Emocje opadły, więc śmiało można zacząć podsumowywanie FALKONU, czyli lubelskiego festiwalu fantastyki organizowanego przez Lubelskie Stowarzyszenie Fantastyki Cytadela Syriusza.
W tym roku liczba wystawców była ogromna, przyjechali nawet z Japonii. Naukę połączono ze świetną zabawą i bogatymi atrakcjami, były niesamowite panele dyskusyjne, spotkania z gośćmi, Kid Zone, a także różnego rodzaju gry. Nie zapominajmy o niesamowitym jedzeniu i jego aromacie roznoszącym się po całej strefie gastro.
Oczywiście miejscem konwentu były Targi Lublin S.A. jako partner FALKONU, a także Szkoła Podstawowa nr 20.
Pozostało odpowiedzieć na pytanie, kogo mogliśmy tutaj spotkać. Oczywiście samych fantastycznych ludzi, cosplayerów wszelkiej maści, nerdów, gwiazdy, autorów i wielu wielu innych.
Jednak skoro już jesteśmy przy autorach, to z kim mogliśmy sobie zrobić zdjęcie i kogo na kolanach błagać o autograf? Otóż FALKON swoją obecnością zaszczycili: Andrzej Pilipiuk, Jakub Ćwiek, Jacek Komuda, Maja Lidia Kossakowska, Jarosław Grzędowicz, Agnieszka Hałas, Marcin Przybyłek, Jakub “Dem” Dębski, Jakub Syty, Przemysław “Surpiko” Surma, Beata “Ari” Smugaj, Jacek “Darken” Gołębiowski, Katarzyna “Kiciputek” Babis, Paweł Kurnatowski, Aneta Jadowska, Michał Gołkowski i wielu, wielu innych.
Jeszcze nie żałujesz, że cię nie było? A jak powiem, że ominęła Cię prelekcja o 50 kobietach Star Treka na 50 lat uniwersum albo Mity ewolucji czy Nawiedzona Polska, Rodzina Batmana, Złe Dzieci, a także W świecie Thora?
Był też Teatr Miecza, In Vino Veritas czy Lubelska Akademia Aikido. Nie wspominając o Grupie Filmowej Darwin, która zrobiła furorę. Program dostępny jest na falkon.co.
Jeżeli chciałeś kupić gorset, biżuterię, plakat, miecz, grę, cokolwiek, co sobie wymarzyłeś, miałeś okazję w dniach 4-6 listopada. Ale konwent to nie tylko gwiazdy i prelekcje czy wystawy. To także poznawanie nowych ludzi. HEROSÓW. Takimi herosami z pewnością są wolontariusze, którzy z roku na rok pracują coraz to ciężej. To dzięki nim Falkon działa tak sprawnie, a wszystko działa bez zarzutów. To były dni wspaniałej rozrywki, ale i ciężkiej pracy po kilkanaście godzin ze snem w szatniach czy na krześle. Mimo to bycie Helpem na Falkonie niesie ze sobą wiele korzyści.
Jak mówi nasza czytelniczka: “Nie podobało mi się to, że dwie sale prelekcyjne były w szkole. Jest jesień i z lekka wieje chłodem. Mimo to falkon był super”.
Cóż, drodzy organizatorzy, Targi są duże, może uda się zmieścić wszystkie sale właśnie tam?
Szkoda, że Ciebie zabrakło. A jeżeli byłeś, to gratuluję zebrania kolejnych fantastycznych wspomnień do kolekcji!
Do zobaczenia za rok!