Postanowiłem przeprowadzić wywiad z cosplayerką Tsuki Iseki, której stroje zachwycają dokładnością i starannością wykonania wszystkich szczegółów, i chociaż ma na koncie dopiero 2 stroje, to w niczym nie odstają od kreacji popularnych cosplayerek.
Czarek Osinkiewicz: Jak zaczęłaś swoją przygodę z cosplayem i co Cię skłoniło do dalszego rozwijania swojego hobby?
Tsuki Iseki: Swoją przygodę z cosplayem zaczęłam dość przypadkowo. Od małego lubiłam grać w gry komputerowe oraz od zawsze kochałam świat fantasy, a że cosplay łączy w sobie wszystkie te elementy, to postanowiłam spróbować swoich sił w tej dziedzinie. Było to dla mnie niesamowite, gdy odkryłam zdjęcia osób, które od dawna się przebierają, jak idealnie odwzorowują postaci z gier w które grałam. Bardzo się cieszę, że jest to coraz bardziej popularne w Polsce i coraz większa liczba osób się tym interesuje oraz docenia pracę, którą wkłada cosplayer w swój stroj. Osobiście bardzo szybko odnalazłam się w tym co teraz robię do tego stopnia, że jest to moim hobby.
CO: Jaki był twój pierwszy projekt?
TI: Moim pierwszym projektem była Championship Riven z gry League of Legends. Mimo, że byłam całkiem zielona w tym temacie, postanowiłam stworzyć coś trudniejszego. Zależało mi także na stroju, który był niezbyt popularny wśród cosplayerów, żebym mogła się trochę wyróżnić. Riven nadawała się do tego idealnie! Jestem samoukiem, szukałam informacji w internecie oraz kierowałam się metodą prób i błędów, pytając także nieco bardziej doświadczoną koleżankę o rady.
CO: Jak długo zajmujesz się tworzeniem strojów?
TI: Tworzę cosplaye dopiero rok i kilka miesięcy i mam nadzieję, że potrwa to jeszcze długo. Stało się to moim hobby, które łączę z pożytecznym, ponieważ powoli udaje mi się na tym zarabiać. Jestem duszą artystyczną, zależy mi zatem na rozwoju pod tym kierunkiem i tworzeniem portfolio na przyszłość.
CO: Ile czasu zazwyczaj poświęcasz na wykonanie stroju?
TI: To zależy od stroju. Są takie cosplaye, które zrobię w tydzień, dwa, a są i takie, które zajmują mi dwa miesiące. Osobiście uwielbiam zbroje, a te kostiumy są nieco bardziej czasochłonne.
CO: Na co zwracasz największą uwagę podczas tworzenia strojów? Co lubisz robić bardziej, a co mniej?
TI: Szczerze? Zwracam uwagę na wszystko. Jestem perfekcjonistką i zależy mi, żeby wszystko było idealnie zrobione, począwszy od wykrojów, proporcji, wygładzenia wszelkich nierówności i pomalowania elementów. Wolę posiedzieć nad czymś dłużej i zrobić to porządnie, niż spieszyć się i mieć cosplay zrobiony byle jak.
CO: Czy wśród wykonanych przez siebie strojów masz jakiś ulubiony?
TI: Hmm, lubię wszystkie swoje stroje, a póki co mam je tylko dwa, Championship Riven oraz klasyczną Irelię. Z każdego z nich jestem bardzo dumna, choć nie są idealne. Z każdym cosplayem próbuję czegoś nowego i uczę się na błędach wykorzystując nowe umiejętności w kolejnym projekcie.
CO: Na jakiej podstawie wybierasz stroje, które tworzysz?
TI: Ciężko powiedzieć, po prostu postać musi mieć to coś, co mi się spodoba i niejako będzie odzwierciedlać mnie samą. Lubię postaci z charakterem oraz takie, które się szymś wyróżniają. Kocham zbroje, więc to też ma duże dla mnie znaczenie pod względem wyboru cosplayu.
CO: Skąd pomysł na twój nick Tsuki Iseki?
TI: Uwielbiam Japonię, zatem mój nick musiał być po japońsku. Tsuki oznacza księżyc, noc, a Iseki dodałam, żeby nieco się odznaczać. Nie chciałam być przykładowo kolejną Tsuki Kitsune. A dlaczego akurat imię o takim znaczeniu? Kocham noc i widok księżyca, kiedy nie mam obowiązków. Qolę być aktywna właśnie wtedy i spędzać czas samemu w ciszy, np robiąc kolejny cosplay.
CO: Masz może swój cosplayowy autorytet? Jeżeli tak, to kto to taki?
TI: Z naszych polskich cosplayerek są nimi Shappi oraz Kairi. Uwielbiam ich stroje i naprawdę je podziwiam za wytrwałość w tym co robią oraz za szybkość wykonywania nowych cosplayów. Z zagranicznych natomiast jest to Jessica Nigri, Kamui oraz Danielle Beaulieu. Póki co tylko tyle przychodzi mi do głowy.
CO: Czy masz jakieś większe osiągnięcia w cosplayu?
TI: Póki co udało mi się zająć pierwsze miejsce jako Championship Riven na Falkonie 2015 w moim mieście. Od tamtej pory jak na razie nic nie zdobyłam.
CO: Masz może jakieś rady dla tych, którzy chcą zacząć swoją przygodę z cosplayem? Czy jest to hobby warte polecenia?
TI: Oczywiście! Naprawdę polecam to hobby, szczególnie osobom, które są uzdolnione artystycznie i chcą się rozwijać. Początki mogą być trudne, jednak nie można się poddawać i trzeba uczyć się na błędach. W internecie jest mnóstwo tutoriali czy grupek, gdzie np. ludzie z całej Polski dzielą się wzajemnie swoimi doświadczeniami i pomagają sobie nawzajem. Jest to również świetny sposób na poznanie niesamowitych osób, które mają takie samo hobby co my, co jest w sumie najlepsze.
CO: Na jakich konwentach będzie można Cię spotkać w najbliższym czasie?
TI: W najbliższym czasie pojawię się na Magnificonie. Następnie myślę, że wybiorę się na Animatsuri. W wakacje na sto procent będę na Nejiro oraz Ecchi Cat u mnie, w Lublinie. Co do dalszych konwentów to jeszcze się nie zdecydowałam, ale na pewno będzie to Falkon czy PGA.
Chcesz zobaczyć wszystkie prace Tsuki Iseki? Wpadnij na jej fanpage! https://www.facebook.com/tsukiiseki