Koszykarze Energii Czarnych Słupsk w ostatniej kolejce rundy zasadniczej Tauron Basket Ligi pokonali w Starogardzie Gdańskim 91:86 miejscową Polpharmę. Czarne Pantery awansowały na czwarte miejsce w tabeli i w ćwierćfinale zmierzą się ze Śląskiem Wrocław.
Przed meczem oba zespoły miały skrajnie odmienne cele. Czarne Pantery chciały zająć jak najwyższe miejsce w tabeli, by trafić na teoretycznie łatwiejszego rywala, natomiast Polpharma chciała zrobić wszystko, by nie zakończyć rundy zasadniczej na ostatniej lokacie. Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana, choć koszykarze ze Starogardu grali na tyle dobrze, że nawet potrafili zdobyć szesnaście punktów w ciągu czterech minut. Mimo to jednak Słupszczanie wygrali pierwszą kwartę wygrali 27:26, a na brawa po pierwszej odsłonie zasługiwał Nowakowski. W drugiej kwarcie gra Czarnych Panter układała się coraz lepiej. Świetnie w grę wszedł Cesnauskis, który zastąpił w pełni udanie Gruszeckiego, po tym jak ten opuścił parkiet z urazem dłoni. Czarni poprawili zdecydowanie grę w obronie oraz dołożyli do tego solidny atak, dzięki temu wygrali drugą kwartę 22:10, co dało oczywiście prowadzenie 49:36 po pierwszej połowie. Trzecią kwartę Polpharma zaczęła odrabiać straty, ale na szczęście Czarni w porę się obudzili i dzięki solidnej grze ich przewaga rosła nawet do ponad dwudziestu punktów. Ostatecznie kwarta trzecia zakończyła się przy wyniku 75:57 i wszystko wskazywało na to, że ostatnia odsłona meczu będzie przyjemnym zakończeniem fazy zasadniczej. Nic bardziej mylnego, ponieważ Polpharma zaczęła nagle odrabiać straty i w pewnym momencie przewaga Słupszczan spadła do jedynie sześciu punktów, na dodatek w ostatniej minucie. Jednak zadziałało to jak zimny prysznic i koszykarze z Gryfii zdołali utrzymać przewagę, a po ostatnim rzucie Shiloh’a wygrali 91:86. Najlepiej w drużynie ze Słupska zaprezentował się właśnie Shiloh, który zdobył 13 punktów, a w drużynie gospodarzy ze Starogardu Gdańskiego Miles zdobył ich aż 21.
Za nami runda zasadnicza Tauron Basket Ligi, którą Energa Czarni zakończyli na czwartym miejscu. Dzięki temu w ćwierćfinale ze Śląskiem Wrocław Słupszczanie mają przywilej przewagi własnego parkietu i miejmy nadzieję, że to pomoże im w awansie do walki o medale.