Michalina Horbatowska – PAKT – Tydzień Porażki

Artykuł powstał w ramach projektu Tydzień porażki

Nazywam się Michalina Horbatowska. W drugiej klasie liceum postanowiłam wraz ze znajomymi przeprowadzić projekt społeczny w ramach Zwolnionych z Teorii. PAKT ma na celu uświadomienie przede wszystkim młodzieży o możliwościach wolontariatu w ich otoczeniu. Częścią naszego projektu był Przegląd Amatorskiego Kina Tematycznego “Nakręć się i działaj!”, który właśnie niedawno podsumowaliśmy. Jestem także harcerką oraz typową społeczniczką, a to przedsięwzięcie miało ogromny wpływ na mój rozwój w obu z tych obszarów działania.

 

Czym jest dla ciebie porażka?

Jeśli miałabym zdefiniować to pojęcie, to brzmiałoby to tak – “ nieodłączny element drogi, jaką trzeba przebyć, aby dojść do wyznaczonego przez siebie celu”. Osobiście nie lubię definicji, więc przedstawię to w inny sposób.

Załóżmy, że jesteś liderem dużego projektu. Czujesz, że ciąży na tobie ogromna odpowiedzialność. Terminy, sponsorzy, pieniądze, partnerzy, a do tego wszystkiego musisz jeszcze pamiętać o celu twojego projektu. Masz tyle na głowie, że sam nie wiesz, jak udaje ci się wyrobić z zadaniami. NAGLE. Spada na ciebie, jak grom z nieba. Nieporozumienie. Wpadka. Potknięcie. Kompletna PORAŻKA. Pojawia się tysiąc myśli – Jak to zamaskować?, Jak sobie  z tym poradzić? Jak wydłużyć termin? Kto może mi pomóc? – lub co gorsza nie pojawia się żadna sensowna myśl… Za pierwszym razem łapie cię wielki stres, bo twierdzisz, że to już na pewno koniec. Koniec z twoim projektem. Już nie jesteś w stanie go w żaden sposób uratować. I w tym momencie ważne jest, aby za pierwszym razem się nie poddać. Ta porażka to twoja droga do sukcesu. Dzięki niej wiesz, że nie zawsze wszystko zależy tylko od ciebie. Dowiadujesz się także, jak postąpić w takiej sytuacji następnym razem albo jak przekuć swoją porażkę w zwycięstwo. To właśnie ona powinna być motywacją do dalszego działania. Przecież tylko gdy nic nie robisz, nie popełniasz żadnych błędów. Tu mówimy o wielkim projekcie, ale czy sytuacja, w której rzucasz kulkami foliowymi do kosza na śmieci w czasie przerwy szkolnej i trafiasz dopiero za piątym razem, różni się od niego w dużym stopniu tak naprawdę, jeśli chodzi o schemat działania? Moim zdaniem odpowiedź brzmi – nie. Porażka to błąd. Trzeba się nad nim chwilę zastanowić i ruszyć dalej w drogę z nowym doświadczeniem na plecach.

 

Możesz powiedzieć, że zmieniła Twoje życie na lepsze?

Nie od razu. Każdą porażkę trzeba przetrawić. Zanalizować, określić przyczyny i sformułować wnioski. U jednych trwa to chwilę, a u drugich zdecydowanie dłużej. Dopiero po dogłębnej analizie możemy dowiedzieć się, jak ona na nas oddziałuje. W moim przypadku porażka za każdym razem uczy mnie pokory i pokazuje, ile jeszcze muszę się nauczyć. Traktuję ją jako potencjalny element każdego działania, jakie planuję. To chyba właśnie zmieniła w moim życiu porażka – już się jej nie boję.

 

Porażka jest ważna, bo to właśnie ona uczy cię najwięcej w całym procesie działania i daje ci

bezcenne doświadczenie.

 

Zajmujesz się organizowaniem eventów. Co jest w tym najtrudniejsze?

Przede wszystkim przyciągnięcie ludzi na twój event. Może ci się wydawać, że przecież temat jest idealny i wszystko jest bardzo dobrze przygotowane. Jest niestety możliwość, że mimo wszelkich starań nie trafiasz do swojego środowiska. Zrobiłeś to zbyt pochopnie. Nie przeprowadziłeś odpowiedniej charakterystyki środowiska, dla którego tworzysz to wydarzenie.

Drugą rzeczą są nieprzewidziane sytuacje. Musisz umieć zadziałać na bieżąco, improwizować i starać się zachować dystans. W przypadku nagłych wydarzeń najważniejsze jest zachować spokój, bo być może on sam rozwiąże twój problem.
Jakie błędy najczęściej popełniają organizatorzy?

Na organizatorach ciąży ogromna odpowiedzialność, przez co zaczynają się stresować na zapas. Takie emocje mogą powodować niepotrzebne zgrzyty w zespole. Zapominają, że właśnie w tych ludziach mogą znaleźć wsparcie, a nie kolejny konflikt do rozwikłania.

Następną rzeczą jest branie na siebie zbyt wielu zadań, kiedy spokojnie można przydzielić je komuś innemu. Moment, w którym bierzesz na siebie zbędne obowiązki, bo nie potrafisz zaufać swojemu zespołowi lub po prostu twierdzisz, że zrobisz to lepiej od nich. I tu pojawia się główny błąd, jaki popełniają organizatorzy – dobierają do pracy niewłaściwe osoby. Zdarza się też tak, że zespół jest świetnie przygotowany do działania i zawodzisz TY jako lider, bo nie umiesz im zaufać. Wszystko to, ponieważ boisz się porażki.
Najważniejsza pomyłka, która okazała się jednocześnie Twoim największym sukcesem to…
Przy tworzeniu planu nagród w naszym konkursie filmowym “PAKT” wymarzyliśmy sobie warsztaty filmowe dla laureatów. Po długich poszukiwaniach sponsorów nie udało nam się znaleźć nikogo, kto mógłby je sfinansować. Poddaliśmy się i zajęliśmy przygotowaniem reszty nagród. Niedługo przed finałem okazało się, że jeden z jurorów naszego konkursu zaoferował nam pomoc w formie bezkosztowej organizacji warsztatów filmowych. Sytuacja, którą już zapisaliśmy jako porażkę naszego projektu, nagle stała się dużym sukcesem i już nie możemy się doczekać, aż sfinalizujemy wspomniane powyżej warsztaty.

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment