Gdzieś pomiędzy brazylijską fawelą, a nowojorskim Manhattanem znajduje się polskie podwórko. Nazywane często zapleczem europejskiej piłki czy chociażby związkiem kopaczy, próbuje odpierać stawiane zarzuty. Ekstraklasa, bo o niej mowa, chińską ligą na razie być nie zamierza. W Polsce tendencje są inne – miłość do klubu, nawet niszowego, mimo, że jest to 7-ligowy zespół z małej […]