Jego styl muzyczny wywodzi się z głębokiego underground. Od czasu duetu z K2 artysta jest rozpoznawalny już nie tylko na YouTubie, ale i w większości stacji radiowych. Na swoim koncie ma już 4 albumy solowe i 10 nielegalów. W jego tekstach słychać szczerość, sarkazm i ironię, od których z pewnością nie stroni.
Dominika Polonis: Co trzeba zmienić w życiu, żeby wspaniały widok zaczął być w końcu na coś interesującego?
Mateusz „Buka” Daniecki: Dobre pytanie. Wiesz co, każdy ma swoją drogę, którą chciałby osiągnąć. W moim przypadku to pójście bardziej w tę sferę duchową, moralną i wewnętrzną. Nie czysto materialną czy zewnętrzną. To nie dążenie do coraz większych domów czy samochodów. Wiesz, im więcej człowiek ma, tym więcej chce. I takie dążenie nie ma końca. Stawiam na rozwój wewnętrzny.
Ostatnio na Facebooku napisałeś, że „Zamknij oczy” ma już 9 milionów wyświetleń. Czy taki sukces Cię motywuje, czy może wręcz przeciwnie – rozleniwia?
Motywuje, jak najbardziej! Gdyby tak się nie działo, to by demotywowało. I nie wiadomo, co by było. Jak ktoś bezustannie nie może się przebić i osiągnąć tego sukcesu, to raczej zniechęca. Za każdym razem gdzieś tam, kiedyś, osiągałem jakieś sukcesy. Jak nie wychodziło, to po każdej płycie był tam okres depresji. 9 milionów na pewno motywuje. Cieszy mnie też, że to taki poważny utwór, a nie jakieś tam głupoty.
Czytałam wywiad, w którym powiedziałeś, że nie wymyślasz tekstów, tylko pisze Ci je mama. Jak to jest dzisiaj z tymi tekstami? Wywiad znalazłam na stronie 2 liceum im. Baczyńskiego.
(śmiech) No, tak to generalnie jest. Ja dzwonię do mamy, ona przychodzi i pisze. A tak naprawdę to wtedy jakiś żart musiał być. Nie pamiętam szczerze z czego on wynikał. Jak to jest z tekstami? Normalnie, pisze sie. W tekstach wyrażam siebie, swoje emocje, robię to odkąd pamiętam. To jest taka moja naturalna reakcja. Ja się uważam głównie za tekściarza. W tym się najbardziej szkolę. Mama nie pisze (śmiech). Tekst jest dla mnie najważniejszy. Ja byłbym skory też komuś napisać tekst. Myślę, że nie widziałbym w tym większych problemów. Generalnie lubię pisać.
Czy to, że zacząłeś osiągać znaczne sukcesy, było przyczyną zmiany podejścia do życia?
Przez to, że osiągnąłem jakieś sukcesy, każdy czynnik, który dzieje się w danej chwili, ma wpływ na moje życie – to, co się wiąże z moją pracą zawodową, czyli z robieniem muzyki. Ja mam jeszcze dużo planów do zrobienia. Nie czuję, jakbym osiągnął jakiś super sukces – czy to fizyczny, czy materialny, czy też popularnościowy. Jest jeszcze dużo do rozwinięcia. Rozwijam się muzycznie ostatnio. Zacząłem grać na klawiszach, gitarze i śpiewać. Chcę iść bardziej w tę stronę. Czuję się trochę jakbym od nowa zaczynał karierę. Będzie nowa płyta, o której nie chcę jeszcze mówić za dużo, bo jeszcze jej nie ma dużo zrobione.
Jak być dobrym raperem w dzisiejszym świecie i jak powinna wyglądać scena hip-hopowa?
Jak być dobrym raperem? Zależy, co się rozumie pod pojęciem dobrym. Czy technicznie, czy warsztatowo, czy jako bycie dobrym człowiekiem. Dla mnie ważniejsze jest być dobrym człowiekiem niż raperem. Bycie raperem generalnie opiera się na rywalizacji. Ja tam eksponuję bardziej duchowe realia. Chcę iść w ten deseń bardziej jako człowiek i w swojej twórczości. Jak powinna wyglądać scena? Nie wiem, nie mi to oceniać. Każdy robi to co lubi. Ja coraz mniej się utożsamiam z byciem raperem. Bardziej traktuje siebie jako artystę.
Co jest najlepszym sposobem buntu?
Dla sześciolatka to pewnie puknięcie w podłogę. (śmiech). To jest subiektywne, każdy ma inaczej. Bunt dla buntu jest bezsensowny, nie? Ja też gdzieś tam go miałem na przestrzeni swojego życia. Musiałbym wiedzieć jaki jest cel tego buntowania się, bo ja nie widzę w tym sensu. Zależy w jakim temacie.
W „Obiecuję Ci” pojawiła się Natalia Nykiel, czy myślałeś może o płycie, w której rap będzie tylko dodatkiem?
Właśnie taką płytę tworzę. Ostatnio rozmawiałem o tym z pewną osobą. De facto na mojej nowej płycie stricte rapowany będzie tylko jeden utwór. Do swojego warsztatu takiego czysto technicznego rapowania dołączam wokal. Głównie na tym się skupiam. Wiesz, nie będzie popowo , nie będzie miałko. Będzie tak jak ma być.
Czy podczas tworzenia kawałka „1 Moment” odczułeś właśnie ten moment, o którym rapujesz?
Dostałem od Tomka już gotowy temat, bo to jest jego kawałek, ja jestem tam tylko gościnnie. Opisałem ze swojej perspektywy tęsknotę trochę za naszym krajem, bo byłem na emigracji. O tym generalnie jest ten kawałek. Czułem w nim tęsknotę za własnym krajem.
Z Buką rozmawiała Dominika Polonis