„Zwycięstwa smak”, czyli wywiad ze szczecińskim zespołem OFFENSYWA.

W słupskim Motor Rock Pubie 14 listopada wystąpił szczeciński zespół OFFENSYWA w składzie: Krzysztof Borkowski – gitara, wokal; Przemysław Borkowski – gitara basowa, wokal; Jakub Adamus – perkusja. Supportował im zespół Que Pasa z Koszalina.

OFFENSYWA to młody, szczeciński zespół grający energetyczną i melodyjną muzykę inspirowaną nurtem punk rockowym. Kapela zadebiutowała w roku 2012 albumem „Jest jak jest” wydanym przez wrocławską wytwórnie Lou&Rocked Boys, który przedpremierowo zaprezentowała podczas 18. Przystanku Woodstock na Scenie Pokojowej Wioski Kryszny. Wydawnictwo zostało docenione również rok później przez jury eliminacji do Przystanku Woodstock co zaowocowało zaproszeniem na przesłuchania LIVE, podczas których formę zespołu oceniali m. in. Jerzy Owsiak, Andrzej Puczyński i Tomasz Kasprzyk. Eliminacyjna przygoda zakończyła się sukcesem i jako Laureat Eliminacji zespół zaprezentował się na Dużej Scenie 19. Przystanku Woodstock. Jesienią 2013 roku młody band wziął udział w muzycznym programie telewizyjnym „Must Be The Music – Tylko Muzyka” docierając do półfinałowych odcinków „Na Żywo”, w których ostatecznie odpadł z późniejszym laureatem. W roku 2014 OFFENSYWA wystąpiła na 22. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie, jubileuszowym 20. Przystanku Woodstock na Scenie Pokojowej Wioski Kryszny, na Festiwalu w Jarocinie oraz Woodstock Festival Ukraine, w międzyczasie regularnie koncertując w największych klubach w Polsce w ramach trasy „Projekt Punk” z zespołami Farben Lehre i The Analogs. W tym samym roku kapela rozpoczęła pracę nad drugim autorskim albumem zatytułowanym „Zwycięstwa smak”, którego premiera odbyła się w lutym 2015 roku ponownie nakładem wrocławskiego „Lou&Rocked Boys”.

Jeszcze raz Was witam. Po pierwsze bardzo się cieszymy, że przyjechaliście do Słupska.

My też jesteśmy bardzo szczęśliwi z tego powodu.

Powiedzcie mi, od kiedy zaczęliście grać w tym składzie?

Od niedawna gramy we troje. Tak naprawdę skład nam się zmieniał od samego początku dość systematycznie i z dużą częstotliwością, więc w tym składzie gramy od niedawna, od tego sezonu jesiennego.

A jak się zaczęło Wasze wspólne koncertowanie?

Zaczęło się przy okazji innych zespołów, dawno temu zakładaliśmy pierwsze „bandy”. Wtedy poznawaliśmy pierwsze inspiracje, graliśmy pierwsze koncerty, no i tak to się zaczęło rozkręcać. Z biegiem czasu powstawały nowe składy. Pasja w nas wrzała, coraz bardziej z każdym dniem miesiąca i każdą próbą. Później zaczęliśmy grać trochę bardziej profesjonalnie, lepsze instrumenty, wzmacniacze itd. Generalnie nas nosiło wewnętrznie. Jesteśmy „głodni” i zawsze chcemy więcej, szukamy nowych inspiracji, nowych wyzwań. Stawiamy sobie nowe cele i, tak naprawdę, zawsze je sobie stawialiśmy, ale były one, wiadomo, mniejsze. Teraz są większe i, dzięki Bogu, teraz to jakoś idzie. Staramy się rozwijać i iść naprzód w tych, bądź co bądź, ciężkich czasach.

Co najbardziej Was kręci na Waszych koncertach? Co sprawia Wam największą przyjemność?

Noszenie sprzętu! To jest dla nas największa radość!
A tak poza tym to jeszcze gdy przyjdą ludzie i się dobrze bawią. Po to gramy i tworzymy – dla publiczności, która reaguje żywiołowo i śpiewa razem z nami teksty. To właśnie ludzie są taką „reakcją zwrotną”, która daje nam siłę i chęci do dalszego grania. Takie pisanie piosenek „do szuflady” mija się z celem. Poza tym, kiedy ludzie się bawią, to ta energia wraca do nas, a my to jeszcze odbijamy. Jeśli oni się lepiej bawią, to i my się lepiej bawimy. I odwrotnie.

W takim razie jak planujecie dalszy rozwój zespołu? Macie jakieś plany?

Nasz standardowy plan to tworzenie regularnie dobrych płyt i granie na koncertach. To jest jedyna pewna droga, która może dać zespołowi możliwość dalszego grania, promocji i rozwoju. Zawsze można liczyć na programy „talent show”, ale rynek jest bezczelny. Jesteśmy już nauczeni i możemy śmiało powiedzieć, że to nie jest to. Najważniejsze jest, żeby grać i nagrywać płyty. Mamy też pomysł, który chcemy zrealizować na początku przyszłego roku. Z racji tego, że jesteśmy ze Szczecina i mamy blisko granicę, to chcemy nagrać płytę po angielsku i spróbować też podziałać na tamtym rynku. Może akurat komuś tam się spodobamy.

Czyli macie ambicję, by poszerzyć popularność na większą skalę?

Może nie ambicję, bo nie chcielibyśmy się rozczarować, to jest po prostu pomysł. Niewiele kosztowałoby to nas, a jest to ciekawe doświadczenie. Można to zrobić, poświęcić temu chwilę i zobaczyć co dalej. Jest to taka alternatywa do działania na rynku polskim, ponieważ tamten grunt jest bardziej otwarty na taką muzykę. Nie myślimy o wielkiej karierze, może nie w najbliższym czasie. Jeżeli nas ktoś zaprosi tam raz, dwa razy do roku, to bylibyśmy bardzo szczęśliwi. Widzieliśmy już jak zespoły funkcjonują na rynku zagranicznym i jest to zupełnie inny wymiar, jest tam więcej możliwości.

Ostatnie pytanie, trochę bardziej prywatne. Pracujecie, kształcicie się w jakimś kierunku?

Już się wykształciliśmy i, na szczęście, do niczego nam się to nie przydało, bo oprócz tego, że nauczyliśmy się czytać i pisać, prowadzimy własną działalność, robimy pizze i dostarczamy klientom. Karmimy nasze najbliższe otoczenie. Na co dzień jesteśmy jak każdy człowiek w pracy.

Klienci czasem Was rozpoznają?

Na Orlenach jeszcze nie. U siebie lokalnie klienci darzą nas sympatią, wiedzą, że gramy i mocno nam kibicują. Chyba.

A chcielibyście utrzymywać się w przyszłości tylko z muzyki?

Myślę, że z tej naszej pracy nie zrezygnujemy, nie chcemy żeby nasze najbliższe otoczenie głodowało! Ale tak na serio, to jest jakaś nasza ambicja. Ostatnio próbowaliśmy odpowiedzieć sobie na pytanie, co nas pcha w życiu. Szukaliśmy największego i najważniejszego celu i chyba to nim jest, żebyśmy mogli utrzymać się z muzyki. Jakbyśmy tego doświadczyli to poczulibyśmy wielkie spełnienie, to jest jakby nasz osobisty cel. To byłby znak, że jest komu to robić. Że to ma sens.

Polecam przesłuchać parę kawałków tego nietuzinkowego zespołu i wsłuchać się w teksty, które niosą ze sobą wartości. Gwarantuję, że niektóre dołączą do Waszej ulubionej playlisty. A zespołowi życzymy dalszych sukcesów (nie tylko w Polsce) oraz dalszego rozwoju!

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment