Jakub Błaszczykowski to trzydziestoletni wybitny polski piłkarz, jego nazwisko nie powinno być nikomu obce. Odnosi sukcesy we wszystkich możliwych rankingach. Lecz czy te sukcesy przeważają, to co przeżył w dzieciństwie? Niewyobrażalna tragedia sprzed lat to jak sam Kuba mówi: “materiał na scenariusz filmowy”.
Czytając książkę, którą stworzył przy pomocy Małgorzaty Domagalik, nie można powstrzymać się od łez. To poruszająca historia, która spowoduje u każdego mimowolne wzruszenie. Nieprzeciętny talent, pracowitość, ogromny temperament, silna psychika – to wszystko skumulowane w jednym człowieku, tworzy historię piłkarza, która nadal toczy się na naszych oczach.
“Kuba” to książka nie stricte piłkarska. Lecz zacznijmy od tego: po wyjeździe do Niemiec, w Bundeslidze reprezentował od 2007 do 2015 roku barwy Borussi Dortmund. Sam Jurgen Klopp mówił nie raz, że Kuba to nieprzeciętny talent, a Franciszek Smuda powiedział: “Jego cechą była zawsze dynamika, a ta w powiązaniu z talentem powodowała, że sam potrafił wygrać mecz.” W książce można znaleźć wiele innych wypowiedzi, na temat Kuby, z ust wielu legend piłki nożnej.
Dotąd ta recenzja wydaje się być zwykłą, przeciętną, czy to nawet można nazwać recenzją? Rozdział “Ja straciłem mamę, on stracił nas” to przywołanie demonów z przeszłości. Wspomnienie matki, która zginęła z ręki ojca – jak Ty byś to przezwyciężył? Kuba to człowiek, który się nie poddał, a ta książka to psychologiczne bombardowanie natłokiem przeżyć. “− Widzisz blizny? Wziąłem szkło i próbowałem… Miałem gdzieś czternaście lat.”, “Szykowałem już na niego nóż”- Czego próbował? Co spowodowało, że przebaczył? Jak wspiął się na piłkarski szczyt?
Aby uzyskać odpowiedź na te i wiele innych pytań, warto poświęcić kilka wieczorów na przeczytanie książki nie tylko o sukcesach, ale o blaskach i cieniach piłkarskiego życia. Poznasz człowieka, który wydaje się być taki jak inni, ale jest wyjątkowy. Prowadził normalne, zwyczajne życie, teraz “Serie A” należy do niego. Nie bój się spełniać marzeń, nie bój się przeciwności losu! Dobrze, że zatrzymałeś się choć na chwilę w natłoku informacji zalewających Internet, po to aby powierzchownie poznać, to co chce Ci przekazać Kuba. Jeśli chcesz być z nim sam na sam, poznać szczegóły tego co myśli, książek wystarczy dla każdego! Kiedy skończysz czytać książkę, nazwisko Błaszczykowski zyska nowy wymiar.
Bartosz
October 11, 2015 at 1:10 pmTekst zachęca do przeczytania, zaraz po tym wziąłem się za książkę. Genialny tytuł. Proszę o kolejną recenzję książki o piłkarzu jakimkolwiek, z takimi recenzjami przeczytam każdą kolejną. VLO pozdrawia! Porządni redaktorzy tylko od nas, czekam…hej…