Kobiety są silne, niezawodne, waleczne, ambitne – tak przynajmniej można powiedzieć o polskich sportsmenkach. W jedenastym dniu igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro biało-czerwoni zbierali kolejne medalowe plony. Bohaterkami dnia były kajakarki – Karolina Naja i Beata Mikołajczyk zdobyły brąz, natomiast Marta Walczykiewicz została wicemistrzynią olimpijską. Dzięki naszym paniom zajmujemy 20. miejsce w klasyfikacji medalowej – do tej pory zgromadziliśmy siedem krążków. Prym wiodą Stany Zjednoczone, które łącznie mają 75 medali.
Beata Mikołajczyk i Karolina Naja wpisały się do historii polskiego sportu poprzez zdobycie brązowego medalu w wyścigu K-2 na 500 metrów. Nie często zdarza się fenomen zawodnika, który w kajakarstwie zdobyłby dla biało-czerwonych medal. Nasze zawodniczki cztery lata temu w Londynie także stanęły na najniższym stopniu podium. W Rio od samego początku płynęły w czołówce, przed samą metą zbliżyły się do nich 4. Białorusinki, ale nie były w stanie wyprzedzić polskiego duetu. Złoto zdobyły Niemki, a srebro faworyzowane Węgierki.
– Odrobiłam lekcję z Londynu – takie słowa wypowiedziała srebrna medalistka z Rio – Marta Walczykiewicz. W Brazylii płynęła po medal, miała w pamięci nieudany wyścig sprzed czterech lat, w którym zajęła 5. miejsce. Wówczas była bardzo rozczarowana, teraz mówi, że srebro jest dla jej tak samo cenne jak złoto. Od samego startu nasza reprezentantka była z przodu, walka była jednak niezwykle wyrównana. Do mistrzyni – Carrington Polka straciła 0,415 sek, natomiast 3. Osipenko-Rodomską wyprzedziła o 0,123 sek.
Podczas 11. dnia imprezy odbywały się lekkoatletyczne biegi na 200 m. Polskę reprezentował Karol Zalewski, który w swoim biegu zajął 5. miejsce i nie awansował do półfinału. Dominację potwierdził Usain Bolt, który wygrał swoją serię eliminacyjną – uzyskał czas 20,28, ale miał jeszcze rezerwy – na ostatnich metrach wyraźnie zwolnił.
Bardzo dobry występ zanotował Damian Zieliński, który reprezentuje Polskę w kolarstwie torowym. W swoim półfinale zajął 2. pozycję i zapewnił sobie awans do finału w keirinie. W biało-czerwonej koszulce pojedzie także Krzysztof Maksel, który jednak nie będzie walczył o czołowe lokaty, ponieważ wystąpi w finale B i jego celem będą miejsca 7-12.
Sandra Perković – o tej zawodniczce dzisiaj jest głośno. Chorwatka nie dość, że obroniła tytuł mistrzyni olimpijskiej w rzucie dyskiem, to jeszcze zrobiła to w ostatniej, trzeciej próbie. Pierwsze dwie spaliła, a w ostatecznym momencie zaryzykowała i dysk wylądował na fenomenalnej odległości – 69,21! Drugie miejsce zajęła zawodniczka z Francji – Melina Robert-Michon, natomiast podium zamknęła Kubanka Denia Caballero.
Nie obyło się też bez skandalu! Autorem zamieszania był bokser z Irlandii – Michael Contan, który nie mógł pogodzić się z porażką i pokazał w kierunku sędziów środkowy palec.