Więzień Labiryntu: Próba Widza

Więzień Labiryntu: Próba ognia to ekranizacja 2 części trylogii Jamesa Dashner’a o tym samym tytule. Po wielkim sukcesie pierwszej części filmu, którego premiera miała miejsce w 2014 roku debiutujący wtedy reżyser – Was Ball uzyskał środki na to, aby opowiedzieć nam kolejne losy głównego bohatera-Thomasa, w którego role wcielił się utalentowany Dylan O’Brien.

Pomimo dobrych ocen krytyków i większości oglądających, film spotkał się ze sporą krytyką ze strony fanów książki – narzekających na brak spójności i pominięcie wątków. Zadziwiła mnie również frekwencja, pomimo że niedzielny seans, na którym byłam obecna, leciał w mało przystępnej godzinie sala była prawie pełna. Jeśli chodzi o książkę… reżyser zachował główne watki, zmieniając przebieg kilku zdarzeń, jednak pomimo licznych zmian film zachował swój wysoki poziom, czego dowiodła zadowolona publika wychodząca po seansie – zwłaszcza jej damska część, ale to już chyba zasługa atrakcyjnej obsady, o czym świadczył zachwyt na samej sali w związku ze sceną prysznicową Thomasa. Myślę, że film zyskał również więcej fanów dzięki płynnej, ciekawej akcji i atrakcyjnej grze aktorskiej (chociażby samego Dylana O’Briena). Można jednak przyczepić się, ze pomimo doskonałych efektów specjalnych, na których nie oszczędzono, chociażby przy niszczeniu miasta i dogranych scen akcji, realizacja ta nic specjalnego nie wnosi dla oglądających z powodu lekkiego pominięcia rozwoju postaci, a momentami przypomina inne wielkie kinowe ekranizacje tego roku. Jednak gwarantuje, że podczas oglądania tej ponad dwugodzinnej produkcji nie będziecie się nudzić! Niesamowite detale, dobrze zmontowany film, wspaniała gra aktorska i wręcz wgniatająca w fotel wizja apokaliptycznego świata. Osobiście nie mogę się doczekać premiery kolejnej, a zarazem ostatniej części „Więźnia Labiryntu – Lek na Śmierć”, którego premiera przewidziana jest na 2017 rok. Parafrazując książkę „Idź do kina albo giń”.

Comments

  • No comments yet.
  • Add a comment