Zaczyna się zwyczajnie. Powrót do domu po ciężkim dniu. Zmęczenie, zły humor, a może wręcz przeciwnie – mnóstwo radości i pełen optymizm. Kroki mimowolnie zmierzają w stronę kuchni. Niekoniecznie z powodu uczucia głodu. Właściwie całkiem możliwe, że dopiero co jadło się coś na mieście. Ale to bez znaczenia. Po chwili powtarza się dobrze znany schemat. […]
Zaczyna się zwyczajnie. Powrót do domu po ciężkim dniu. Zmęczenie, zły humor, a może wręcz przeciwnie – mnóstwo radości i pełen optymizm. Kroki mimowolnie zmierzają w stronę kuchni. Niekoniecznie z powodu uczucia głodu. Właściwie całkiem możliwe, że dopiero co jadło się coś na mieście. Ale to bez znaczenia. Po chwili powtarza się dobrze znany schemat. […]