RIO 2016: mecz o wszystko – czas zmierzyć się z USA!

W Rio siatkarze rozegrali fazę grupową śpiewająco. Przegrali tylko jedno z pięciu spotkań – mecz z Rosjanami zamknął się w pięciu setach na korzyść naszych rywali. Polska zajęła ostatecznie drugie miejsce w tabeli grupy B i dziś zagra w ćwierćfinale przeciwko USA. 

W pierwszej kolejności przypomnijmy sobie jak wyglądała droga biało-czerwonych w grupie B. Na pierwszy ogień stanęliśmy na parkiecie naprzeciw Egipcjan. To spotkanie, wygrane przez naszych siatkarzy 3:0 zostało potraktowane jako trening, choć na początku drugiego seta nasi przeciwnicy przejęli inicjatywę i odskoczyli nam na parę oczek. Mecz rozegrany z Iranem okazał się być bardzo emocjonujący. Po pierwsze zakończył się on dopiero w tie-breaku, mimo zwycięstwa Polaków w dwóch pierwszych setach, po drugie – zarówno w trakcie gry, jak i po zakończeniu spotkania, pod siatką wrzało. Z reprezentacją Argentyny, która była postrzegana jako trudniejszy od Iranu rywal, wygraliśmy w trzech setach, co zapewniło nam awans do ćwierćfinału. Polacy dominowali w każdym elemencie gry, świetnie rozgrywał Grzegorz Łomacz. W drugiej partii meczu na tegorocznych igrzyskach zadebiutował Piotr Nowakowski. Stanu przedzawałowego doświadczyli zapewne kibice obu drużyn w trzecim secie, który zakończył się dopiero wynikiem 37:35 dla Polski, osiem piłek setowych zmarnowali Argentyńczycy, a swoją szóstą wykorzystali nasi siatkarze. Spotkanie z Rosją okazało się być trudnym wyzwaniem. Nie wystarczyło 36 punktów, które zdobył w tym meczu niezawodny Bartosz Kurek. Zawodnicy obu drużyn wydawali się wyszarpywać sobie każdy cenny punkt, a przyjęcie w naszej drużynie było słabsze niż w boju z Argentyną.

Ostatnie starcie tego etapu było już tylko walką o utrzymanie drugiej pozycji w tabeli. Argentyna wygrała bowiem z Egiptem (3:0), a Rosja z Iranem (3:o). W pojedynku z Kubą Stephane Antiga dał szansę Piotrowi Nowakowskiemu, który chciał udowodnić, że na igrzyskach nie znalazł się przypadkiem. Po porażce z Rosją odbudować morale chcieli także pozostali zawodnicy. W przyjęciu problemy miał Mateusz Mika, jednak niezawodnie punktował Michał Kubiak oraz Bartosz Kurek. W osłabionej drużynie naszych przeciwników wyróżniał się utalentowany Osniel Melgarejo, jednak cała drużyna grała bardzo nierówno. Udane przyjęcie spotykało się z nieefektywnym atakiem, a skuteczny blok z nieudaną zagrywką. Błędy popełniane przez Kubańczyków jeszcze tylko mobilizowały Polaków, którzy rozgrywali bezbłędne akcje. W trzeciej partii na boisku pojawili się: Dawid Konarski i Fabian Dryzga, co dało szansę na odpoczynek Kurkowi i Łomaczowi. Zmiennicy okazali się być w świetnej kondycji, Konarski kończył niemal każdą piłkę, a na środku wspierał go świetny Mateusz Bieniek. Polacy wygrali to spotkanie w dobrym stylu 3:0 (25:18, 25:15, 25:17), zapewniając sobie drugą pozycję w tabeli grupy B.

Pierwsze miejsce w tabeli naszej grupy zajęli Argentyńczycy, którzy identycznie jak nasi siatkarze zgromadzili 12 punktów, wygrywając cztery razy i przegrywając tylko raz. O ich wyższej lokacie niż nasza zadecydował wyższy stosunek setów wygranych do przegranych (Argentyna 12:4, Polska 14:5). Trzecie miejsce w tabeli należy do Rosjan, a czwarte do Irańczyków.

grupa B

Tabela grupy A przedstawia się natomiast następująco:

grupa A

W ćwierćfinale zmierzą się ze sobą:

-Liderzy grup z drużynami z czwartego miejsca (Argentyna-Brazylia, Włochy-Iran)

-Zespoły z drugich i trzecich miejsc z wylosowanymi rywalami (Polska-USA, Rosja-Kanada)

W przypadku zwycięstwa ze Stanami Zjednoczonymi zmierzymy się ze zwycięzcami spotkania Włochy-Iran. Amerykanie mają gorszy bilans grupowy niż Polacy – w Rio wygrali dotychczas trzy spotkania. Natomiast nasza reprezentacja prowadzona przez Stephane’a Antigę grała już w swojej historii przeciwko USA siedem razy (raz podczas Mistrzostw Świata w 2014 roku, aż pięć razy podczas Ligi Światowej w 2015 i raz podczas Pucharu Świata w Tokio w 2015 roku), z czego wygrała tylko dwa spotkania. Ostatnie jednak, to w Tokio wygraliśmy 3:1.

Jak będzie w ćwierćfinale? Okaże się już dziś o 19:00. Nasz kapitan Michał Kubiak jest nastawiony bojowo, zdecydowanie wie po co przyjechał do Rio:

-Nadal mówię, że przyjechaliśmy tu zdobyć złoty medal. Aby zdobyć złoto musisz pokonać wszystkich. Łatwo mówi się takie rzeczy, a trudniej je wykonać. Biorę pełną odpowiedzialność za to, co mówię, a dla mnie to coś, o czym marzyłem od dziecka. Teraz nadszedł ten czas.

Trzymamy kciuki!

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment