Życzliwość nie tylko od święta!

21 listopada mieliśmy okazję obchodzić „Dzień życzliwości” . Jak łatwo się domyślić, propagowane są życzliwe i uprzejme zachowania wobec innych. Nie trzeba wiele, aby wywołać uśmiech na twarzy drugiej osoby. Czasem wystarczy zwyczajne „Dzień dobry”, przytrzymanie drzwi, ciepłe spojrzenie, lub po prostu wcześniej wspomniany uśmiech. Tak mało, a jednak tak rzadko zdobywamy się na takie proste gesty.

Czy faktycznie potrzebujemy specjalnego dnia w roku, żeby być dla innych życzliwym? Czy nie można przenieść takich zachowań do naszej codzienności?

O ile prostszy byłby mroźny poniedziałkowy poranek, gdyby witały by nas uśmiechy i dobre słowa? Sądzę, że każdy z nas dużo lepiej czułby się z tak pozytywnie rozpoczętym dniem. Czy tak trudno o dobre słowo?

Nie usprawiedliwiajmy się stereotypami „że jak Polak to tylko narzekać”, bo jak wiemy stereotypy mają mało wspólnego z rzeczywistością.

Proponuję mały eksperyment…Niech każdy jutro zacznie swój dzień z takim entuzjastycznym podejściem i uśmiechnie się do ludzi, ciekawe co się wtedy stanie?

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment