Mój Szczecin

“W tych czasach ludzie nie doceniają tego, co mają. Ciągle im mało, chcą więcej. Zazdroszczą innym. Mówią, że nie mają szczęścia. Ale do życia trzeba się uśmiechnąć, wtedy ono uśmiecha się do nas. A jeśli my ciągle jesteśmy smutni to i ono takie jest. Doceń to, co masz i ciesz się każdym dniem!” – temysli.pl

Ludzie lubią narzekać na miasto, w którym mieszkają od dłuższego czasu. To normalne, gdy non stop spacerujemy po Parku Kasprowicza, bierzemy udział w wydarzeniach na Wałach Chrobrego rok w rok, czy kiedy pieczemy kiełbaski na Głębokim. “Nie ma już, gdzie chodzić ze znajomymi.” – mówią. “W każdym miejscu już byłem, zrobiłem zdjęcia każdemu obiektowi… bezsensu jest znów przedstawić w swoim dziele to samo.”

Problem polega w tym, że na co dzień widzimy tylko te “duże”, znane nam miejsca. Nie dostrzegamy “małych”, nieodkrytych miejsc, które mogą okazać się bardziej wyjątkowe. Trzeba być dobrym obserwatorem, żeby dostrzec C O Ś, czego N I K T nie widzi. Ulotne chwile jak zachód, czy wschód słońca, śmiech dziecka, pocałunek, liść powiewający na wietrze. Nie widzimy tego, bo kto by się nad tym wszystkim zastanawiał i po co? Przecież mam pracę, mam szkołę, mam masę obowiązków na głowie. Jestem w ciągłym biegu. Nie mam czasu na zatrzymanie się w miejscu, na wzięcie oddechu i zaciągnięcie się życiem. Obdarzenie świata moim uśmiechem za to, że mogę być jego częścią.

“…Więc zaciągnij się światem głęboko w płuco,
Pozostaw świadomość, a wypuść całe gówno,
Otwórz serce, poginaj po bicie,
Miej otwartą głowę, a będziesz na szczycie…”
Ryfa Ri “Szczęście”

Taka chwila dla nas, dla naszej duszy pomogłaby nam w docenieniu naszego życia.
Dlatego chciałabym przedstawić wam M Ó J Szczecin.

DWORZEC NIEBUSZEWO

11414747_403596156500390_1889955157_o-horz
fot. Olaf Nowicki

Opuszczony, zarośnięty, zaniedbany i może niekoniecznie bezpieczny po zmroku. Kręcą się tam nieraz bezdomni, alkoholicy, ale za dnia, gdy nie ma tam żywej duszy, a ty spacerujesz z przyjacielem u boku i czujesz wokół siebie naturę to jest to jedna z najpiękniejszych, beztroskich chwil w twoim życiu. Masz ochotę rozłożyć ręce, zamknąć oczy i głęboko odetchnąć – życiem. W dodatku graffitti i betonowy taras starego, ceglanego budynku, gdzie jest to atmosfera streetowa, esencja kultury hiphop to prowokuje mnie – tancerza do włączenia rapu i zatańczeniu tam freestyle.

fot. Olaf Nowicki
fot. Olaf Nowicki

Jest to również miejsce idealne na długie spacery z psem, a przez to i całkowite odizolowanie się od zatłoczonego i głośnego miasta.

MIEJSCE NIEZNANE

Przystanek Łabędzia w stronę Kołłątaja. Zwrot na prawo. Wędrówka pod górkę. Po drodze Lidl po przeciwnej stronie, a ja zmierzam w kierunku Netto. “Pewnie idzie na zakupy.” – myślicie. A nie. Nawet nie przekraczam progu tego marketu. Ja tam idę dla widoku. Chcę sobie usiąść na trawie i popatrzeć przed siebie. Może trochę powspominać, a może pomarzyć albo podzielić się ze swoimi myślami z siedzącym obok przyjacielem. Po prostu chcę czerpać przyjemność z chwili. Nie polecam jednak zbyt późnych pór, gdyż wraz z pojawieniem się krwiopijców cała magia tego miejsca pryska jak bańka mydlana.

 

fot. Olaf Nowicki
fot. Olaf Nowicki

Myślę, że w Szczecinie jest jeszcze wiele innych miejsc, które mijamy dzień w dzień, biegnąc na autobus, chowając się po Galaxy, Kaskadzie, siedząc w domu bezczynnie i tylko leniwie wyglądając przez okno. Jednak serce każdego z nas pewnie rwie się do podróży, odkrywania. Zależy tylko od człowieka, czy woli bezpieczniejsze miejsca, czy lubi adrenalinę i szuka wrażeń. Nie mając na to środków ani chwilowej możliwości, możemy przecież zaspokoić tu pierwotne pragnienie odkrywania podróżując po Szczecinie. Każdy z nas szuka swojego miejsca na ziemi, swojego wyjątkowego kąta. Dlaczego, więc mieszkając tu od wielu lat nie spróbujemy go znaleźć? Dzięki temu nawet jeśli nie będziemy już tutaj mieszkać to zawsze będziemy wiedzieć, gdzie chcemy wracać.

fot. Olaf Nowicki
fot. Olaf Nowicki

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment