia. Po Mszy Świętej szliśmy na obiad, a następnie czas wolny, podczas którego wszyscy się integrowaliśmy, najlepiej szła nam gra w siatkówkę, przy której towarzyszyło nam wiele emocji! Po czasie wolnym były spotkania w grupach, szkoła modlitwy i kolacja. Kolejnym punktem dnia wyczekiwanym przez każdego… pogodny wieczorek. Polegał on na tym, że przez godzinę wszyscy bierzemy udział w zabawach integracyjnych. Każdy z nas z uśmiechem na twarzy bawił się jak małe dziecko. Było przy tym naprawdę dużo śmiechu i świetnej zabawy. Wieczorem szliśmy na modlitwy, a po nich każdy szykował się do spania. Jak widzicie dzień na oazie jest przepełniony zajęciami, każdy na pewno znalazł by coś dla siebie.

Co jeszcze wspaniałego jest w oazie? Atmosfera, która jest nie do opisania. Nie ma żadnych kłótni, obrażania, wszyscy nawzajem sobie pomagają i każdy jest miły. Ja osobiście na oazie znalazłam masę nowych kolegów i koleżanek.

Bardzo miło wspominam szósty dzień oazy. Była to niedziela, a w miejscowości w której się znajdowaliśmy odbywał się festyn. Wszyscy tańczyliśmy i śpiewaliśmy z miejscowymi, którzy również świetnie się bawili. Te kilka godzin minęło bardzo szybko, a uśmiechy nie schodziły nam z twarzy. Hitem tego dnia okazały się tańce takie jak belgijka i skrzypek.

Gdy nadszedł czas pożegnania wszyscy długo się żegnaliśmy i wiele osób płakało. Oaza to dla każdego niezapomniany czas. Pozostało mi wiele cudownych wspomnień o których nie zapomnę. Jestem pewna, że za rok znów tam pojadę, bo spędzanie wakacji przed komputerem to nie jest najlepsze rozwiązanie. 

 

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment