Żyjemy w społeczeństwie perfekcjonizmu tworzonego półprawdami. Więcej czasu poświęcamy na dbanie o statystyki Facebooka niż spędzamy go z rodziną. Tworzymy perfekcyjne avatary, które są częścią nas. Tą lepszą, tą z której jesteśmy dumni. Mówiąc o sukcesach zwykle dajemy zdjęcia trofeów, pomijając wspomnienia miesięcy lub nawet lat żmudniej pracy. Dzielenie się porażką to nie tylko świadome budowanie własnej marki. To również dzielenie się doświadczeniem oraz wzajemna pomoc. Ponadto tworzenie merytorycznej treści jest dobrym sposobem na promocję swojej dziedziny.
„Nie wspominam porażek lecz wyzwania”
Fuckup ma dwa stany: De facto i post factum. W takcie jest to problem, przeszkoda, ściana. Po wszystkim problem jest rozwiązany, przeszkoda przeskoczona, ściana rozwalona. Ludzie uczą się przez analogię. Patrząc na innych oceniamy co warto umieścić na wall’u. Jest w tym zabawna sprzeczność. Osoby wielkie, te które coś osiągnęły zwykle mówią o swojej drodze. Dla nich nie były to fuckup’y lecz wyzwania. Przedstawiane przez nich obrazy są pełne i wytyczają drogę dla następców. Na potrzeby projektu Tydzień Porażki, przedstawiamy poradnik, jak podjąć wyzwanie i samemu przyłączyć się do projektu.
1 – ZARYS SYTUACJI
Tu pomaga znajomość dziennikarskiej zasady 5W. Na początku najlepiej odpowiedzieć sobie na pytania:
KTO -> osoba: Ja, siostra, kolega z pracy
CO -> fakty: przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem
CZEMU -> przyczyny: kazano mi, miałem wykonać zadanie X, chciałem osiągnąć cel Y
2 – Konsekwencje
To punkt wymagający najwięcej odwagi. Należ wskazać związki przyczynowo-skutkowe oraz prostymi słowami napisać co się stało. Oceniamy czyny nie osoby, więc jeśli braliśmy udział w błędzie zespołowym, to warto zarysować nasz wpływ na rozwój wydarzeń. Pamiętajcie, że bierność też jest działaniem.
3 – Rozwiązanie
W opisie zakończenia incydentu bardzo cenne jest zastosowanie narzędzia. Narzędziem może być guma do żucia jako łatka do dętki. To również rozmowa, stworzenie środowiska do mediacji kwestii spornej lub dostosowanie środków realizacji celu do okoliczności. Po nauczeniu nas waszego rozwiązania, przychodzi czas na wnioski i profilaktykę.
Może następnym razem nie pomyślicie „nie moja sprawa”. Może następnym razem zaproponujecie przyjacielowi, aby zamiast leczeniem objawów zajął się problemem. Jeśli błąd wynikał z niewiedzy warto zastanowić się, które działania były szczególnie lekkomyślne. Warto też ocenić, czy po całym zajściu jego uczestnicy zmienili swoje nawyki? Jeśli wasz biznes upadł, bo przez kilka miesięcy pracowaliście nad rozwiązaniem, które już istnieje, to czy każdy kolejny pomysł zaczynacie od rozmowy z wujkiem Google? To cenna analiza oraz doskonała lekcja dla wszystkich waszych kolegów z branży.
Czym dokładnie jest Tydzień Porażki
26.03.2017 to data rozpoczęcia Tygodnia Porażki. Przez cały tydzień media/blogerzy/twórcy/startupy/koła naukowe będą mówić o wyzwaniach, jakie czekały ich na drodze do sukcesu. Do akcji zaprosiliśmy również szkoły gimnazjalne oraz ZHP/ZHR/Zawisza (skauci Europy). Młodzi wezmą udział w lekcjach i zbiórkach poświęconych wartości porażki oraz przykładom radzenia sobie z problemami. Wszystkich biorących udział w akcji zapraszamy do używania dwóch hasztagów: #tydzienporazki #weekforfailure. Ponadto zapraszamy wszystkich, którym podoba się nasza ideę do promocji projektu. Całą waszą twórczość dostrzeżemy, a może nawet uda nam się ją nagrodzić.
Początek tekstu inspirowany mową Marcina Kruka z Toastmasters Lublin „Piękne Półprawdy”