Robert Ludlum i Dan Brown to jedni z najlepszych pisarzy sensacji naszych czasów. Swoje książki za każdym razem opatrują w szybką i trzymającą w napięciu akcje, która niejednokrotnie obfituje w niespodziewane zwroty. Obaj pisarze zasiadają na szczytach list bestsellerów, ale czy wśród nich znajdzie się także miejsce dla Jonathana Holta?
Pozycja, o której dzisiaj mowa, jest równie porywająca jak “Anioły i Demony”, a postacie wyraziste jak ich główny bohater – Robert Langdon. Pierwsza część serii, “Carnivia” – zatytułowana “Bluźnierstwo”, rozgrywa się na dwóch płaszczyznach. Pierwsza z nich to włoska Wenecja, barwne miasto i stały punkt na mapach turystów, podróżujących po Italii. Druga natomiast to istniejąca tylko w przestrzeni wirtualnej Carnivia, Wenecja wirtualna, odwzorowana w każdym najmniejszym szczególe.
Akcja powieści rozpoczyna się podczas święta La Befana, kiedy to młoda kapitan Carabinieri zostaje wezwana w sprawie zabójstwa katolickiego księdza. Podobnie jak u Browna w akcje głęboko zamieszany jest Kościół, który zaciekle broni świętych tradycji i za wszelką cenę stara się pozostać wiarygodnym w oczach swoich wyznawców. Jonathan Holt zajmuje czytelnika licznymi teoriami spiskowymi, stawia pytania i nie udziela jednoznacznych odpowiedzi. Bohaterowie są różnorodni, mamy do czynienia z wychowaną we Włoskiej bazie wojskowej, amerykańską panią podporucznik, włoskimi Carabinieriami, katolickimi księżmi oraz anonimową grupą kobiet, które potajemnie przyjęły święcenia kapłańskie.
Nie można zapomnieć, że istnieje alter ego realnego świata, który dzięki anonimowości i niezawodności jest miejscem bezpiecznym dla każdego człowieka, zdecydowanego na zatopienie się w wirtualnym świecie plotek i oszustw. Dzięki temu Wenecja staje się istotnym tłem wydarzeń dla całej akcji, a także sprzyja zatraceniu granicy między tym co rzeczywiste, a fikcyjne.
Pozycja zdecydowanie do polecenia, przede wszystkim ze względu na dbałość autora o najmniejszy szczegół, liczne teorie spiskowe i akcje trzymającą w napięciu do ostatniej strony, a Jonathan Holt to autor, który powinien znaleźć się na szczycie, zaraz obok swoich amerykańskich kolegów po fachu.