Próbowaliście kiedyś coś zrobić, ale nie mieliście odwagi? Chcieliście rozwijać się w tym, co kochacie, a ktoś powiedział Wam, że sukces nie jest możliwy? Albo mało prawdopodobny? Niektórzy decydują się spełniać marzenia pomimo takich ostrzeżeń. I takich ludzi miałam przyjemność poznać na Slot Art Festival.
To coroczne wydarzenie ma niesamowity klimat. Uczestnicy są otwarci, oryginalni, unikatowi. Pokazują, kim są. Ubierają się, jak chcą. Można tam porozmawiać z każdym. I zaprzyjaźnić się z masą ludzi.
Któregoś dnia poszłam coś zjeść wraz z koleżanką. Miała na sobie ręcznie szyte ponczo. Dziewczyna z Food Truck’a z wegańskimi rzeczami je skomplementowała. Gdy powiedziałam, że zostało zrobione przez moją towarzyszkę, kucharka stwierdziła, iż na Slocie jest tylu utalentowanych ludzi, każdy coś robi. I miała rację.
Spotkałam bardzo wiele osób, a praktycznie każda zajmowała się czymś, co ją interesowało. Dziewczyna, która kształci się na coach’a. Prelegent, który już nim jest. Mężczyźni przygotowujący genialne kawy i herbaty, prowadzący własny biznes. Kobiety ze stoisk z ręcznie robioną biżuterią. Dziewczyna, która jeździ po całym świecie, tworzy sutaszowe arcydzieła, ma sklep internetowy i wykonuje projekt za projektem. Kobieta tworząca naturalne kosmetyki. Weganki zajmujące się propagowaniem zdrowego odżywiania. Muzycy, filolodzy, programiści, sztukmistrzowie, aktorzy, artyści.
Im dłużej rozmawiałam z każdą osobą, tym bardziej byłam zachwycona i zaintrygowana. Ci wszyscy ludzie mówili z taką pasją o tym, co kochają i czym się zajmują. Mieli tyle energii i planów. Oni nie cofnęli się przed spełnianiem marzeń. Jak widać, można zarabiać na tym, co się uwielbia. Utrzymywać się z pasji. Jeździć po świecie, być docenianym po prostu za bycie sobą.
A wszystko zaczyna się od pomysłu.