Za nami piękny, pasjonujący weekend w Zakopanem. Weekend. który warto było spędzić w stolicy polskich Tatr. Wielu emocji dostarczyli kibicom polscy skoczkowie. Cudownie było spędzić te trzy dni pod Wielką Krokwią. Zapraszam na krótką relację z tego wydarzenia oglądanego przeze mnie na żywo.
Słyszeć ten doping, śpiewy tysięcy ludzi, oklaski tłumów zgromadzonych pod skocznią… uczucie nie do opisania. Takich weekendów w PŚ, powinno być znacznie więcej, sami skoczkowie podkreślają że atmosfera w Zakopanem jest niesamowita i chętnie przyjeżdżają do tatrzańskiej miejscowości.
Już po kwalifikacjach atmosfera była cudowna, ponieważ wygrał je Kamil Stoch, było to bardzo dobrą prognozą na konkurs indywidualny. Drugi był Stefan Hula, co jeszcze bardziej podkręciło atmosferę w Zakopanem. Wszędzie było słychać trąbki, i śpiewy kibiców w biało-czerwonych barwach. Tłumy spod skoczni,udały się albo na Krupówki, albo pod hotel skoczków by zebrać autografy czy zrobić sobie zdjęcia ze swoimi ulubieńcami. A była taka możliwość, bo skoczkowie nawet chętnie spotykali się z kibicami. I tak minął piątek w Zakopanem.
Sobota to dzień konkursu drużynowego. Po dobrych skokach Polaków w kwalifikacjach, kibice mieli apetyt na podium. Od samego świtu kibice kręcili się w okolicach Krupówek, skoczni i hotelu. Była możliwość spotkania swoich idoli, podczas gdy Ci opuszczali hotel i udawali się na trening na halę,bądź chcieli po prostu pobiegać w rejonie skoczni. Było to świetną okazją do złapania skoczków i robienia sobie z nimi pamiątkowych zdjęć. Jednakże chcąc sobie zająć dobre miejsce na trybunach skoczni trzeba było udać się pod nią dosyć wcześnie. Bramy Wielkiej Krokwi zostały otwarte o godzinie 13, jednak już po 12 pod skocznią gromadzili się ludzie. W kolejce trzeba było trochę stać ale opłacało się bo miejsca mieliśmy bardzo dobre. Świetny widok na rozbieg bulę i zeskok i kilka godzin oczekiwania w mrozie na skoki. Na szczęście o dobrą atmosferę i humory widzów dbali Crowd Supporters, prawdziwi mistrzowie rozgrzewania kibiców. Miłym akcentem były też odwiedziny Thomasa Morgensterna który bawił się wraz z kibicami. I wreszcie po skokach próbnych, kibice doczekali się rozpoczęcia konkursu. Polacy w składzie Andrzej Stękała, Maciej Kot, Stefan Hula i Kamil Stoch wywalczyli trzecie miejsce. Ileż to wywołało emocji na trybunach. Krzyki, śpiewy i trąbki kibiców zapewne było słychać w całym Zakopanem. W sumie nie ma się co dziwić, bo dawno nie było widać Polaka na podium pucharowych zmagań. Tłumy długo nie opuszczały skoczni, wszyscy chcieli zobaczyć naszych reprezentantów wskakujących na podium pod Wielką Krokwią. Ciężko było opuścić teren skoczni, kibiców było mnóstwo. Wszyscy w dobrych nastrojach opuszczali Krokiew. Niektórzy szli gdzieś świętować podium Polaków, a inni udali się pod hotel by oklaskiwać naszych reprezentantów, a także zwycięskich Norwegów i drugich Austriaków. Skoczkowie powoli wracali do hotelu, niektórzy w dobrych nastrojach, inni w trochę gorszych np. Niemcy którzy stracili prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów. Kibice powoli opuszczali teren hotelu i udawali się w różne rejony Zakopanego, po to by odpoczywać i nabrać sił na następny dzień zmagań.
W niedzielę również trzeba było wstać wcześnie, po to by jak najszybciej udać się na spotkanie z Thomasem Morgensternem. Było na nim mnóstwo osób, już godzinę przed nim, nie było możliwości zajęcia sobie dobrego miejsca. No ale udało mi się zdobyć podpis Thomasa w jego biografii. Bardzo cenna pamiątka. Spotkanie skończyło się po godzinie 11, z niego kibice udali się w różne miejsca. Pod hotel, na obiad albo od razu pod skocznię gdzie już było mnóstwo ludzi. Znowu o 13 bramy skoczni zostały otwarte i masa kibiców weszła na teren skoczni. Ludzi było jeszcze więcej niż poprzedniego dnia. Nie trzeba było długo czekać by Wielka Krokiew przybrała biało-czerwone barwy. Widzowie znów bawili się świetnie, wszyscy byli uśmiechnięci i nikt na nic nie narzekał. Pozostało tylko czekać na rozpoczęcie konkursu. Kibice znów śpiewali, tańczyli, klaskali, atmosfera była niesamowita zarówno przed konkursem jak i w trakcie. Zawody pasjonujące, wygrane przez Austriaka Stefana Krafta który był gromko oklaskiwany przez kibiców, drugi był jego rodak Michael Hayboeck a trzeci Peter Prevc. Najlepszy z Polaków Kamil Stoch był 8. Wszyscy na stojąco oklaskiwali bohaterów konkursu. Emocje nie do opisania. Po zawodach tłum kibiców zgromadził się pod hotelem gdzie mieszkali skoczkowie, po to by oklaskiwać sowich ulubieńców którzy powoli wracali do swojego miejsca pobytu. Ludzie czekali dosyć długo, robili sobie zdjęcia ze skoczkami, zbierali podpisy, trąbili, i po prostu cieszyli się z tego że mogli przeżyć w Zakopanem wspaniałą zabawę. Potem każdy (również skoczkowie) udał się w swoją stronę. Niektórzy już opuszczali Zakopane, inni chcieli się wyspać, a jeszcze inni udali się na Krupówki bo troszkę się rozerwać.
Niestety wspaniały weekend w Zakopanem dobiegł końca. Trzeba było spakować walizki i wracać do domu. Życzę wszystkim kibicom nie tylko skoków, by kiedyś przeżyli takie Zakopane. Żeby poczuli te emocję, tą atmosferę, żeby poznali ludzi którzy kochają to samo co ty. Uczucie nie do opisania.