Kiedy dowiedziałam się, że film na który idziemy z klasą podczas wycieczki nosi tytuł „The Walk” nie byłam zadowolona. Wyobrażałam sobie, że będzie to nudny film, podczas którego jakiś facet będzie sobie chodził po linie, żadnej akcji, napięcia w sumie zmarnowane 1,5 godziny siedząc w fotelu. Lecz byłam w błędzie……
„The Walk- sięgając chmur” w reżyserii Roberta Zemeckisa to piękny i prosty film, pomimo braku wartkiej akcji i skomplikowanych perypetii kończąc seans, nie jednej osobie na sali kinowej popłynęła łezka. Akcja kręci się wokół Philippe’a Petita, głównego bohatera, który dzięki pomocy swoich przyjaciół chce spełnić marzenia. Poznajemy skróconą biografię francuskiego kuglarza: jego zamiłowanie, fascynacja kuglarstwem i chodzeniem po linie, nauki u słynnego cyrkowca, zachwyt wieżami World Trade Centre, przygotowania i nareszcie wyczekiwany występ, który sam bohater nazywa „le coup”.
Film „The Walk- sięgając chmur” to hołd a zarazem głęboki ukłon Zameckisa w stronę Philippe’a Petita. Człowieka, który pozornie prosty trick wyniósł na nieznany poziom doskonałości. Dla reżysera, jak i ogromnej społeczności przejście na rozciągniętej linie łączącej wieże WTC to wyczyn niewiarygodny, a wręcz niemożliwy. A jednak Petitowi w latach 70-tych jako jedynemu człowiekowi na świecie się to udało. Historia, którą sfilmował Robert Zameckis pokazana z perspektywy linoskoczka okazała się strzałem w dziesiątkę.
Przedstawia bowiem historię młodego człowieka zafascynowanego chodzeniem po linie, pragnącego zrobić coś, czego nikt inny nie dokonał.
Skoro to taki nieporywający film, to dlaczego pojawiły się łzy? Otóż były to łzy dumy i wyraz szacunku, ponieważ ten film uświadomił nam, że nawet te czasami niedorzeczne marzenia są do spełnienia, pomimo, że wydaje się to irracjonalne. Dzięki nim niemożliwe staje się możliwe a bariery, które wysuwają się nam na drodze są do pokonania.
Zameckis to indywidualista, który nakreśla swój własny styl. Jest niczym malarz, który swój obraz maluje w najmniejszych detalach. W jego obrazie zdecydowanie dominuje magia. Stworzył wręcz baśniowe widowisko – to dzięki niemu sięgamy chmur.