Widzisz ludzi tworzących ciasne koło. Krzyczą, wymachują agresywnie rękoma i zdaje się, że szarpią osobę stojącą w środku tego zamieszania. Głośna muzyka wręcz przebija się przez twoje bębenki, kiedy podchodzisz bliżej. Pewnie myślisz, że jesteś świadkiem bójki. Nic bardziej mylnego. Obserwujesz osobę w kole. Jego ruchy są szybkie, precyzyjne, duże i mocne. Potężna energia bijąca od tego tancerza dosłownie przelewa się z niego do kolegów go otaczających. Wszyscy nakręcają się nawzajem i wspólnie dźwigają te emocje. Ty sam nie potrafisz powstrzymać rosnącego w tobie napięcia. Jeżeli już to czujesz to witaj w świecie krumperów.
5 września 2015 r. w godzinach 12:00-15:15. odbyły się Warsztaty Krump z Tchozn aka Emperor7 w Replay Dance Studio. Orville Small mieszkający w Holandii tańczy krump od 8 lat. Jego główne osiągnięcie to stworzenie własnej ekipy 7th Empire, do której należą tancerze z całego świata.
Zajęcia były prowadzone na poziomie podstawowym dla osób dopiero poznających ten styl tańca. Dlatego też lekcja nie zaczęła się od tańczenia na “sucho”, czyli bez znajomości jakichkolwiek podstaw techniki, a rozpoczęła się od krótkiego wyjaśnienia “co to jest ten krump?”.
Tchozn tłumaczył, że krump to przede wszystkim emocje. Dlatego większość krumperów na początku swojego tańca najpierw stara się wczuć w słuchaną przez niego muzykę. Musi poczuć ją całym swoim ciałem – jakby oddychać nią. Dopiero wtedy, kiedy emocje przepływające przez ciało osiągają zenitu zaczyna swój taniec w ten sposób wyładowując się z nich. Big steps, szeroki zasięg ruchów, szybkość, ale i slow. To wszystko trzeba ze sobą połączyć i wykorzystać w swoim tańcu, żeby być unpredictable.
Five, six, seven, eight… W chwili, gdy tancerze dopuścili do siebie muzykę, czyli dali się jej ponieść, to oznaczało przejście do następnego etapu lekcji, którym był bounce. W miejscu, z przemieszczaniem się, spowalnianiem, przyśpieszaniem – zawsze ten bounce musiał być. Tchozn pokazał jak zrobić go na różne sposoby. Zadaniem tancerzy było postaranie się o płynne przejście z jednej opcji na drugą. Powolutku dokładał tancerzom kolejne cegiełki. Stomps, czyli charakterystyczne uderzanie stopą w podłogę; Chest pop – ruch klatki piersiowej do wewnątrz albo na zewnątrz; Arm swings – podstawowy ruch rękami; Jabs – ruchem rąk “mówisz” do kogoś. Tancerze po opanowaniu bazy krumpu mogli przełamać swoje bariery nieśmiałości i zaprezentować w kole, czego się nauczyli. Pojawia się tu termin krump session, który charakteryzuje się tym, że osoby otaczające tancerza “hajpują” go (ang. hype up). Polega to na dotykaniu, szarpaniu za koszulkę, krzyczeniu, klaskaniu, a nawet zwyczajnym uśmiechaniu się do tańczącego. Dzięki temu każdy mógł chociaż przez chwilę poczuć się krumperem. W pewnym sensie to był też sposób na odkrycie i wyjęcie na wierzch swojego dzikiego oblicza. Zamiana agresji w pozytywną energię i wyrażenie jej tańcem.
Warsztaty z zagranicznymi tancerzami pozwalają m.in. poznać podejście do tańca – w tym przypadku holendrów, ponieważ każdy kraj charakteryzuje się inną mentalnością. Celem większości tancerzy jest czerpać od siebie po trochu wiedzy, sposobu poruszania się i podejścia do treningów.
Jak widać integracja międzynarodowa jest równie ważna na tle artystycznym. Jest to jeden z czynników dzięki, któremu można rozwijać swoją pasję i idzie to w dobrym kierunku.
[youtube http://www.youtube.com/watch?v=2jHLbyrOyIs]