Do ostatniej piłki nie brakowało emocji w starciu lidera z wiceliderem Orlen Ligi. Ostatecznie siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot przegrały po tie-breaku z Chemikiem Police i na 6 kolejek przed końcem fazy zasadniczej rozgrywek tracą do mistrzyń Polski 6 punktów.
Mecz klubów, które w ubiegłym roku walczyły o złote medale, elektryzował na długo przed pierwszym gwizdkiem. Chemik przed przyjazdem do Ergo Areny nie zachwycał. Policzanki zanotowały niedawno pierwszą porażkę w lidze, przegrywając 2:3 z Impelem Wrocław. W kolejnym meczu także nie miały łatwej przeprawy, ale ostatecznie pokonały 3:1 Tauron MKS Dąbrowę Górniczą. Poza tym podopieczne Giuseppe Cuccariniego podobnie jak sopocianki zapewniły sobie awans do najlepszej dwunastki w Lidze Mistrzyń.
Natomiast Atomówki spisywały się znacznie lepiej. Podopieczne Lorenzo Micelliego na kilka dni przed pojedynkiem z Chemikiem ograły 3:0 Impel Wrocław. Wicemistrzynie Polski rozbiły ekipę z Dolnego Śląska, nie pozwalając rywalkom ani razu na przekroczenie bariery 20 punktów w poszczególnych setach. W środowy wieczór sopocianki stanęły przed szansą na pokonanie policzanek po raz pierwszy od ubiegłorocznego finału Orlen Ligi, bo dwa poprzednie mecze w tym sezonie przegrały.
Siatkarki PGE Atomu Trefla udanie rozpoczęły spotkanie przeciwko Chemikowi. Atomówki błyskawicznie objęły prowadzenie 6:1 dzięki znakomitej grze Mai Tokarskiej. Policzanki jednak jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną odrobiły znaczną część strat. Dokonały tego za sprawą skutecznej gry w ataku Heleny Hawelkovej. Czeszka w pierwszym secie zdobyła aż 9 punktów (6 atakiem) i poprowadziła swój zespół do wygranej 25:21.
Druga partia to popis sopocianek w polu serwisowym. Gospodynie zdobyły zagrywką aż 5 punktów, a poza tym kończyły ataki z 63% skutecznością. W efekcie wygrały 25:12 po zaledwie 21 minutach i wyrównały stan meczu. Początek kolejnego seta był wyrównany, ale po pierwszej przerwie technicznej Atomówki popełniły kilka błędów, przez które Chemik objął prowadzenie 11:6. Uskrzydlone korzystnym wynikiem mistrzynie Polski grały pewnie w ataku i mimo walki ze strony sopocianek wygrały 25:21.
Role odwróciły się w czwartym secie. Agresywna zagrywka siatkarek PGE Atomu Trefla utrudniała policzankom wyprowadzenie skutecznych ataków, a na kontrach bezbłędna była Katarzyna Zaroślińska. Atakująca wicemistrzyń Polski w tej partii zdobyła w sumie aż 10 punktów, prowadząc swój zespół do wygranej 25:19. W tie-breaku po dwóch skutecznych blokach na Annie Werblińskiej na 8:6 wyszły sopocianki. W dalszej fazie więcej zimnej krwi zachowały jednak przyjezdne, które wygrały piąty set 15:12, a cały mecz 3:2.
Najlepszą zawodniczką spotkania została wybrana Izabela Kowalińska. Atakująca Chemika zdobyła 16 punktów (14/40 w ataku). Z kolei po stronie sopocianek niezwykłą skuteczność miała Katarzyna Zaroślińska. Zawodniczka PGE Atomu skończyła 24 z 46 piłek w ataku, a w sumie wywalczyła aż 26 punktów. Udanie też zaprezentowała się Maja Tokarska, która zapisała na swoje konto 16 punktów (9/12 w ataku). Chemik dzięki tej wygranej znacznie zbliżył się do zajęcia pierwszego miejsca po fazie zasadniczej. Z kolei Atomówki swojej drugiej pozycji będą broniły w następnym spotkaniu z Tauronem MKS Dąbrową Górniczą.