Kolejna edycja festiwalu “Rock&Reggae” zawitała na Olzie, aby z przytupem rozpocząć okres wakacyjny. Masa ludzi dała ponieść się letnim klimatom reggae i rocka w akompaniamencie zimnego piwka. Tabu, jak zawsze, stanęło na wysokości zadania, chłopaki zagrali świetny koncert, który porwał tłum ludzi zebranych pod sceną.
Po godzinie 23 czas przyszedł na “Koniec Świata”. Zespół z Katowic, grający muzykę z pogranicza rocka, ska i punku rozruszał publikę całkowicie. Energiczne bębny, punkowe riffy z domieszką rytmów ska. Nie zabrakło pogo pod sceną. Czyste szaleństwo!
Po dwóch występach przyszedł czas na afterparty, czyli tańce, hulanki, swawole w rytm disco – klasyczna Olza, krótko mówiąc.
Rock&Reggae Summer Party” zakończyło się w tym roku po raz kolejny świetnie. Nie przeszkodziła nawet średnio-letnia pogoda, bo atmosfera pod sceną była stale gorąca!