Noc Sylwestrowa w Kolonii będzie zapamiętana nie jako dzień świętowania i zabawy ale jako horror i tragedia. Na dworcu kolejowym w tymże mieście wielka grupa mężczyzn atakowała, wyzywała, biła a nawet napastowała seksualnie przebywające w tym rejonie kobiety. Dodatkowo świadkowie i niemieckie media podają, że uchodźcy rzucali petardami w pobliżu tłumu co naraziło ich na bezpieczeństwo. Agencje informacyjne donoszą również, że sprawcy tychże napaści mieli status azylantów i byli uchodźcami.
Ludzie, których w tym roku przyjęła cywilizowana Europa zaczynają się odpłacać za gościnność. W Niemczech rozróby, kradzieże, wzrost przestępczości. Policja mówi o nowej nieznanej dotychczas kategorii przestępstw. W Szwecji nie ma miesiąca bez pożarów czy zamieszek z udziałem ludności muzułmańskiej. Belgia ma zaś swoją słynną dzielnicę w Brukseli, która jest matecznikiem terrorystów, stamtąd też pochodzą ludzie zamieszani w zamachy listopadowe w Paryżu. Europa oczywiście z tego sobie nic nie robi i przez poprawność polityczną zamierza tylko sprawę załagodzić i dalej brnąć w tą destrukcyjną, skompromitowaną politykę uległości i przyjmowania wszystkich jak leci. Polskie media i establishment również milczy i nie zajął żadnego stanowiska. Na chwilę obecną – a to jest w dniu napisania tego artykułu 5 stycznia, nie ma nawet wzmianki o tymże zdarzeniu. Nigdzie. Widział ktoś coś? Powiedział ktoś coś? Pewnie część z Was dowiaduje się o tym z tego artykułu. Przecież media powinny informować o tego typu zdarzeniach prawda? Jednak nie. Obecnie stosuje się taktykę pod tytułem “naplują na twarz, powiemy że pada”. Wymyśla się tematy zastępcze – po raz setny sprawa Trybunału, teraz w modzie jest ustawa medialna. Do tego jeszcze wieczyste kłótnie PiS-u i PO.
Błędy w polityce Unii Europejskiej w sprawie imigracji mają potężne konsekwencje, które już są przerażające a mogą być jeszcze gorsze. Ostrzegało wielu ekspertów, ja też o tym pisałem w swoich artykułach po zamachach w Paryżu, jednak od tego czasu nie zmieniło się absolutnie nic. Oczywiście, że ja nie sądzę iż cały świat zmieni się bo ja tak piszę i się każdy posłucha, nic z tych rzeczy. Jednak polityk, mąż stanu powinien umieć kalkulować, przewidywać i dostosowywać działania do potrzeby sytuacji. W polityce bowiem panta rhei – wszystko płynie. Sytuacja zmienia się z miesiąca na miesiąc, czasem nawet z dnia na dzień. Co się jednak robi? Nic. Kompletnie nic. Najbardziej ironiczne jednak jest to, że wrogowie uchodźców wcale nie okazali się ciemnogrodem i skansenem. Gdyby bowiem był to tenże ciemnogród i skansen wiecie co by zrobili? Wyciągnęli by – jak w starożytnym Rzymie – władzę z urzędu i wrzucili w rozsierdzony tłum, albo utopili w rzece. Nie chcę przewidywać, nie chcę być czarnowidzem ale nastroje w Europie się radykalizują i to nie przez tych nacjonalistów, którzy krzyczą te hasła. To sama władza wpycha elektorat w ich ręce, tym właśnie że tolerują takie zachowania. Wiecie co nacjonaliści, radykałowie i inni politycy z “ciemnogrodu” którzy są przeciwni imigrantom muszą teraz zrobić? Nic. Nie muszą robić absolutnie nic. Europejscy przywódcy sami zaciskają pętle na swojej szyi i tylko czekać aż rozsierdzonemu tłumowi puszczą nerwy i rozpocznie się nowa rabacja.
Polska też chce przyjąć uchodźców, rząd zapowiedział już że będzie umowy poprzedniego rządu honorował. Wstrzymałbym się jednak z tymi ocenami bo rząd jak panienka na wydaniu raz mówi tak, raz mówi tak – w zależności od nie wiadomo czego. Sondaży, humoru pani Premier czy tym, że Jowisz znajdzie się w cieniu Saturna. Moje pytanie jest takie – czy Polska uważa, że ma lepsze zdolności kontroli nad tymi uchodźcami, większe i pewniejsze środki niż Niemcy? Serio, tak sądzimy? Bo idąc tym tokiem rozumowania, skoro Niemcy ich przyjęli i nie dają sobie rady to jeśli rząd Polski chce to zrobić, to uważa że nasz kraj jest aż tak dobrze przygotowany, że może sobie na to pozwolić. Nie bądźmy zabawni.
Ile bowiem rządzi PiS? Trzy miesiące. W trzy miesiące raczej się nie rozbuduje a raczej nie zbuduje struktur gotowych na przyjęcie uchodźców. Nasze służby nie były w stanie powstrzymać trzech kelnerów uzbrojonych jedynie w podsłuchy a chce kontrolować masę ludzi wśród których mogą znajdować się tacy, którzy zechcą bez wahania zabić? Nie wydaje mi się. Drogi Rządzie, uważaj co robisz. Bowiem Polacy to nie Niemcy i jeśli – nie daj Boże – obrazki z Kolonii będą widoczne w Warszawie, konsekwencje mogą być opłakane.
Europo obudź się – póki jeszcze masz czas.
Jeśli jesteś ciekaw, chcesz wiedzieć więcej zapraszam na Facebooka!