11 listopada, czyli czas refleksji nad polskim narodem, czas radości i wdzięczności, że przyszło Nam żyć w czasach wolności, bezpieczeństwa i swobody. Każde miasto obchodzi ten dzień w inny sposób. W Warszawie czy Krakowie odbyły się marsze, pochody i uroczyste przemarsze. Gdzie nie odwróciło się głowy tam narodowe barwy – biały i czerwony.
W Kaliszu Święto Niepodległości obchodzili również cykliści poprzez uczestnictwo w rajdach, jednak oczy Kaliszan przykuli wodniacy, czyli grupa mieszkańców miasta, która postanowiła świętować ten uroczysty dzień… na wodzie. Pomysł zrodził się już w zeszłym roku w głowach członków Stowarzyszenia Polacy Dookoła Świata – Pawła Czarcińskiego i Juliusza Nowaka. Trasa rozpoczynała się na przystani przy Wale Piastowskim, uczestnicy dopływali do mostu kolejowego, by z powrotem powrócić pod Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego, liczyła w sumie 7 km. Była to ciekawa alternatywa celebrowania jednego z najważniejszych świat narodowych, w aktywny i dość niespotykany sposób. Warto nadmienić, iż widok biało-czerwonych flag odcinających się od szarego nurtu rzeki zdecydowanie sprawiał, że cała grupa była doskonale widoczna i przykuwała wzrok przechodniów, w tym także mój, gdyż miałam okazję obserwować całą grupę ze Szlaku Bursztynowego.
Sam fakt zorganizowania takiego przedsięwzięcia świadczy o tym, że Kalisz nie do końca „umarł” i nadal członkowie różnych społeczności starają się wymyślać coraz to nowe pomysły, by wyciągnąć z domu zarówno młodych, jak i seniorów.