Papierowe miasta – recenzja

Papierowe miasta to młodzieżowa książka autorstwa amerykańskiego pisarza John’a Green’a.

Akcja powieści rozgrywa się w USA w stanie Floryda. Główny bohater to Quetin Jacobsen, dla przyjaciół Q. W dzieciństwie był świadkiem nietypowego zdarzenia wraz ze swoją koleżanką z sąsiedztwa – Margo Roth Spiegelman. Jednak teraz, jako uczeń ostatniej klasy szkoły średniej, pozostaje mu tylko obserwowanie dziewczyny, z którą od lat nie utrzymuje kontaktu na szkolnych korytarzach.

Pewnego razu, gdy Margo puka w jego okno, wszystko ulega zmianie. Dzieli się z chłopakiem szalonym planem, który wprowadzają tej nocy w życie. Niestety, kolejnego dnia Margo znika, pozostawiając po sobie szlak wskazówek przeznaczonych tylko dla zakochanego w niej bez pamięci od dzieciństwa Quetin’a. Zgodnie z jej oczekiwaniami, rozwiązuje on kolejne zagadki i wraz z przyjaciółmi rusza jej śladem, przemierzając setki kilometrów, zmieniając swój ostatni miesiąc szkoły w fascynującą przygodę.

Moim zdaniem książka ta jest warta przeczytania. Fabuła jest interesująca i wciągająca. Dodatkowo powieść uczy nas, że nie zawsze nasze wyobrażenia są zgodne z rzeczywistością, a nikt nie jest tak idealny jak nam się wydaje.

Ekranizacja utworu, wyreżyserowana przez Jake’a Schreier’a, miała premierę w 2015 roku.

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment