Już od początku klasy trzeciej gimnazjum uczniowie słyszą, że jeszcze w tym semestrze będą musieli zmierzyć się z próbnymi egzaminami gimnazjalnymi – dobrze to znam bo sama zaliczam się do tej grupy i moi nauczyciele podkreślali że nie będzie takiego dnia w szkole, w którym nie będziemy mówić o egzaminie.
Cały czas mieliśmy świadomość, że dni próbnych egzaminów nadejdą, ale wydawało nam się to bardzo odległe i gdy w końcu oficjalny termin został ogłoszony wpadliśmy w lekką panikę.
Jak to, już za tydzień ?- zdarzało mi się słyszeć głosy moich rówieśników. Pojawił się też stres, ale raczej pozytywny, taki który zmobilizował nas do działania i poświęcenia więcej czasu na powtórki. Dni egzaminów przyszły bardzo szybko i na pewno nie udało się powtórzyć wszystkiego w stu procentach, mieliśmy również świadomość, że jeszcze część partii materiału nie została zrealizowana.
Teraz po próbnych testach przekonaliśmy się, jak naprawdę wyglądać będzie nasz„straszny egzamin” i okazuje się, że chyba nie będzie on taki straszny. Przecież każdy z nas zna swoje mocne i słabe strony i nawet gorszy wynik nie powinien go zniechęcać do dalszej pracy, bo przecież błędy uczą i zawsze można je naprawić Każdy uczeń również wie na co będzie musiał przeznaczyć więcej czasu i pracy, a same próbne egzaminy są świetną możliwością sprawdzenia z czym przyjdzie nam się mierzyć w kwietniu.