Czwartkowego wieczoru szczecińska Azoty Arena gościła siatkarki Chemika Police i Eczacibasi Stambuł, które stoczyły walkę w kolejnym meczu fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Gra była na bardzo wysokim poziomie, a kibice będący na hali z pewnością byli świadkami wspaniałego widowiska. Obie drużyny zaprezentowały siatkówkę z najwyższej światowej półki.
Pierwszy fragment spotkania był bardzo wyrównany. Drużyna przyjezdnych lepiej grała w bloku, ale to gospodynie były skuteczniejsze w ataku i lepiej broniły, co pozwoliło im zejść na pierwszą przerwę techniczną z jednym punktem przewagi. Po wznowieniu gry zawodniczki Chemika znacznie wzmocniły zagrywkę, sprawiając przeciwniczkom spore problemy w przyjęciu. Przy stanie 13:10 dla mistrzyń Polski trener tureckiego zespołu poprosił o czas, jednak policzanki utrzymały przewagę i na drugą przerwę techniczną udały się przy prowadzeniu 16:12. Decydująca część seta była bardzo emocjonująca. Zawodniczki Eczacibasi zdołały odrobić straty, a nawet wyjść na prowadzenie, co skłoniło trenera Cuccariniego do wykorzystania dwóch czasów. Ostatecznie siatkarki z Polic powróciły do świetnej gry i zdołały rozstrzygnąć losy pierwszego seta na swoją korzyść, wygrywając 25:22.
Drużyna Chemika Police zdecydowanie lepiej rozpoczęła drugą partię. Mistrzynie Polski prezentowały bardzo skuteczną grę w kontrataku oraz doskonale zagrywały. Znakomita gra polskiego zespołu zaowocowała prowadzeniem na pierwszej przerwie technicznej 8:4. Po wznowieniu gry przewaga policzanek wzrosła do pięciu punktów i trener gości poprosił o czas. Podopieczne Giuseppe Cuccariniego nie dały się jednak wyprowadzić z równowagi i na drugiej przerwie technicznej prowadziły 16:13. Po powrocie na boisko siatkarki Chemika zaczęły doskonale grać w obronie i wykorzystywać nadarzające się okazje do kontrataku. Rozsądna i skuteczna gra zapewniła gospodyniom zwycięstwo w drugim secie 25:19.
Trzecia odsłona spotkania rozpoczęła się od skutecznej gry obu zespołów. Przyjezdne nie miały problemów ze skończeniem własnej akcji, jednak zawodniczki z Polic również grały bardzo efektywnie. Na pierwszej przerwie technicznej minimalnie lepsze okazały się zawodniczki ze Stambułu. W kolejnej fazie seta żadna z drużyn nie była w stanie uzyskać większej przewagi, a wynik cały czas oscylował w okolicy remisu. Na drugą przerwę techniczną z jednopunktowym prowadzeniem zeszły zawodniczki Eczacibasi. Końcówka seta była niezwykle emocjonująca, a o zwycięstwie zdecydowała gra na przewagi. Pomimo kilku piłek setowych policzankom nie udało się wygrać trzeciej partii i lepsze okazały się przyjezdne, wygrywając ostatecznie 27:25.
Początek czwartego seta przebiegał pod dyktando drużyny ze Stambułu. Turczynki szybko uzyskały kila punktów przewagi, ale dzięki doskonałej grze w obronie i skutecznym bloku zawodniczkom Chemika udało się odrobić straty i zejść na pierwszą przerwę techniczną przy prowadzeniu 8:7. W następnych akcjach na boisku panowała zacięta walka i mogliśmy obejrzeć wiele długich, interesujących akcji. Na drugiej przerwie technicznej Chemik Police prowadził 16:15. Po wznowieniu gry siatkarki z Polic zaczęły lepiej prezentować się w każdym elemencie gry i wypracowały sobie trzy punkty przewagi. Gospodynie nie pozwoliły już wydrzeć sobie zwycięstwa i wygrały czwartą odsłonę 25:21 a całe spotkanie 3:1.